Arkadiusz Woźniak: Będziemy walczyć! / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Arkadiusz Woźniak: Będziemy walczyć! 21 lut

Arkadiusz Woźniak: Będziemy walczyć!

Najbliższe spotkanie zapowiada jeden z kapitanów Zagłębia, wychowanek naszego klubu – Arkadiusz Woźniak. Zapraszamy na rozmowę z napastnikiem drużyny prowadzonej przez trenera Mariusza Lewandowskiego. "Wąski" zapewnia walkę na sto procent i liczy na wsparcie kibiców. - Dla mnie spotkanie z Arką będzie próbą dla naszych charakterów. O zwycięstwie w dużym stopniu zadecyduje zaangażowanie - twierdzi wychowanek Zagłębia.

21 lut 2018 15:01

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Arek Woźniak szczególnie lubi mecze z Arką Gdynia.
Arkadiusz Woźniak: - Można tak powiedzieć, bo w meczu z Arką zadebiutowałem w ekstraklasie, z gdynianami zdobyłem pierwszego gola. W piątek sentymenty zejdą jednak na dalszy plan, liczy się tylko wygrana Zagłębia Lubin. Przeczuwam, że wygrana wprowadzi nas na ścieżkę zwycięstw.

Zagłębie ma swoje atuty, by w piątek zwyciężyć.
- Oczywiście, uważam, że musimy zdobyć pierwsi bramkę. Ostatnio z Płockiem mecz nam nie wyszedł, ale mieliśmy swoją okazję na 1:0 i to spotkanie inaczej by się potoczyło. Nie ma co tego rozpamiętywać, trzeba konsekwentnie robić swoje. Przydałoby się też zagrać na „zero z tyłu”, bo straciliśmy sporo bramek w dwóch ostatnich meczach. Podsumowując, musimy być skuteczniejsi, zarówno w obronie, jak i ataku.

Brak wygranej w dwóch poprzednich meczach sprawił, że Wasza sportowa złość jest jeszcze większa?
- Wiadomo, że jesteśmy na siebie źli. Zdajemy sobie sprawę, że wszystko zależy od nas. To my w Płocku daliśmy rywalom zdobyć dwa gole. Płocczanie wykorzystali błędy, który się nam przydarzyły. Dla mnie spotkanie z Arką będzie próbą dla naszych charakterów. O zwycięstwie w dużym stopniu zadecyduje zaangażowanie, ale równie ważne będą piłkarskie umiejętności, które posiadamy. Wiemy jakie Arka ma atuty, będziemy walczyli o każdy metr boiska.

A jak to jest z pewnością siebie u zawodników Zagłębia. Mamy w pamięci choćby mecz w Krakowie z Wisłą, wówczas od pierwszych minut Wy doskonale wiedzieliście, jak wygrać, od początku imponowaliście spokojem?
- Taki jest właśnie klucz do zwycięstw. Od pierwszej minuty powinniśmy realizować swój plan na grę, narzucić rywalom swój styl. Faktycznie z Wisłą dominowaliśmy, ale każdy mecz inaczej się układa, bo potencjał rywali jest różny. Nie ma też co się usprawiedliwiać, przegraliśmy dwa ostatnie mecze. Jednak runda dopiero się zaczęła i mamy swoje cele do zrealizowania. Wiadomo, że wpływ na pewność siebie mają wyniki, jesteśmy silni, więc w piątek będziemy walczyć.

W piątek remis nie zadowoli nikogo…
- Nikt nie walczy o remis, każdy chce wygrywać. Nie ma co kalkulować. Jest jeszcze sporo punktów do wywalczenia i myślimy tylko o wygrywaniu!