Ekstraklasa
Damian, z pewnością jesteście już po analizie meczu z Piastem Gliwice. Co nie zagrało w tamtym spotkaniu i zdecydowało, że wróciliśmy z delegacji bez punktów?
- Przede wszystkim był to bardzo zły mecz w naszym wykonaniu, a zwłaszcza wejście w to spotkanie było bardzo słabe. Nie przystoi, żeby grać tak jak zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie meczu z Piastem. Na pewno ze sportową złością przystąpimy do spotkania z Jagiellonią i będziemy chcieli pokazać inne oblicze Zagłębia.
Jutro mecz z obecnym liderem rozgrywek Jagiellonią Białystok. Co możesz powiedzieć na temat naszego najbliższego rywala?
- Przede wszystkim, że zasługują na miejsce lidera Ekstraklasy. Ja jako zawodnik tej ligi doceniam jak grają i jaką wykonują pracę. My nie będziemy chcieli im jednak ułatwić zadania i będziemy dążyć do tego, by sprawić niespodziankę, bo nie ma co ukrywać, że Jagiellonia jest faworytem tego meczu. Znamy jednak swoją wartość, gramy u siebie w domu i chcemy pokazać, że nie jesteśmy przypadkową drużyną.
Komplementujesz postawę Jagiellonii, ale to też jest drużyna, która w ostatnich trzech meczach nie wygrała żadnego z nich.
- Jasne, tak naprawdę zaczynamy wchodzić w finisz rozgrywek i znam to z własnego doświadczenia, że grając o górę tabeli czasami zaczynasz za dużo analizować i różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy. Pewnie Jagiellonia też jest teraz w takim momencie, że z jednej strony mają coś na wyciągnięcie ręki, a z drugiej te mecze teraz są najważniejsze i są gatunkowo cięższe do udźwignięcia. My ze swojej strony na pewno nie ułatwimy im zadania i chciałbym, żeby oprócz tego co teraz mówię znalazło to potwierdzenie zarówno w mojej postawie, jak i całego zespołu.
A nie jest też trochę tak, że z biegiem całego sezonu liga trochę rozgryzła dobrze grającą Jagiellonię?
- Gdybyśmy zaczęli to głębiej analizować to być może jest w tym jakaś prawda. Chciałbym, żebyśmy to my mogli to samo powiedzieć po meczu, ale to wszystko zweryfikuje boisko. Ja uważam, że zasługują na miejsce, w którym są, preferują ofensywny styl gry. Cieszę się, że taki futbol wygrywa i osobiście trzymam za nich kciuki, ale tak jak wcześniej mówiłem, my też mamy swoje ambicje i będziemy chcieli powalczyć o komplet punktów u nas w domu.
Wspominasz sam, że wchodzimy w finisz sezonu, trzeba przyznać, że przed nami niełatwy terminarz ostatnich sześciu meczów.
- Tak, my jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy mecz jest dla nas istotny. Nie mamy celów, które możemy zdobyć, bo jest to już praktycznie matematycznie niemożliwe. Chcemy jednak budować swoją dyspozycję z meczu na mecz. Był moment, że byliśmy już na takiej fajnej serii, do tego chcemy jak najszybciej wrócić i z tego zrobić kapitał na przyszłość.