Sasa Balić: Skupiamy się na własnej grze i chcemy zrobić kolejny krok
Już w sobotę Miedziowi rozegrają kolejne spotkanie w ramach rozgrywek PKO Ekstraklasy. Podopieczni Martina Seveli zmierzą się z Lechem Poznań. O tym co słychać po meczu z Pogonią i jakie są plany KGHM Zagłębia na najbliższe spotkania zapytaliśmy obrońcę naszego zespołu, Sasę Balicia.
3 cze 2020 17:00
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Sasa, jesteśmy kilka dni po spotkaniu z Pogonią Szczecin. Jak na chłodno oceniłbyś ten mecz?
- Fajnie, że pierwsze spotkanie po tej długiej przerwie skończyło się naszym zwycięstwem. W pierwszej połowie szybko zdobyliśmy trzy bramki, grając przy tym bardzo dobrze w piłkę. W drugiej części mieliśmy mecz pod kontrolą, więc nie było potrzeby, by dalej atakować dużą liczbą zawodników. Skupiliśmy się na tym, by zabezpieczyć nasze pole karne i jego okolice, by zagrać na zero z tyłu. Wszystko poszło po naszej myśli i wróciliśmy ze Szczecina z kompletem punktów.
Uważasz, że to spotkanie, a zwłaszcza pierwsze 45 minut było najlepsze w naszym wykonaniu w tym sezonie?
- Po pierwszej części prowadziliśmy już trzema bramkami, więc na pewno była to jedna z lepszych połówek jakie zagraliśmy. Warto jednak zaznaczyć, że w pełni na to zasłużyliśmy, a wysoki wynik wynikał z naszej dobrej postawy. Oczywiście, zawsze można znaleźć jakieś rzeczy do poprawy, ale akurat z pierwszej połowy w Szczecinie możemy być bardzo zadowoleni.
Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy spotkania. We wszystkich zapowiada się niesamowita walka, bo każdy z zespołów, z którym będziemy się mierzyć ma swój cel do osiągnięcia.
- Zgadza się. My w poprzedniej kolejce zrobiliśmy swoje i zgarnęliśmy trzy punkty. Co prawda inne wyniki nie do końca ułożyły się po naszej myśli, ale najpierw musimy patrzeć na siebie i skupić się na swojej grze. Jeśli chcemy awansować do ósemki, musimy wygrać każdy z następnych meczów, bo strata do ósmej Jagiellonii wciąż wynosi cztery punkty. Tak jak wspomniałem, najpierw musimy zrobić swoją robotę, czyli ugrać jak najwięcej punktów.
Przed nami spotkanie z Lechem Poznań, który obecnie zajmuje 6. pozycję w tabeli PKO Ekstraklasy. Jak scharakteryzowałbyś tę drużynę i czego możemy się po nich spodziewać?
- Lech to zespół oparty na dobrych, młodych zawodnikach. To jest taka pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy. Ważnym ogniwem tej drużyny jest Pedro Tiba, przez którego przechodzi dużo piłek, więc musimy na niego bardzo uważać. To zespół, który lubi i potrafić grać ofensywną piłkę, z resztą podobnie jak my. Szkoda, że ten mecz odbędzie się bez udziału publiczności, bo zapowiada się bardzo dobre i emocjonujące spotkanie.
To prawda, należy też pamiętać, że „Kolejorz” przyjedzie do Lubina bez Crnomarkovicia i Jóźwiaka, którzy będą pauzować z powodu żółtych kartek. Czy Twoim zdaniem może powtórzyć się sytuacja z jesieni, kiedy trener Żuraw posłał do boju jedenastkę złożoną z sześciu młodzieżowców?
- Muszę przyznać, że analizowałem już to spotkanie i kto potencjalnie mógłby zagrać w miejsce Crnomarkovicia i Jóźwiaka. Lukę w środku obrony pewnie zastąpi Rogne, który nie grał ostatnio z powodu kontuzji. A kto obsadzi pozycję Jóźwiaka? Myślę, że jeden z młodszych zawodników, którzy znajdują się w kadrze Lecha. Nie uważam jednak, by miało to nam w jakiś sposób pomóc. To też są zawodnicy, którzy biegają, walczą i zrobią wszystko, by zrehabilitować się za porażkę z Legią. Mecz z pewnością będzie ciekawy, bo każdy chce wygrywać. My skupimy się na własnej grze i jeśli wygramy w sobotę to postawimy kolejny krok w stronę górnej ósemki.