Ekstraklasa
Panie trenerze, za nami ostatnia przerwa reprezentacyjna w tym sezonie. Jak ten czas przebiegł w naszym Klubie?
- Tak jak mówiłem po zakończeniu spotkania ze Stalą Mielec, były dni na regenerację, zarówno fizyczną jak i psychiczną. Przed nami decydujący etap tego sezonu. Pozostało 9 meczów i 27 punktów do zdobycia. Chcielibyśmy, aby nasz dorobek punktowy był jak najwyższy. Nie mówimy o końcowym rozrachunku, patrzymy na każdy kolejny mecz i tej zasady trzymamy się od dłuższego czasu.
Podczas przerwy reprezentacyjnej awans na ME U-17 uzyskali nasi młodzi zawodnicy – Cyprian Popielec i Mateusz Dziewiatowski. Czy otrzymali już zasłużone gratulacje zarówno od kolegów z drużyny jak i sztabu szkoleniowego?
- Chcielibyśmy to zrobić osobiście i zrobimy to, bo niebawem będą z nami w treningu. Są to zawodnicy, którzy byli razem z nami na obozie w Turcji i znajdują się w okręgu naszych zainteresowań. Często trenują też z I drużyną i na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni z ich postawy.
Przechodząc już do meczu z Wartą Poznań, jakiego meczu się Pan spodziewa i co może Pan powiedzieć o drużynie Warty?
- Widzieliśmy ostatnie spotkania Warty i szczególnie przed własną publicznością prezentują się naprawdę bardzo dobrze. To drużyna, która co prawda ostatnie dwa spotkania przegrała, ale w tych meczach pokazała się z niezłej strony. Zwłaszcza z ŁKS-em stworzyli sobie kilka świetnych okazji do zdobycia bramki. Czeka nas niełatwe zadanie, zwłaszcza w Grodzisku, gdzie przegrywały też dobre drużyny. My z kolei byliśmy przed przerwą w dobrej dyspozycji i uważam, że udało nam się to podtrzymać dlatego liczymy we wtorek na zdobycz punktową.
Mówi Pan o dobrej dyspozycji zespołu, ale chyba musi Pan przyznać, że zwiększyło się Panu pole manewru na kilku pozycjach. Przykład Michała Nalepy, który ostatnio wskoczył do składu i póki co nie oddaje miejsca czy zapowiedzi dotyczących Juana Munoza chyba to potwierdzają.
- Przede wszystkim tak jak mówiłem jesienią – wielu zawodników przyszło do nas w trakcie naszych przygotowań i byli na różnym etapie jeśli chodzi o ich dyspozycję. To że dzisiaj Ci zawodnicy zaczynają pokazywać pełnię umiejętności jest wykładnią tego, że potrzebowali też trochę czasu, by wdrożyć się do cyklu treningowego i złapać odpowiednią formę. Nie zapeszając, mamy zawodników, którzy palą się do gry, są chętni, by walczyć o miejsce w składzie i liczymy, że ta rywalizacja będzie rozwijała nasz zespół.
Czy mamy jakieś absencje przed wtorkowym meczem?
- Na tę chwilę nie ma i to też świadczy o tym, że zawodnicy dobrze trenują i są solidnie przygotowani pod kątem fizycznym.
Jest coś czego chciałby Pan życzyć naszym Kibicom na Święta?
- Przede wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych. Z naszej strony także życzymy, aby Kibice mieli jak najwięcej radości z naszej gry, ale także żeby mieli czasami nieco więcej cierpliwości, bo często ona wynagradza i na to także liczymy.