Martin Ševela| Zaskoczyć przeciwnika od początku

Jak trener podsumuje ostatni mecz z Arką Gdynia?

- W tym meczu nie pokazaliśmy efektywności z naszej strony. Filip Starzyński nie wykorzystał sytuacji w pierwszej połowie, w drugiej słupek Bohara. Szanse mieliśmy, byliśmy mocni w ataku na piłkę, więcej posiadania było po naszej stronie, ale nie strzeliliśmy jeszcze jednej bramki i nie udało się wywieźć z Gdyni nawet jednego punktu.

Czego zabrakło w tym meczu?

- Brakowało efektywności, mieliśmy duże szanse. Pokazaliśmy dobre przejścia do ataku, ale finalnie, nie było to dokładne, dlatego nie zdobyliśmy więcej goli. Przeciwnik wykorzystał swoje szanse, które udało się stworzyć. Drazic strzelił piękną bramkę, szkoda niewykorzystanej sytuacji Bohara. To był krytyczny moment, w którym mogliśmy przejąć inicjatywę nad meczem, wyjść na prowadzenie i nawet wygrać. Jesteśmy smutni po tej porażce.

Jak wyglądają przygotowania do meczu z Koroną?

- Dwa tygodnie wcześniej graliśmy z Koroną, więc znamy przeciwnika, wiemy, jak wygląda ich styl i gra. Ostatnio pierwsza połowa nie była dobra z naszej strony, pokażemy to zawodnikom na odprawie i dokonamy dokładnej analizy. Bardzo ważne będzie zaangażowanie w tym spotkaniu i nastawienie na zwycięstwo od pierwszej minuty. Nie będziemy czekać co zrobi przeciwnik, to my mamy dominować na boisku od początku.

Czy dużą stratą będzie brak Czerwińskiego w tym spotkaniu? W jaki sposób trener będzie chciał go zastąpić?

- Nie ma co ukrywać, każda strata tak dobrego piłkarza jest problemem. Nie podjąłem jeszcze decyzji, kto zastąpi Alana, ale jeden z zawodników dostanie swoją szansę w tym meczu i będzie miał okazję wykazać się i zrobić coś dla drużyny.

Czym Korona może nas zaskoczyć, w czym może okazać się niebezpieczna?

- W ostatnim meczu Korona pokazała dużo walki na boisku. Teraz my chcemy zaskoczyć przeciwnika tym, że od pierwszej minuty pokażemy walkę o 3 punkty. Chcemy pokazać dobrą grę i pocieszyć siebie, oraz kibiców, którzy mogli już wrócić na stadion. Jest to dla nas bardzo pozytywny doping. Myślimy tylko o zwycięstwie i zrobimy maksimum, żeby trzy punkty zostały w domu. Chcemy, pokazać atrakcyjną grę i aktywność połączoną z agresją na boisku.