Sylwetka rywala | Pogoń Szczecin
W poprzednim tygodniu Miedziowi pauzowali w grze z powodu decyzji o przeniesieniu meczu 3. kolejki z Legią Warszawa na 15 grudnia. Zespół KGHM Zagłębia od razu zmienił cały mikrocykl i rozpoczął przygotowania do najbliższego spotkania z Pogonią Szczecin, którą podopieczni trenera Dariusza Żurawia podejmą w niedzielę o godzinie 20:00.
11 sie 2021 12:00
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Nasz najbliższy ligowy rywal w ramach przygotowań do sezonu 2021/2022 rozegrał trzy mecze sparingowe. Na początku zgrupowania w Opalenicy „Portowcy” mierzyli się właśnie z KGHM Zagłębiem i pewnie pokonali naszą drużynę 3:0. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż zespół prowadzony przez niemieckiego szkoleniowca Kostę Runjaicia, miał za sobą wówczas dłuższy etap przygotowań, ponieważ jeszcze przed startem ligowych zmagań, „Portowców” czekał pojedynek z wymagającym rywalem NK Osijek w ramach Kwalifikacji do Ligi Konferencji. Udany pierwszy sparing dodał piłkarzom Pogoni dużej pewności siebie, co bez wątpienia dodatkowo motywuje do jeszcze cięższej pracy w okresie przygotowawczym. Drugim sparingpartnerem szczecinian był słowacki Ruzomberok, z którym Pogoń przegrała 0:1, natomiast ostatni sprawdzian przed meczem o stawkę zakończył się zwycięstwem „Dumy Pomorza” nad Wartą Poznań 2:1.
22 lipca Pogoń zaczynała swoją przygodę w europejskich pucharach. „Portowcy” mieli na początku zdecydowanie najtrudniejsze zadanie spośród pozostałych polskich zespołów. Jak wspomnieliśmy już wyżej, brązowy medalista poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy mierzył się z wicemistrzem Chorwacji, drużyną NK Osijek. Zespół ten jest z pewnością dobrze znany lubińskim kibicom, gdyż to właśnie tam rok temu odszedł nasz skrzydłowy, Damjan Bohar. Oprócz „Bohiego” w barwach „Biało-Niebieskich” występuje jeszcze kilku zawodników, których w przeszłości oglądaliśmy na ekstraklasowych boiskach. Chociażby Ivan Fiolić czy Petar Brlek piłkarze, którzy zdecydowanie wyróżniali się w naszej rodzimej lidze i często byli liderami swoich drużyn. Brlek żegnał się z krakowską Wisłą, ponieważ na jego pozyskanie zdecydowała się włoska Genoa, płacąc za pomocnika 2 mln euro. Chorwacka ekipa posiada w swoim składzie jeszcze kilku zawodników z równie imponującym CV, dlatego więc nikogo nie dziwił fakt, iż to właśnie oni byli stawiani w roli faworyta przed rywalizacją z „Portowcami”. Pierwsze starcie rozgrywane w Szczecinie zakończyło bezbramkowym remisem, z lekką przewagą Pogoni. Rewanż nie był już jednak tak udany. Jeszcze przed przerwą, dokładnie w 44. minucie Damjan Bohar dograł do Kleinheislera, a były pomocnik niemieckiego Werderu pewnie pokonał Stipice. Drużyna Nenada Bjelicy dowiozła jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka, dzięki czemu to oni mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy eliminacji.
Dwumecz z Osijekiem wcale nie przełożył się na gorsze wyniki „Portowców” w lidze. Pogoń wzmocniona przez takich zawodników, jak chociażby Jean Carlos, który ma za sobą grę w Wiśle Kraków czy Piotr Parzyszek występujący wcześniej we Frosinone, na inaugurację rozgrywek podejmowała na własnym obiekcie zespół Górnika Zabrze. Niespełna kwadrans przed końcem pierwszej połowy prowadzenie „Dumie Pomorza” dał niezawodny Michał Kucharczyk, dzięki czemu na przerwę gospodarze schodzili wygrywając 1:0. Podopieczni Kosty Runjaicia kontrolowali przebieg gry i dążyli do podwyższenia wyniku. W 66. minucie na murawie pojawił się Kacper Kozłowski, który kilkanaście sekund później popisał się znakomitą, indywidualną akcją, zakończoną golem. 17-latek ustalił wynik spotkania i pokazał wówczas, że drzemie w nim ogromny potencjał, a zainteresowania uznanych zagranicznych klubów wkrótce mogą przerodzić się w konkretne oferty. W 2. kolejce nasi najbliżsi rywale grali na wyjeździe z Wartą Poznań. Niemal od samego początku spotkanie układało się po myśli zawodników Pogoni. Najpierw w 11. minucie czerwoną kartką został ukarany Łukasz Trałka, a po chwili bramkę z jedenastu metrów zdobył Drygas. Pomimo znacznej przewagi, „Portowcy” nie byli w stanie podwyższyć prowadzenia, co w ostatnich minutach pojedynku wykorzystali piłkarze trenera Piotra Tworka. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Ivanov, a spotkanie zakończyło się ostatecznie podziałem punktów. Trafienie fińskiego gracza było dopiero drugim golem straconym przez Pogoń po 75. minucie w ostatnich 33 spotkaniach. W 3. serii gier do Szczecina przyjechał zespół Piasta Gliwice. Naprzeciw siebie stanęły więc dwie ekipy, które znane są z dobrej gry w defensywie. W pełni pokazał to przebieg spotkania. W meczu padł tylko jeden gol, a jego zdobywcą był nowy nabytek „Portowców”, Jean Carlos.
Po trzech ligowych pojedynkach Pogoń ma na swoim koncie siedem oczek i tylko jedną straconą bramkę. Choć ze Szczecina wyjechali w ostatnich tygodniach Adam Frączczak, David Stec, Tomas Podstawski czy młody Adrian Benedyczak, to z pewnością tamtejsi kibice nie mają powodów do zmartwień, ponieważ wszystko wskazuje na to, że podobnie jak w poprzednim sezonie, Pogoń będzie należała do ligowej czołówki, walcząc o jak najwyższą lokatę w tabeli. Kosta Runjaić zbudował silną, stabilną drużynę, w której na każdej pozycji rywalizuje przynajmniej dwóch zawodników z ambicjami na grę w wyjściowej jedenastce. Do pierwszego składu coraz odważniej pukają również młodzi wychowankowie, których szczeciński sztab szkoleniowy darzy sporym zaufaniem.
W niedzielę Miedziowych czeka niewątpliwie trudne zadanie. Świetna postawa Pogoni w defensywie, a także fakt, iż jej zawodnicy trafiali do siatki w 12 z 13 ostatnich spotkań w PKO Ekstraklasie, zwiastuje niezwykle wyrównany pojedynek. Mamy jednak nadzieję, że nasi piłkarze zaprezentują się równie dobrze, jak w ostatnim starciu z Górnikiem Łęczna, dzięki czemu trzy punkty zostaną w Lubinie.