Ekstraklasa
Kacper, jesteście już po analizie spotkania z Radomiakiem Radom. Czego Twoim zdaniem zabrakło nam do uzyskania korzystnego rezultatu?
- Myślę, że głównym powodem była nasza skuteczność, bo mieliśmy swoje sytuacje w tym spotkaniu, które mogliśmy zamienić na bramkę i ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej.
Przed nami trudne spotkanie w Częstochowie z miejscowym Rakowem. Co możesz powiedzieć o zespole Marka Papszuna?
- Na pewno jest to dobry zespół, grający innym ustawieniem i widać, że u siebie są mocni. Teraz też mają swój cięższy okres, ale wiemy, że będzie to trudne spotkanie. U nas też nie jest ciekawie, ale jedziemy tam z nastawieniem, żeby zdobyć trzy punkty.
Raków przystąpi do spotkania z nami bez jednego ze swoich kluczowych zawodników, którym jest bez wątpienia Fran Tudor. Twoim zdaniem, jakie to może mieć znaczenie dla przebiegu meczu?
- On i Ivi Lopez to są kluczowe postacie dla tego zespołu. Na pewno jak jeden z nich właśnie wypada, to muszą go jakoś zastąpić, a my będziemy to chcieli wykorzystać.
Czym możemy zaskoczyć Raków? Jaki będzie nasz plan na uzyskanie korzystnego wyniku?
- Myślę, że będziemy chcieli grać swoje, lubimy się utrzymywać przy piłce, do tego mam nadzieję, że dołożymy trochę skuteczności z przodu i ten mecz zakończy się naszym zwycięstwem.
Przed nami trudny terminarz, m.in. mecze z Rakowem, Legią czy Lechem Poznań, a także pucharowe starcie z Arką Gdynia. Jakie są plany naszego zespołu na ostatni miesiąc gry w tym roku?
- Moim zdaniem lepiej nam się gra z drużynami, które chcą grać w piłkę, dzięki czemu ten mecz wygląda inaczej i różnią się od tych drużyn, z którymi graliśmy w ostatnim czasie. Zazwyczaj takie zespoły murują się na dwudziestym metrze i ciężko idzie nam taka gra. Najbliższe spotkania będą bardzo ciekawe i mamy nadzieję na jak największą zdobycz punktową.