Ekstraklasa
Marek, jak podsumujesz ten mecz?
- Myślę, że jeśli chodzi wynik, to pod żadnym pozorem nie możemy być zadowoleni, bo przegrywamy to spotkanie. Na początku meczu daliśmy się trochę zdominować Jagiellonii i łatwo straciliśmy bramkę. Potem jednak obudziliśmy się, pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Stworzyliśmy wiele sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Pozytywnym aspektem jest na pewno to, że widać kolektyw. Jeśli mowa o cechach wolicjonalnych to możemy być zadowoleni.
Długo czekałeś na swoją szansę. Dzisiaj zagrałeś od pierwszej minuty. Jak z perspektywy swojej gry ocenisz ten mecz?
- Na pewno czekałem długo na tę szansę, ale byłem cierpliwy i pracowałem na treningach, by być na to gotowy. Byłem skoncentrowany – chciałem wyjść na boisko i zagrać dobry mecz. Na tym przede wszystkim mi zależało.
Czasami patrząc na Twoją grę, wydaje się, że aż za bardzo Ci zależy, a brakuje trochę takiego luzu. Jak mentalnie się czułeś przed meczem i w trakcie tej rywalizacji?
- Mentalnie czułem się dobrze. Po części może się z tym zgodzę, bo byłem naprawdę bardzo zmotywowany, ale myślę, że jeśli więcej takich występów będzie, to ten luz przyjdzie i na pewno będę dawał więcej jakości drużynie.
Końcówka tabeli się niestety zbliża. Chyba ten oddech z dołu znowu jest odczuwalny dla naszego zespołu?
- Tak, musimy być ciągle skoncentrowani. Za tydzień jedziemy do Radomia na bardzo ważny mecz w kontekście tabeli. Jedziemy tam wygrać i innej opcji nie widzę.