Wadim Rogowskoj | #RetroSylwetka / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Wadim Rogowskoj | #RetroSylwetka 21 kwi

Wadim Rogowskoj | #RetroSylwetka

Dziś przyjrzymy się bliżej zawodnikowi, którego dość niedawno umieściliśmy w zestawieniu najbardziej charakterystycznych obcokrajowców grających dla KGHM Zagłębia w czasie lat 90. Rosyjski obrońca w koszulce „Miedziowych” przekroczył barierę stu meczów i był jednym z kluczowych zawodników naszego zespołu. Przed Wami, Wadim Rogowskoj. Zapraszamy!

21 kwi 2020 15:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Wadim urodził się 6 lutego 1962 roku w Kursku na terenie byłego Związku Radzieckiego. Piłkarską karierę rozpoczął w miejscowym zespole Awangard. Mając 20 lat obrońca przeniósł się do drużyny Iskra Smoleńsk. Po dwóch latach występów dla tej ekipy, piłkarz powrócił do rodzinnego Kurska, gdzie z miejsca stał się podstawowym graczem w układance trenera. Już w pierwszym sezonie po swoim przyjeździe rozegrał 28 meczów, w których dwukrotnie trafiał do bramki rywala. Kolejne lata gry dla zespołu Awangard umocniły pozycję byłego defensora, bowiem w trzech sezonach z rzędu pojawiał się na murawie minimum 30 razy. Tak dobra dyspozycja jednego z liderów obrony nie mogła umknąć uwadze trzykrotnego mistrza kraju, Torpedo Moskwa. W 1988 roku Rogowskoj przeniósł się do stolicy, gdzie ponownie od samego początku wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Razem z „Czarno-Białymi” Wadim dwukrotnie zajął trzecie miejsce w ligowej tabeli oraz trzykrotnie był finalistą krajowego pucharu. Niestety zawodnik nie mógł świętować ani razu, gdyż zespół Torpedo przegrał w każdym z finałów. Przez ponad trzy lata gry dla moskiewskiej ekipy, obrońca wybiegł na boisko 89 razy. W 1991 roku zdecydował się na pierwszy w swojej karierze wyjazd z kraju, przeprowadzając się do Polski i zasilając szeregi KGHM Zagłębia.

W Lubinie, podobnie jak we wcześniejszych klubach, Wadim odgrywał znaczącą rolę, będąc jednym z pierwszych wyborów trenera w linii obrony. Pierwszy sezon spędzony w Polsce piłkarz zakończył z 21 występami. Kolejne rozgrywki okazały się dużo lepsze pod względem uzbieranych minut, gdyż Rogowskoj zagrał aż w 34 pojedynkach w pełnym wymiarze czasowym. Defensor prezentował bardzo wysoki poziom, czym szybko zyskał sympatię lubińskich kibiców, którzy przygotowali nawet specjalną flagę z napisem „Vadim O.K”. Rosjanin może także miło wspominać dwumecz z AC Milanem, w którym wystąpił w obu spotkaniach. Przez zdecydowaną większość czasu spędzonego w KGHM Zagłębiu Wadim był podstawowym graczem zespołu, o czym świadczy fakt, iż jest on pierwszym obcokrajowcem, który przekroczył barierę stu występów w Ekstraklasie. Uchodził także za jednego z najlepszych obrońców w lidze. W ramach naszego zeszłorocznego wywiadu przeprowadzonego z byłym obrońcą, Rogowskoj przyznał, że wciąż ogląda mecze „Miedziowych” i dokładnie śledzi aktualną sytuację klubu. Zawodnik utrzymuje również kontakt z boiskowymi kolegami, z którymi wspólnie grał w Lubinie. Ostatni sezon Wadima w KGHM Zagłębiu przyniósł liczbę 15 rozegranych pojedynków, w których piłkarz strzelił dwie pierwsze bramki na polskich boiskach i co ciekawe, obie były zdobyte z rzutów karnych. Na początku 1996 roku po zawodnika zgłosił się GKS Bełchatów. Rosyjski defensor opuszczał nasz klub z dorobkiem 126 meczów oraz dwóch goli.

Po przenosinach do Bełchatowa Wadim również wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Rundę wiosenną swojego pierwszego sezonu w barwach „Brunatnych” zakończył z 13 występami, a także miał okazję zagrać w finale Pucharu Polski. Ostatecznie bełchatowianie polegli z Ruchem Chorzów i Rogowskoj podobnie jak za czasów gry w Torpedo, musiał przełknąć gorycz finałowej porażki. Łącznie obrońca grał w GKS-ie przez półtorej roku, notując liczbę 43 spotkań. Resztę piłkarskiej kariery spędził w Polsce zasilając zespoły głównie z niższych lig rozgrywkowych, występując dla takich klubów jak LKS Jankowy, Omega Kleszczów, Świt Kamieńsk oraz Hetman Rusiec. Po zakończeniu swojej przygody jako zawodowy piłkarz, próbował również sił jako trener regionalnych polskich drużyn, a obecnie jest czynnym oldbojem moskiewskiego Torpedo.

Wadim bez wątpienia trwale zapisał się na kartach historii „Miedziowych”. Był ulubieńcem kibiców, prezentującym w każdym meczu bardzo wysoki poziom. Po przyjeździe z Rosji wniósł do KGHM Zagłębia dużo jakości, dzięki czemu zyskał miano kluczowego gracza zespołu, który był uznawany za jednego z lepszych na swojej pozycji w lidze.