Filip Starzyński: Czeka nas trudny mecz, ale nie stoimy na straconej pozycji

Filip, na początku chciałbym pogratulować Ci nominacji do nagrody "Pomocnika Sezonu". Chciałbym poznać Twoją opinię na temat nominacji. Twoim zdaniem szansa na zwycięstwo jest realna?

- Dziękuję bardzo. Trudno powiedzieć czy jest to zasłużona nominacja. Generalnie uważam, że nie mam większych szans na zwycięstwo, bo nie był to nie wiadomo jak udany sezon w moim wykonaniu. Z drugiej strony takie wyróżnienia są zawsze miłe i przyjemne dlatego cieszę się, że dostałem tę nominację.

A kto według Ciebie najbardziej zasłużył na zdobycie nagrody „Piłkarza Sezonu”?

- To będzie z pewnością trudny wybór, ale myślę, że wygra Tomas Pekhart lub Filip Mladenović. Zdobyli z Legią Mistrzostwo Polski i moim zdaniem zasłużyli na to najbardziej.

Patrząc na mecz ze Śląskiem Wrocław, remis 0:0 traktujecie w kategorii dwóch straconych punktów czy raczej zasłużonego podziału punktów?

- Z przebiegu meczu traktuję to jako zasłużony remis i sprawiedliwy podział punktów, natomiast muszę powiedzieć, że przed meczem wyobrażaliśmy sobie to nieco inaczej. Nie zagraliśmy do końca tak jakbyśmy chcieli, stworzyliśmy sobie za mało sytuacji, by myśleć o zwycięstwie. Na pewno czuję największy niedosyt z powodu naszej gry.

Po zwycięstwie Rakowa w finale Pucharu Polski stało się jasne, że czwarta drużyna zagra w przyszłym sezonie w eliminacjach do europejskich pucharów. Jak oceniasz szanse naszej drużyny na zajęcie tej pozycji?

- Jest kilka drużyn zamieszanych w walkę o czwarte miejsce i nie startujemy z najlepszej pozycji, bo przed nami są Piast i Lechia. My skupiamy się teraz na meczu z Pogonią, by zagrać jak najlepiej i go wygrać. Komplet punktów przedłużyłyby naszą szansę na zajęcie czwartego miejsca, natomiast nie chcę bawić się we wróżenie z fusów i ocenianie procentowo naszych szans. Musimy zagrać dobry mecz z Pogonią, zapunktować i wtedy będziemy patrzeć jak wygląda nasza sytuacja.

7 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki – to nasz bilans gier na własnym stadionie. Twoim zdaniem jest to wynik odpowiedni do naszej postawy w całym sezonie czy może powinien być nieco lepszy?

- Mogłoby być lepiej, natomiast nie jest też tragicznie. Ten bilans jest dokładnie taki jak nasz cały sezon. Jest to umiarkowany bilans, ale by myśleć o czymś więcej powinniśmy zdobyć kilka punktów więcej na własnym stadionie i dołożyć zwycięstwa w meczach wyjazdowych.

Przed nami starcie z Pogonią Szczecin, patrząc na obecną pozycję w tabeli obu zespołów i to, że wciąż mają coś do ugrania w tym sezonie, będzie to najważniejsze spotkanie Miedziowych w tej rundzie?

- Myślę, że każdy mecz jest jednakowo ważny. Zawsze pokazuje to końcówka sezonu, gdzie tych punktów zawsze brakuje. Było kilka spotkań, które układały się dla nas dobrze, a kończyły utratą punktów. My staramy podchodzić do każdego meczu w taki sam sposób, bo piątkowe spotkanie nie jest za sześć punktów tylko za trzy, więc trzeba do niego podejść maksymalnie skupionym, by sięgnąć po zwycięstwo.

Jakiego meczu się spodziewasz? Z ostatnich 4 meczów wygraliśmy tylko jedno, co pokazuje, że niełatwo gra się z Portowcami w ostatnim czasie.

- Nie jest to łatwy rywal i nigdy nie był. Mają dobry zespół, co pokazuje ich miejsce w tabeli. Czeka nas bardzo trudny mecz, bo Pogoń gra dobrze i zorganizowanie w defensywie, wyprowadza szybkie i skuteczne kontry i generalnie potrafi grać do przodu. Bierze się to głównie z jakości, którą mają w przedniej formacji i w pomocy. Czeka nas trudny mecz, ale jeśli wejdziemy na nasz wysoki poziom z niektórych spotkań w tym sezonie to nie stoimy na straconej pozycji i możemy pokusić się o zwycięstwo.