Tomasz Pieńko | Wiem, że cały czas muszę ciężko pracować
Przed wyjazdowym spotkaniem z Lechią Gdańsk, porozmawialiśmy chwilę z Tomaszem Pieńko. Młody zawodnik KGHM Zagłębia opowiedział między innymi o przygotowaniach Miedziowych do sobotniego starcia, ocenił swój ostatni występ, a także wskazał mocne strony naszych najbliższych rywali. Zapraszamy!
5 lis 2021 11:00
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
W porównaniu do poprzedniego tygodnia, teraz mieliście więcej czasu na przygotowanie się do meczu w Gdańsku. Nad czym głównie pracowaliście?
- Po powrocie z Zabrza, przez pierwsze dwa dni skupiliśmy się przede wszystkim na odpowiedniej regeneracji, aby wrócić do pełnej świeżości, dzięki której w kolejnych dniach mogliśmy już pracować na pełnych obrotach. Wczoraj natomiast skupiliśmy się bardziej na taktyce. Według mnie dobrze wykorzystaliśmy ten tydzień i jesteśmy w pełni przygotowani do najbliższego meczu.
Ostatnio wszedłeś na boisko w Zabrzu, a wielu oceniło Twoją zmianę bardzo pozytywnie. Było to już Twoje czwarte spotkanie w pierwszej drużynie KGHM Zagłębia. Czujesz się coraz pewniej na murawie?
- Na pewno podczas meczu w Zabrzu czułem się bardzo dobrze i byłem pewny siebie. W pierwszych spotkaniach zawsze jest stres, a szczególnie w debiucie. Ostatnio jednak czułem się optymalnie, miałem swoje okazje i myślę, że pokazałem się z dobrej strony. Chciałbym dostawać swoje kolejne szanse, aby dać zespołowi jeszcze więcej.
Jutro zmierzymy się z Lechią Gdańsk, która prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Jakie wskazałbyś mocne strony tego zespołu?
- Ich mocną stroną jest przede wszystkim bardzo dobra gra skrzydłami oraz boczni obrońcy, często włączający się do ofensywy. Wyróżniającym się zawodnikiem pod tym względem jest na pewno Conrado, który robi sporo zamieszania w bocznym sektorze boiska. Nie można również zapominać o doświadczonym Flavio Paixao. Myślę, że będą chcieli grać piłką, aby dłużej się przy niej utrzymywać.
A co może być naszym atutem w tym spotkaniu? Jak zamierzacie zagrozić „Lechistom”?
- Będziemy chcieli narzucić swój styl gry. Z pewnością naszą mocną stroną jest szybkie przejście z obrony do ataku, ponieważ dzięki temu strzeliliśmy już sporo goli w tym sezonie, więc będziemy chcieli to jak najlepiej wykorzystać także w najbliższym spotkaniu.
Jaki jest Twój cel na tych osiem spotkań, które czekają nas do końca roku i czego możemy Ci życzyć?
- Chciałbym przede wszystkim łapać kolejne minuty i spędzić na boisku jak najwięcej czasu. Oczywiście to nie zależy ode mnie, ale liczę na swoje szanse od trenera. Myślę, że zarówno na treningach, jak i w dotychczasowych spotkaniach pokazałem się z dobrej strony, ale wiem, że cały czas muszę ciężko pracować, aby dojść do celu. Myślę o swojej pierwszej bramce w PKO Ekstraklasie, ale na to też musi przyjść odpowiedni moment. Czego można mi życzyć? Na pewno zdrowia, bo ono jest najważniejsze, a wysoka forma na pewno przyjdzie.