Zgarnąć trzy punkty i zapisać się w historii
Dzisiejszy mecz wyjazdowy z Pogonią Szczecin nie będzie dla „Miedziowych” łatwym wyzwaniem, gdyż zespół prowadzony przez trenera Kostę Runjaicia gra jedną z ładniejszych piłek w LOTTO Ekstraklasie, a przy tym także regularnie punktuje. Ale zawodnicy BvD do meczu przygotowani są bardzo dobrze, KGHM Zagłębie Lubin zamierza zwyciężyć, przybliżyć się do górnej ósemki, a także przy okazji zapisać się w historii, jako ostatni zespół, który wygrał na zamykanej jutro szczecińskiej „Paprikanie”.
10 mar 2019 07:51
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Nowy stadion w Szczecinie
Mecz Pogoni Szczecin z KGHM Zagłębiem Lubin będzie ostatnim na popularnej w Szczecinie „Paprikanie”. Bezpośrednio po spotkaniu z „Miedziowymi” wykonawca przebudowy stadionu rozpocznie na kilku trybunach prace demontażowe i towarzyszące temu roboty ziemne.
W Szczecinie wszyscy mają świadomość, że ostatni mecz na stadionie przy ul. Floriana Krygiera będzie wielkim świętem. Na trybunach ma zasiąść ponad 16 000 kibiców, co ma być najlepszym wynikiem od blisko piętnastu lat.
Groźny przeciwnik
Niedzielny rywal KGHM Zagłębia Lubin będzie bardzo wymagający. Po pierwsze – z Pogonią gra się „Miedziowym” dość ciężko, a w dodatku obecna dyspozycja „Portowców” pokazuje, że aby osiągnąć korzystny rezultat, będzie trzeba zostawić na boisku sporo serca.
Pogoń Szczecin w obecnym sezonie jest na własnym stadionie bardzo groźna, bowiem ma za sobą serię ośmiu zwycięstw z rzędu. Kibice ze Szczecina liczą na swoją drużynę, która ma nawiązać do dawnych sukcesów klubu i wyrównać rekord dziesięciu wygranych z rzędu na własnym stadionie, który obowiązuje od rozgrywek 1983/1984.
Uwaga na Kamila Drygasa
Jednym z zawodników, na którego zawodnicy naszego zespołu muszą zwrócić zdecydowaną uwagę jest Kamil Drygas. 27-letni zawodnik jest w bardzo dobrej dyspozycji. W obecnym sezonie może pochwalić się dorobkiem dziesięciu bramek i trzech asyst, które zgromadził w 24 spotkaniach.
Były gracz m.in. Lecha Poznań i Zawiszy Bydgoszcz jest bardzo skuteczny pod bramką rywala przy stałych fragmentach gry, ale także potrafi mądrze rozegrać piłkę czy też uderzyć ją celnie w kierunku bramki z dystansu. Odpowiednie przypilnowanie tego zawodnika, to w zasadzie jedno z głównych zadań każdej drużyny rywalizującej z Pogonią Szczecin w obecnym sezonie.
Zmiana w bramce, wraca „Siro”
Niestety przed meczem z „Portowcami” kontuzji stopy nabawił się podstawowy bramkarz „Miedziowych” Dominik Hładun. Kontuzja oznacza, że „Hładiego” zabraknie w bramce lubinian przez około dwa miesiące. Trener Ben van Dael wybierze następcę Dominika spośród czterech innych bramkarzy: Mateusza Kuchty, Piotra Leciejewskiego, Konrada Forenca oraz najmłodszego Kacpra Bieszczada.
Dobrą informacją jest natomiast to, że do dyspozycji trenera po jednomeczowym zawieszeniu za nadmiar żółtych kartek wraca Rosjanin Vladislav Sirotov. Tym samym holenderski szkoleniowiec będzie miał większy komfort podczas ustalania składu na mecz z Pogonią.
Wygrać i zapisać się w historii
KGHM Zagłębie Lubin nie patrzy jednak na całą otoczkę. W Szczecinie do zrealizowania ma jeden cel, a celem jest zwycięstwo. To, że drużyna jedzie do stolicy województwa zachodniopomorskiego po pełną pulę, przed meczem zgodnie przyznali: trener Ben van Dael i pomocnicy Bartłomiej Pawłowski oraz Vladislav Sirotov.
Podobnie jak niedzielny rywal, lubinianie są także w dobrej dyspozycji. Na wiosnę na cztery mecze wygrali trzy i mimo jesiennych kłopotów znacznie przybliżyli się do walki o czołową ósemkę w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Pogoń Szczecin nie ma zbyt wielkiej przewagi w tabeli nad KGHM Zagłębiem (7. pozycja, 38 pkt. Pogoni, przy 10. miejscu i 33. pkt. KGHM Zagłębia), dlatego wynik niedzielnej rywalizacji pomiędzy tymi zespołami może mieć znaczenie, gdy po 30. kolejce LOTTO Ekstraklasy tabela zostanie podzielona na dwie grupy.
Jakie to będzie spotkanie, nie wiemy. Pewnym jest, że obu zespołom, z wielu powodów, będzie bardzo zależało na odniesieniu zwycięstwa. Patrząc także na to, że obie drużyny lubią i potrafią grać w piłkę, możemy spodziewać się dobrego widowiska.
Wszystkich kibiców, którzy nie wyjechali na wyjazd do Szczecina, zachęcamy do wspierania „Miedziowych” przed telewizorem. Godzina 15:30 – Canal+ Sport.