Ekstraklasa
KGHM Zagłębie Lubin remisuje dziś z Cracovią 1:1. Tomek, biorąc pod uwagę, jak wyglądał ten mecz – trzeba ten punkt szanować?
- Prowadziliśmy 1:0. Mogliśmy to dowieźć do samego końca. Później jednak ta sytuacja, gdzie rzut karny długo był sprawdzany – nie wiem, czy był prawidłowy, czy nie, ale taka decyzja została podjęta. Po tej jedenastce zarówno my, jak i Cracovia miała sytuacje, więc ten mecz mógł się zakończyć zwycięstwem jednej lub drugiej drużyny.
Cracovia jednak w dzisiejszym spotkaniu stworzyła więcej sytuacji. Natomiast Zagłębie nieźle radziło sobie z rozbijaniem ich ataków i to jest niewątpliwie plus.
- Myślę, że w pierwszej połowie Cracovia grała w niskim pressingu i czekała na swoje okazje z kontrataku. W drugiej części to już był bardziej otwarty mecz, w którym obie drużyny miały swoje sytuacje.
Teraz czekają nas dwa bardzo ważne spotkania. Pierwsze z Puszczą Niepołomice, która ma coraz mniejszą stratę do naszego zespołu. Później u siebie podejmujemy Koronę. To mecze, które musimy wygrać, by spokojnie kontynuować tę rundę.
- Uważam, że każdy mecz jest ważny. We wszystkich spotkaniach walczymy o trzy punkty. Najważniejszy teraz jest najbliższy rywal, czyli Puszcza Niepołomice i kluczowe, by jak najlepiej do tej rywalizacji się przygotować.
Puszcza Niepołomice pokazała w tym sezonie, że choć jest beniaminkiem, to dla każdego jest groźna.
- Zdecydowanie tak. Widać po tym jak punktują. Wielu zespołom potrafili napsuć krwi. Jednak podchodzimy do nich jak do każdego rywala i jedziemy tam po wygraną.