Ekstraklasa
Panie Trenerze tradycyjnie powrócę jeszcze na sekundę do tego co działo się w spotkaniu z Ruchem Chorzów. Była to chyba bolesna utrata punktów w piątkowy wieczór?
- Oczywiście bolesna, ale jest to kolejna lekcja, że nie wolno tracić koncentracji ani na moment z drużynami, które grają o życie. Można powiedzieć, że dość przypadkowa bramka odwróciła losy tego spotkania, jak i również dopuściliśmy do groźnego strzału z dystansu. Mieliśmy swoje szanse, mogliśmy podwyższyć wynik i pewnie ten mecz byśmy wygrali, ale trzeba powiedzieć, że przez te 70 minut nasza gra wyglądała naprawdę dobrze.
Teraz przed nami derbowe starcie ze Śląskiem Wrocław – liderem PKO BP Ekstraklasy. Co może Pan powiedzieć na temat naszego najbliższego rywala?
- Najwięcej mówi to, że jest to lider Ekstraklasy. Jest to zespół bardzo solidny, który ma swoje indywidualności jak choćby Erik Exposito czy Petr Schwarz. Na pewno Śląsk gra bardzo skutecznie zarówno w ofensywie, jak i defensywie. To jest przed nami wyzwanie, aby sprostać wymaganiom, które dyktuje Śląsk Wrocław.
Z Pana trenerskiego doświadczenia, jak wspomina Pan mecze derbowe i co w takich spotkaniach może przeważyć szalę zwycięstwa na jedną bądź na drugą stronę?
- Na pewno ważne będzie, aby zagrać dobry mecz. Nie tylko skupić się na tym, że są to derby i nie dać się ponieść emocjom. Jeśli te emocje są ważniejsze niż myśl, by dobrze grać w piłkę, to czasami takie spotkania źle się kończą. Zazwyczaj mecze derbowe, które wygrywaliśmy, gdy prowadziłem Zagłębie, Piast czy Ruch cechowały się tym, że potrafiliśmy grać na wysokim poziomie i to przynosiło efekty.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową poza Sokratisem Dioudisem, jak ona na ten moment wygląda?
- Bez zmian, wszyscy zawodnicy są gotowi i czekają na ten mecz.