Podtrzymać zwycięską passę | Historia pojedynków #ZAGPOG
Już w najbliższy piątek naprzeciw siebie staną drużyny KGHM Zagłębia Lubin oraz lidera PKO Ekstraklasy - Pogoni Szczecin. W pierwszych jedenastu kolejkach obecnego sezonu szczecinianie punktowali najlepiej z całej stawki, dzięki czemu przynajmniej do zakończenia spotkania z „Miedziowymi” okupować będą fotel lidera tabeli. Mecze między oboma drużynami często obfitowały w wiele emocji, zarówno jeden, jak i drugi zespół potrafił odnosić spektakularne zwycięstwa, miały również miejsce spotkania, w których do samego końca nie sposób było przewidzieć końcowy rezultat. Zapraszamy więc na krótki przegląd starć Pogoni z Zagłębiem z ostatnich lat, które z różnych powodów mogły zapaść w pamięć sympatykom tak jednej, jak i drugiej drużyny.
16 paź 2019 11:53
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Sezon 2018/2019 - Pogoń 0-3 KGHM Zagłębie
Do tego meczu jako delikatni faworyci przystępowali gracze „Portowców”, którzy kolejkę wcześniej ograli na wyjeździe Wisłę Kraków 3-2. Lubinianie zaś z kwitkiem odprawili jednego z faworytów do mistrzostwa Lechię Gdańsk 2-1. Na papierze wszystko wskazywało na wyrównane widowisko, jednak życie pokazało, ile warte są przedmeczowe przewidywania. W 18. minucie źle piłkę wyprowadzał spod własnego pola karnego Mariusz Malec i padła ona łupem popularnego „Figo”, którego strzał z trudem sprawował do boku Łukasz Załuska. Kilka sekund później do bezpańskiej futbolówki doszedł Damjan Bohar, minął obrońców „Dumy Pomorza” jak slalomowe tyczki, by w końcu umieścić piłkę w bramce obok bezradnego golkipera „Portowców”. KGHM Zagłębie ruszyło za ciosem i tworzyło coraz to kolejne, dobre okazje. Na następnego gola jednak sympatycy Miedziowych poczekać musieli do drugiej połowy. Po świetnym kontrataku w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Patryk Tuszyński, który został sfaulowany przy próbie minięcia bramkarza. Do rzutu karnego podszedł Filip Starzyński, pewnie egzekwując „jedenastkę”. Zaledwie pięć minut później wynik spotkania ustalił wspomniany „Tuszek”, nie dając szans bramkarzowi rywali mocnym strzałem pod poprzeczkę. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, dzięki czemu KGHM Zagłębie postawiło bardzo ważny krok w drodze do awansu do tzw. grupy mistrzowskiej. Warto zauważyć, że było to ostatnie spotkanie rozegrane na stadionie w Szczecinie przed jego przebudową.
Sezon 2012/2013 – Pogoń 4-0 KGHM Zagłębie
Było wielkie zwycięstwo, czas na spektakularną klęskę. Inauguracyjne spotkanie rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2012/2013 „Miedziowi” rozegrali w stolicy województwa zachodniopomorskiego. Miejscowa Pogoń do najwyższej klasy rozgrywkowej wróciła po kilku latach przerwy. Drużyna prowadzona przez Artura Skowronka nie była uznawana z faworyta spotkania, jednak i w tym wypadku nastąpiła brutalna weryfikacja przedmeczowych przypuszczeń. Pierwsze pół godziny gry było dość wyrównane, jednak w 36. minucie piłkę po wspaniałym strzale z rzutu wolnego w bramce KGHM Zagłębia umieścił piłkarski obieżyświat – Edi Andradina. W kolejnych, kilkunastu minutach zagrożenie pod naszą bramką stworzył choćby ówczesny gracz „Portowców” - Maciej Dąbrowski. Drugi cios gospodarze wyprowadzili w 64. minucie, gdy futbolówkę mocnym strzałem po ziemi w siatce umieścił znany w Stolicy Polskiej Miedzi Mouhamadou Traoré. Od tego momentu piłkarze KGHM Zagłębia Lubin nie mając zbyt wiele do stracenia przesunęli się nieco bardziej w kierunku bramki przeciwnika, co zemściło się już po upływie zaledwie siedmiu minut od straty wcześniejszego gola. Tym razem za sprawą Grzegorza Bonina „Portowcy” podwyższyli prowadzenie. Ostatecznie nasz zespół swoim mocnym uderzeniem dobił Kameruńczyk Donald Djoussé. Sensacja stała się faktem, faworyzowani goście nie zdobyli choćby gola honorowego, jak się później okazało był to przedostatni mecz, w którym drużynę „Miedziowych” prowadził obecny selekcjoner reprezentacji Słowacji Pavel Hapal.
Sezon 2017/2018 - Pogoń 3-3 KGHM Zagłębie
Trzecie ze spotkań, które chcielibyśmy przypomnieć zostało również rozegrane na Stadionie im. Floriana Krygiera. Tym razem zdecydowanym faworytem było KGHM Zagłębie, które przed meczem znajdowało się na 7. miejscu w tabeli, mając aż siedemnaście punktów przewagi nad „Granatowo-Bordowymi”. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą, jednak więcej zimnej krwi potrafili zachować gospodarze, którzy za sprawą potężnego strzału Spasa Delewa z 30. minuty objęli prowadzenie. Zaledwie osiem minut później kolejną bramkę dla miejscowych zdobył po mocnym centro strzale, grający obecnie w belgijskim Genk, Jakub Piotrowski. 180 sekund później po rzucie rożnym piłkę pod bramkę zgrał głową Ľubomír Guldan, zaś formalności dopełnił będący wówczas w życiowej formie Jakub Świerczok. Gdy już wydawało się, że KGHM Zagłębie złapało kontakt z rywalem niesamowitym strzałem z narożnika pola karnego popisał się David Niepsuj i Miedziowi schodzili do szatni z dwoma bramkami straty na koncie. Od razu po zmianie stron do odrabiania strat ruszyli nasi zawodnicy, efektem czego była akcja w polu karnym niezwykle aktywnego Świerczoka, którego faulował Jarosław Fojut. Do piłki podszedł sam poszkodowany i lekkim, technicznym strzałem w środek bramki skutecznie zmylił Łukasza Załuskę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry stało się to, na co zapowiadało się od kilkudziesięciu minut, gdy po wrzutce Alana Czerwińskiego świetnie w polu karnym odnalazł się obecny snajper Łudogorca Razgrad, perfekcyjnym strzałem doprowadzając do wyrównania. KGHM Zagłębie odrobiło dwie bramki straty, udowadniając przy tym, że bardzo ciężko jest złamać morale w drużynie.
A jak będzie w następny piątek? Przekonamy się już niebawem!
Meczów w lidze: 46
Zwycięstw KGHM Zagłębia: 13
Remisów: 20
Zwycięstw Pogoni: 13
Bilans bramkowy: 64-51 na korzyść KGHM Zagłębia