Trzecia wygrana z rzędu, Miedziowi nie dali szans Wiśle
W spotkaniu 26. kolejki PKO Ekstraklasy Miedziowi pokonali Wisłę Kraków 4: i tym samym przedłużyli swoją serię zwycięstw. Bramki dla KGHM Zagłębia zdobywali Karol Podliński, Patryk Szysz, Filip Starzyński oraz Samuel Mraz.
21 kwi 2021 20:00
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Pojedynek z Wisłą Kraków Miedziowi zaczęli z dwoma zmianami w składzie względem niedzielnego meczu ze Stalą Mielec. Kontuzjowanego Damiana Oko zastąpił Dorde Crnomarković, natomiast na lewą stronę obrony powrócił zawieszony ostatnio za kartki, kapitan Sasa Balić. Od pierwszych minut obie drużyny narzuciły dość szybkie tempo gry. W 12. minucie zakotłowało się pod bramką KGHM Zagłębia. Miedziowi zdołali oddalić zagrożenie, lecz do wybitej piłki dopadł Szot. Pomocnik zdecydował się na strzał z dystansu, ale na nasze szczęście futbolówka przeleciała nad bramką. Wisła nie zwolniła i w 17. minucie otworzyła wynik spotkania. Krakowianie dobrze wykonali rzut rożny, do piłki doskoczył jeden z zawodników „Białej Gwizdy” i skierował ją w światło bramki. Sytuację próbował jeszcze ratować Balić, jednak kapitan wybił na tyle niefortunnie, że zanotował trafienie samobójcze. Podopieczni Martina Seveli doszli do głosu dziesięć minut później. Żubrowski świetnie podał do wybiegającego Szysza, ten przyjął futbolówkę w polu karnym i wycofał na nabiegającego Chodyny. Obrońca mocno uderzył, lecz strzał poleciał wysoko nad bramką. W 30. minucie Wisła miała znakomitą okazję na podwyższenie prowadzenia. Świetnie uderzył Kuveljić, Hładun z trudem obronił uderzenie pomocnika „Białej Gwiazdy”, po czym piłkę daleko wybił Kruk. Pięć minut później Miedziowi doprowadzili do wyrównania. Karol Podliński mocno uderzył zza pola karnego, a Mateusz Lis nie sięgnął piłki lecącej tuż przy słupki. KGHM Zagłębie mogło jeszcze wyjść na prowadzenie w ostatnich minutach pierwszej połowy. Chodyna dostrzegł w szesnastce Bashkirova, lecz pomocnik nieczysto trafił w piłkę, a ta spokojnie wpadła w ręce Lisa. Więcej bramek już jednak nie oglądaliśmy, przez co obie ekipy schodziły do szatni remisując 1:1.
Drugą część spotkania Miedziowi rozpoczęli bez zmian w składzie. KGHM Zagłębie od razu ruszyło do ofensywy. Efektem tego, była dobra okazja Kacpra Chodyny, który otrzymał doskonałe podanie od Drazicia. Prawy obrońca mocno uderzył w środek bramki, jednak z trudem jego strzał obronił Lis. W kolejnych minutach zarówno jedna, jak i druga drużyna szybko rozgrywała piłkę, jednak nie przeradzało się to w dogodne sytuacje bramkowe. Dopiero w 69. minucie lubinianie ponownie zagrozili Wiśle. Świetną szansę miał bowiem Drazić, który otrzymał podanie od Starzyńskiego, ale Serb uderzył nad bramką. Potem jednak Miedziowi wyprowadzili dwa szybkie ciosy. Najpierw błąd Lisa wykorzystał niezawodny w tym roku Szysz, który sprytnym strzałem z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce, natomiast dwie minuty później Filip Starzyński pięknym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższył prowadzenie na 3:1. Miedziowi nie zwolnili tempa i wciąż zagrażali krakowianom. W 83. minucie Dejan Drazić zszedł do środka i uderzył w kierunku dalszego słupka, futbolówkę wybił Lis, a po chwili dopadł do niej Szysz. Skrzydłowy uderzył jednak tuż nad poprzeczką. Miedziowi dopięli jednak swego i zdobyli czwartą bramkę. Drazić dograł do Samuela Mraza, ten zmylił stopera Wisły i pewnym strzałem pokonał golkipera Wisły. Ostatecznie KGHM Zagłębie zwyciężyło nad „Białą Gwiazdą” 4:1 i tym samym przedłużyło swoją serię zwycięstw.
KGHM Zagłębie Lubin 4-1 Wisła Kraków
Bramki: Karol Podliński 35, Patryk Szysz 71, Filip Starzyński 74, Samuel Mráz 87 - Saša Balić 16 (s)
KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 74. Kamil Kruk, 15. Đorđe Crnomarković, 3. Saša Balić - 17. Patryk Szysz (89, 16. Adam Ratajczyk), 14. Jakub Żubrowski (60, 99. Łukasz Łakomy), 4. Jewgienij Baszkirow, 18. Filip Starzyński, 95. Dejan Dražić - 13. Karol Podliński (85, 11. Samuel Mráz).
Wisła: 1. Mateusz Lis - 8. Łukasz Burliga, 5. Souleymane Koné, 4. Maciej Sadlok - 54. Piotr Starzyński (87, 16. Jakub Błaszczykowski), 10. Gieorgij Żukow (84, 9. Rafał Boguski), 21. Nikola Kuveljić, 40. Yaw Yeboah, 77. Stefan Savić (79, 55. Žan Medved), 43. Dawid Szot (46, 17. Serafin Szota) - 99. Felicio Brown Forbes (79, 44. Aleksander Buksa).
żółte kartki: Dražić, Żubrowski - Kuveljić, Żukow, Brown Forbes, Buksa.
sędziował: Łukasz Kuźma.