W Warszawie da się wygrać | Historia pojedynków
Legia Warszawa. Klub, którego nazwa elektryzuje wielu kibiców piłki nożnej w całej Polsce. Wielokrotny mistrz, zdobywca krajowego pucharu, w ostatniej kolejce sezonu 2018/2019 LOTTO Ekstraklasy zagra mecz o wszystko z drużyną, która pokazała, że w Warszawie da się wygrać.
19 maj 2019 12:00
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
KGHM Zagłębie Lubin na ostatnie pięć spotkań w stolicy trzy razy wywoziło pełną pulę, raz remisując i tylko raz uznając wyższość rywala. A jak to bywało w przeszłości?
Pierwszy mecz w Warszawie rozegrano prawie czterdzieści lat temu, a było to w sezonie 1985/86 w ramach 7. kolejki pierwszej ligi. 31 sierpnia 1995 roku na Stadionie Wojska Polskiego gładko 3:0 wygrali gospodarze, po bramkach Karasia, Buncola i Wdowczyka. Opiekunem legionistów był wówczas późniejszy selekcjoner Jerzy Engel, a dla Zagłębia był to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Dopiero w dziewiątym starciu pomiędzy tymi dwoma drużynami górą byli „Miedziowi”. W czwartej serii sezonu 1990/91 faworyzowana Legia przyjechała do Lubina celem zdobycia kompletu punktów. W składzie gospodarzy występowali wtedy między innymi Krzysztof Koszarski, Stefan Machaj, Dariusz Marciniak, Marek Godlewski, Adam Zejer czy Romuald Kujawa. I to właśnie ten ostatni w 13. minucie pokonał z rzutu karnego bramkarza „wojskowych” dając swojej ekipie zwycięstwo. To był ogólnie historyczny moment dla klubu, ponieważ Zagłębie w tamtym czasie okazało się bezkonkurencyjne i finalnie zdobyło pierwsze Mistrzostwo Polski.
Co ciekawe, długo musieliśmy czekać na premierowe zwycięstwo na boisku rywala. W 30. kolejce sezonu 2006/2007 podopieczni Czesława Michniewicza jechali na obiekt Legii z szansą na powtórzenie historycznego wyczynu sprzed kilkunastu lat. Starsi kibicie na pewno pamiętają te spotkanie, w którym było chyba wszystko – bramki, emocje, wzloty i upadki. Z Lubina do Warszawy pojechało prawie dwa tysiące sympatyków naszego klubu, którzy przez cały mecz głośno dopingowali swoich piłarzy. Na szczęście to „Miedziowi” po bramkach Stasiaka i Arboledy okazali się lepsi i przypieczętowali drugi w historii tytuł mistrza kraju.
Od tamtego czasu „twierdza Warszawa” nie była już dla nas taka straszna. Jak wspomnieliśmy na początku, KGHM Zagłębie Lubin w ostatnich latach grało w stolicy bardzo dobrze, co czasem kończyło się remisem bądź porażką, ale zawsze po emocjonującym spotkaniu. Ostatnie starcie na Łazienkowskiej miało miejsce w pierwszej kolejce trwającego sezonu 2018/2019. Lubinianie znów zaprezentowali futbol ciekawy, ofensywny i już do przerwy po bramkach Tuszyńskiego i Starzyńskiego prowadzili z Legią. Wynik w drugiej części ustalił napastnik "Miedziowych" grający z numerem 89 i do domu wracaliśmy w znakomitych humorach.
25 listopada 2018 Legia Warszawa przyjechała na stadion przy ulicy Marii Skłodowskiej Curie w ramach 16. kolejki rundy wiosennej. Niestety, po bramce Remy’ego w 9. minucie to warszawiacy cieszyli się z trzech punktów. Było to pierwsze spotkanie trenera van Daela jako opiekuna naszej drużyny w starciu przeciwko „wojskowym”.
W niedzielę obie drużyny znów staną naprzeciwko siebie, a stawka tego meczu będzie bardzo wysoka. Gospodarze muszą wygrać, KGHM Zagłębie wcale nie zamierza im ułatwiać zadania. Kto z tej rywalizacji wyjdzie zwycięsko?