Ekstraklasa
Panie trenerze, jakie wnioski przyniósł mecz z Puszczą Niepołomice po analizie tego spotkania?
- Na pewno mamy w sobie dużą złość, bo w odczuciu sztabu jak i drużyny zagraliśmy dobry mecz, a zwycięstwo wymknęło nam się z rąk. Musimy przełożyć teraz naszą dyspozycję na kolejne mecze w tym także na ten z Koroną oraz poprawić skuteczność gry w obronie i ataku.
Mówi trener o złości, która jak rozumiem jest w całym naszym zespole. Zagłębie potrzebuje teraz takiego meczu na przełamanie?
- Potrzebujemy przede wszystkim ustabilizowania naszej dobrej dyspozycji. Jeśli dołożymy do tego odpowiednie zaangażowanie to jestem przekonany, że to zwycięstwo przyjdzie. Mówiąc o złości miałem też na myśli sytuację, kiedy rozgrywamy mecz na naszych warunkach, a nie odnosimy korzystnego wyniku.
Przechodząc do meczu z Koroną, chciałbym, żeby opowiedział mi Pan w kilku zdaniach o naszym rywalu?
- Od pamiętnych czasów zawsze cechuje się charakterem i zdrową, sportową agresją. Mają także określoną jakość piłkarską. Spodziewamy się dzisiaj energicznego meczu, w którym będzie dużo walki i tutaj jest też nasza rola, by odpowiedzieć Koronie tym samym.
Z pewnością oglądaliście ich mecz z Jagiellonią w pucharze Polski. Myśli Pan, że rozstrzygnięcie spotkania i dogrywka może wpłynąć na ich dyspozycję?
- Myślę, że nie. Z naszego punktu widzenia Korona jest bardzo zmotywowana, podobnie jak każdy zespół na tym etapie rozgrywek. Nie spodziewamy się, żeby to miało negatywny wpływ na ich dyspozycję.
Czy w naszym zespole możemy spodziewać się jakichś absencji zdrowotnych?
- Na ten moment nie. Do kadry meczowej wraca Mateusz Grzybek, a reszta zawodników jest do naszej dyspozycji.