Ben van Dael: Zagraliśmy dwie różne połowy / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Ben van Dael: Zagraliśmy dwie różne połowy 17 mar

Ben van Dael: Zagraliśmy dwie różne połowy

W opinii trenera Bena van Daela „Miedziowi” rozegrali dwie różne połowy. Holenderski szkoleniowiec przyznał, że gdyby jego zespół zagrał w pierwszej części meczu, tak jak w drugiej, to końcowy rezultat potyczki z Arką mógłby być inny.

17 mar 2019 19:21

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Zbigniew Smółka (Arka Gdynia)

- Mamy dziś piękną, słoneczną pogodę i ta pierwsza połowa też była dość wakacyjna. Nie mogła się podobać, ale widać, że dzięki reorganizacji LOTTO Ekstraklasy, każde spotkanie jest wojną. KGHM Zagłębie ma swoje cele, a my mamy swoje. Pierwsze 20-30 minut spotkania, to były szachy. Przed przerwą mieliśmy dogodną sytuację, ale szczęście sprzyjało gospodarzom. Jesteśmy w takiej sytuacji, że szanujemy ten remis, w dodatku na trudnym terenie. Uważam, że zawsze trzeba zrobić ten pierwszy, mały krok, by się wydostać z „ruchomych piasków”, bo jest bardzo niebezpiecznie. Widać, że drużyny z dołu tabeli punktują. W mojej drużynie ta sytuacja doprowadziła do bardzo wielu nerwów, strat i niedokładności. Chcieliśmy pierwszy raz w tej rundzie nie stracić bramki i za to chwała mojemu zespołowi. Plan wykonaliśmy z odrobiną szczęścia, ale też Pavels Steinbors wielokrotnie pokazywał, że nie na wyrost jest reprezentantem swojego kraju. Szczęście pomogło i wywozimy stąd bardzo cenny punkt. Możemy troszkę spokojniej pracować.

Ben Van Dael (KGHM Zagłębie Lubin)

- Mam w głowie jeszcze te ostanie dwie minuty, gdy mieliśmy sytuacje bramkowe… Gdy analizowałem mecz w przerwie, powiedziałem, że włożyliśmy za mało energii w pierwszą połowę. Mamy świadomość swoich atutów i wiem, że niemożliwe, żebyśmy grali na 70-80 procent swoich możliwości. Powodem tego, że zagraliśmy słabiej jest to, że goście mogli lepiej wejść w mecz. Dużo rozmawialiśmy w przerwie o pierwszej połowie. Piłkarze często myślą, że chodzi tylko o taktykę i technikę, a w tym przypadku dużą rolę odegrał aspekt mentalny.

- Z kolei za drugą część spotkania moim piłkarzom należą się pochwały. Brakło nam jednak tego, by pod bramką Arki zachować więcej zimnej krwi. W mojej opinii, w drugiej połówce spotkania tylko jeden zespół chciał grać w piłkę i to było KGHM Zagłębie. Myślę, że gdybyśmy w pierwszej części spotkania zagrali tak jak w drugiej, to końcowy rezultat mógłby być inny.