Ekstraklasa
- Wydaję mi się, że traciliśmy bramki w momentach, gdy to my przeważaliśmy, stwarzaliśmy sytuacje i prowadziliśmy grę. Dlatego nie zgodzę się z opinią, że prosiliśmy się dzisiaj o te gole. Oczywiście popełniliśmy za dużo błędów, ale wydaje mi się, że po straconych bramkach wkradło się u nas dużo nerwowości. Początki połów też raczej w naszym wykonaniu nie najlepsze, ale czym dłużej trwała pierwsza czy druga część to przejmowaliśmy inicjatywę. Niestety nasza niesforność z tyłu spowodowała, że te bramki traciliśmy, a nie zdobywaliśmy. Na pewno mecz nie należał do wybitnych - były to bardziej szafy. Mało było takiego piłkarstwa, a było dużo niedokładności w poczynaniach obu drużyn. Te sytuacje były tworzone w większości po kontratakach czy po stałych fragmentach gry. Niewiele ciekawych sytuacji było po atakach pozycyjnych. Dlatego głównie w obu zespołach można winić defensorów za nieodpowiedzialność czy to bez piłki, czy z piłką, bo to tak naprawdę napędzało okazję obu drużynom. Na pewno na następny mecz do Krakowa pojedziemy z pomysłem na zespół Cracovii. Ja też nie oglądałem wielu meczów tej drużyny w tym sezonie, natomiast trenerzy z pewnością odpowiednio nas przygotują. My też musimy dołożyć dużo ciężkiej pracy w tym tygodniu, aby odrobić te punkty, bo dwa mecze przegrane z rzędu powodują u nas frustrację. Nie godzimy się z takim wynikiem. W kolejnym starciu zrobimy wszystko, żeby wygrać. Być może po urazach ta kadra na następne spotkanie będzie dużo szersza i pokażemy naszą siłę. Mamy dobre momenty w każdym meczu, a jeśli wystrzeżemy się błędów, to jesteśmy w stanie wygrać z każdym.