Na początek Cracovia | zapowiedź meczu #ZAGCRA

Start nowego sezonu, to jak zawsze okres, w którym każdy ma mnóstwo pytań, ale i oczekiwań. Jednak zanim przyjdzie weryfikacja przez najbliższe kolejki i sytuacja w tabeli zacznie się powoli klarować, pierwsze spotkania odpowiedzą na pytania odnośnie cyklu przygotowawczego. Liga zaczyna się wcześnie, więc może zdarzyć się tak, że pogoda wszystkim urlopowiczom dopisze wysoką temperaturą i bezchmurnym niebem, ale dla piłkarzy taka aura ma znaczenie w kontekście gry. Trzeba wtedy kalkulować, jak bardzo być aktywnym, czy piłkę na ogół straconą starać się odratować, czy odpuścić sobie prawdopodobnie zmarnowany sprint. Także pierwsze kolejki to zawsze wydarzenia, które silnie intrygują środowiska piłkarskie i dają dodatkowy dreszczyk emocji.

Wracając już do bezpośredniego pojedynku ,,Miedziowych” z ,,Pasami” są tutaj pewne rachunki do wyrównania. Taki stan rzeczy spowodowany jest oczywiście tym, że w ubiegłym sezonie te dwie drużyny, niemalże do ostatniej kolejki biły się o czwarte miejsce premiujące do gry w europejskich pucharach. Cracovia okazała się być skuteczniejsza w rundzie mistrzowskiej i to właśnie ich, oglądaliśmy w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Te dwa mecze na poziomie międzynarodowym są dla niedzielnych gości KGHM Zagłębia pewnym handicapem. Piłkarze trenera Probierza są już w rytmie meczowym, znają już swoje organizmy, wiedzą na ile ich stać. Mentalnie są już przestawieni na grę ,,o coś”, mają już na barkach presję związaną z wygrywaniem. Kibice na pewno będą liczyć na nową parę ofensywnych gracz, którą tworzy Lopes oraz van Amersfoort. Chemia pomiędzy tymi graczami jest widoczna gołym okiem. Podczas wyjazdowego meczu z Dunajską Stredą często próbowali grać kombinacyjnie. Oni też wypracowali bramkę na 1:0. Szczególnym zagrożeniem może być Holender operujący w środku pola. Mierzy on ponad 190 centymetrów, ale może pochwalić się nienaganną techniką. Wzrost i piłkarskie wyszkolenie może stwarzać niemały problem dla środka pola KGHM Zagłębia Lubin. Miłośnicy drużyny z Krakowa mają już po sezonie puste brzuchy, które mogą napełnić tylko zwycięstwa. Cracovia w ostatnich sezonach pod wodzą Probierza cały czas rośnie w siłę. Zajęcie czwartego miejsca w minionych rozgrywkach na pewno rozbudziło niemałe apetyty na więcej. Podbój starego kontynentu  to na pewno zbyt duże oczekiwania, co do którejkolwiek drużyny w Polsce, ale wysoko postawiona poprzeczka na krajowym podwórku to obowiązek. Tym bardziej, że trener pokazuje, jaki fach ma w ręku i jego rzemiosło może kolejny raz przełożyć się na satysfakcjonujące miejsce w lidze. Jednak zanim te nadzieje zostaną przekute na wynik, czeka ich przeprawa przez 37 kolejek, w których żadna z nich nie będzie łatwa. Już od startu ligi muszą stawić czoła terminarzowi. Spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin będzie bardzo wymagające. Trener Ben van Deal, który prowadzi pierwszy zespół od października 2018 roku ma już poszczególne cele w głowie, które chce zrealizować z zespołem. Skład, który zostanie wypuszczony do boju po ligowe punkty został poszerzony i odświeżony. Oprócz dwóch graczy z zagranicy, którymi są Saša Živec oraz Rok Sirk, do pierwszego zespołu włączono także kilku wychowanków klubu, którzy mają nie tylko podnieść rywalizację, ale także poważnie dobijać się do pierwszego składu. Szeroka kadra o wyrównanych umiejętnościach to coś, co pozwala drużynie na łatwiejsze brylowanie w lidze, bo jeśli ktoś wypada, trener ze spokojem będzie mógł wytypować kolejnego gracza do składu, który nie spowoduje spadku jakości.

Sytuacja kadrowa KGHM Zagłębia Lubin

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego, trener Ben Van Deal będzie miał niemały ból głowy. Po pierwsze będzie mógł posadzić na ławce dziewięciu, zamiast siedmiu zawodników, więc grono do wyboru kadry w dniu meczowym się zwiększa. Po drugie są zawodnicy, którzy borykają się z drobnymi urazami i to czy wystąpią w danym spotkaniu będzie podjęte w dniu meczu. Pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Slisza, Bartłomieja Pawłowskiego oraz  Sašy Živca.

Inauguracyjny stres

Biorąc pod uwagę ostatnie trzy sezony Ekstraklasy, Cracovia nie najlepiej radzi sobie z rozpoczęciem rozgrywek. Ostatni raz w pierwszej kolejce wygrali w sezonie 2016/2017 przeciwko Piastowi Gliwice. Pokaźne zwycięstwo, 5:1 ma swój miedziowy pierwiastek, bo jednego z pięciu goli strzelił Mateusz Szczepaniak, wychowanek KGHM Zagłębia Lubin. Pomimo tego, że już dawno Cracovia nie wygrała na inaugurację rozgrywek, nie znaczy że nie trzeba mieć się na baczności. Ostatni raz, kiedy Cracovia nie strzeliła bramki w pierwszej kolejce to sezon 2014/2015. ,,Pasy” uległy wtedy na wyjeździe 0:2 Górnikowi Zabrze. Z historią Zagłębia sprawa ma się lepiej. Od momentu ponownego wkroczenia do krajowej elity ,,Miedziowi” nie przegrali ani razu spotkania rozpoczynającego nowy sezon. Tylko raz padł remis. 18 lipca 2015 roku KGHM Zagłębie, jako beniaminek zremisował 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Nie ma co ukrywać. Żeby podtrzymać taką dobrą passę, zadanie przed ,,Miedziowymi” będzie ciężkie, bo rywal będzie rozpędzony, ale też i silny, mówiąc w skali całej ligi. Niejeden piłkarz wolałby przechodzić do ligowej rzeczywistości gradacyjnie, zaczynając od tych teoretycznie nieco słabszych. Ale komisja tak przydzieliła tą pierwszą kolejkę i trzeba temu stawić czoła. Zwycięstwo nad taką drużyną buduje zawsze wielkie ambicje i pozwala rozpędzić maszynę, która co tydzień może siać zniszczenie na polu rywala. Oprócz chęci bycia wyżej w ostatecznym rozrachunku niż rywal, który bez wątpienia jest w zasięgu, bezpośrednie mecze także mają znaczenie. W ubiegłym sezonie na trzy możliwe spotkania, Cracovia wygrała dwa razy i to na stadionie KGHM Zagłębia Lubin. Każdy w Lubinie chce zmazać wyniki tamtych spotkań, szczególnie przed własną publiką. Okazja ku temu będzie wyśmienita, bo im szybciej, tym lepiej. Niedziela, godzina 15. Zaczynamy walkę o ligowe punkty.

 

1. kolejka PKO Ekstraklasy

KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia

Niedziela, 21 lipca godzina 15:00, Stadion Zagłębia w Lubinie