Ekstraklasa
Panie trenerze, rozmawiałem z Damianem Dąbrowskim odnośnie ostatniego meczu z Piastem Gliwice i powiedział, że taka postawa nam po prostu nie przystoi. Czy zgadza się Pan ze słowami naszego kapitana?
- Zgadzam się, nic się nie zmieniło w tej kwestii nawet po obejrzeniu i przeanalizowaniu tego meczu. Chcemy w spotkaniu z Jagiellonią zmazać złe wrażenie jakie pozostawiliśmy po sobie w Gliwicach gdzie ewidentnie ten mecz nam nie wyszedł.
Powoli wkraczamy w finisz rozgrywek, trzeba przyznać, że terminarz nie należy do najprostszych. Celem będzie chyba uzbieranie jak największej ilości punktów w jak najkrótszym czasie, by nie oglądać się za siebie.
- To prawda, liga jest wyrównana, a wiele drużyn remisuje mecze i jest blisko siebie w ligowej tabeli. Nawet czołówka nie punktuje tak jakby niektórzy oczekiwali. Z naszej strony będziemy robili wszystko, by uzbierać potrzebne nam punkty jak najszybciej.
Teraz starcie z Jagiellonią Białystok, liderem PKO BP Ekstraklasy, z drugiej strony jest to także drużyna, która od trzech meczów nie zaznała smaku zwycięstwa.
- No tak, ale przede wszystkim jest to lider i w mojej ocenie gra jedną z najlepszych piłek i bardzo dobrze się prezentuje. Wiemy w jakich okolicznościach przegrali z Cracovią. Wierzę, że dla moich zawodników nie potrzebna jest dodatkowa motywacja na to spotkanie, bo przyjeżdża lider, a my mamy coś do udowodnienia po meczu w Gliwicach.
Do składu wraca Kacper Chodyna, brakowało tego piłkarza w Gliwicach?
- Brakowało, ale nie możemy usprawiedliwiać naszej postawy brakiem jednego zawodnika.
Czy w takim razie są jakieś absencje kadrowe?
- Nie, wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji.