Damian Michalski podsumował spotkanie z Lechią Gdańsk / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Damian Michalski podsumował spotkanie z Lechią Gdańsk 17 lut

Damian Michalski podsumował spotkanie z Lechią Gdańsk

Po spotkaniu Miedziowych z Lechią Gdańsk, w którym goście pokonali nasz zespół 3:1 porozmawialiśmy z Damianem Michalskim.

17 lut 2025 21:45

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Po meczu z Lechią Gdańsk jest z nami Damian Michalski. Można powiedzieć, że po obiecującym początku nastąpiła katastrofa. W ciągu 9 minut straciliśmy dwa gole i to właściwie ustawiło to spotkanie.

- Zgadza się, wydaję mi się, że weszliśmy w ten mecz bardzo dobrze. Mieliśmy swoje sytuacje, żeby strzelić bramkę. Tak się jednak nie stało i w konsekwencji tracimy bramki po głupich błędach w defensywie. To nie tak, że Lechia nas zaskoczyła, a po prostu wykorzystała nasze błędy. Przegrywamy ten mecz i jest na pewno duży wstyd, niedosyt – nie może tak być, że tracimy u siebie trzy bramki.

Mieliśmy sporo okazji, ale też skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.

- Tak zdecydowanie zabrakło skuteczności, a także takiej pazerności, bo nawet po oddaniu strzału to powinniśmy gdzieś tam być na dobitkę. Tak się nie stało, zawsze obrońcy Lechii byli przed nami i ostatecznie nie strzeliliśmy. 

Przed nami trudne spotkanie z Lechem Poznań na wyjeździe, ale jesteśmy tuż nad strefą spadkową i nie ma kalkulacji, to co straciliśmy u siebie musimy odrobić na wyjeździe. 

Zgadzam się. Nieważne z kim będziemy grać, to w każdym meczu liczą się tylko trzy punkty. Czy to będzie Lech Poznań czy drużyny z dołu tabeli to nie ma dla nas znaczenia. Jedziemy i liczy się tylko komplet punktów, bo wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli. 

Na szczęście Lech też można pokonać, co pokazała niedawno Lechia i Raków. Co musi się zmienić w naszej grze, by wygrać z Lechem Poznań?

- Na pewno finalizację akcji, bo dochodzimy do sytuacji, których nie zamieniamy na bramki i to jest problem. Z pewnością też organizacja w defensywie, bowiem dzisiaj trzy bramki to można powiedzieć sami sobie strzeliliśmy i nie może tak być.