Konferencja prasowa po meczu z Widzewem / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Konferencja prasowa po meczu z Widzewem 12 maj

Konferencja prasowa po meczu z Widzewem

Zapraszamy do odczytania zapisu konferencji prasowej po meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Widzewem Łódź a KGHM Zagłębiem Lubin.

12 maj 2024 17:15

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Waldemar Fornalik - Trener KGHM Zagłębia

- To był nasz kolejny dobry mecz. Wiedzieliśmy, że stadion Widzewa to trudny teren, wiele drużyn tu poległo. Jechaliśmy jednak do Łodzi z nastawieniem, żeby zgarnąć trzy punkty. Na początku nie potrafiliśmy przejąć kontroli nad spotkaniem, gospodarze dyktowali warunki, ale niewiele z tego wynikało, może poza jednym centrostrzałem. Później wyprowadziliśmy dwa świetne kontrataki i zaczęliśmy kontrolować grę. W drugiej połowie mieliśmy sytuację sam na sam na 3:0, nie wykorzystaliśmy jej i zrobiło się 2:1. Wszyscy wiedzą, co znaczy gol kontaktowy. Trochę działo się w naszym polu karnym, ale ambitna postawa całego zespołu sprawiła, że wygraliśmy ten mecz. Pogratulowałem całej drużynie dobrej postawy i zwycięstwa.

Daniel Myśliwiec - Trener Widzewa

- Gratuluję trenerowi Fornalikowi i jego drużynie zasłużonej wygranej, która wynikała z przebiegu pierwszej połowy. Zagłębie zagrało dokładnie to, co chciało, dzięki czemu zyskało handicap w postaci dwóch bramek. Nasza gra przed przerwą była bardzo słaba i trudno mi to racjonalnie wytłumaczyć, bo narzuciłem sztabowi przeprowadzenie jak największej liczby treningów ukierunkowanych na ataki pozycyjne i przeciwdziałanie kontratakom. Okazało się to nieskuteczne, ponieważ po dwóch takich akcjach straciliśmy gole. Jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować pierwszą bramkę, gdy Mato wszedł w trzecią tercję, niewiele zabrakło mu do dogrania do Jordiego. To nie upoważnia nas jednak do tego, żeby w kolejnej akcji robić coś dokładnie odwrotnego do założeń. Mieliśmy wykorzystywać przewagę po zmianie strony na boku, a my w pierwszym takim zagraniu zaskoczyliśmy samych siebie. Jestem niezadowolony z pierwszej połowy, bo nie wydarzyło się w niej nic, na co nie mieliśmy prawa nie być gotowi. Cieszę się z reakcji zespołu w drugiej części, piłkarze zagrali w niej na normalnym poziomie, którego byśmy oczekiwali przed własną publicznością. Bardzo żal sytuacji Fabio - to był idealny moment, żeby kontynuować naszą grę i było niemal pewne, że wyciśniemy z tego meczu coś więcej niż tylko dobrą połowę. Efekt jest zły, przegrywamy zasłużenie. Nie możemy popełniać takich błędów.