Szlagier na koniec roku! / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Szlagier na koniec roku! 12 gru

Szlagier na koniec roku!

Zaczynaliśmy z Legią, kończymy z Lechem. Piłkarski rok 2017 w Lubinie zakończymy 13 grudnia meczem z Kolejorzem, więc liczymy na mocny akcent na ostatniej prostej przedłużonej rundy jesiennej. Liczymy, że pomożecie nam wygrać z Lechem i udanie zakończyć ten kalendarzowy rok!

12 gru 2017 11:05

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

Bieżący rok to dla fanów Zagłębia sinusoida. Z jednej strony piękne lato, a z drugiej - kryzysowa wiosna i słabsza kalendarzowa jesień. Teraz pora na zimę, która rozpoczęła się efektownym zwycięstwem nad Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

Gdyby wziąć pod uwagę tylko mecze rozgrywane w 2017 roku (licząc do 4 grudnia - red.), to Miedziowi w takiej prowizorycznej tabeli znaleźliby się na 7 miejscu z dorobkiem 49 punktów i niewielką stratą do czwartej Lechii Gdańsk.

W 35 meczach Zagłębie 13-krotnie było lepsze od rywali, 10 razy remisowało i 12-krotnie musiało uznać wyższość przeciwnika.

Lech w tym samym czasie uzbierał 66 punktów i wygrał 18 z 35 meczów. Lepsza od Kolejorza była w tym okresie tylko Legia Warszawa.

Kryzys Lecha?

Mimo niezłego wyniku, Lech w ostatnich miesiącach przechodzi lekką zadyszkę. Podopieczni Nenada Bjelicy zaczęli sezon od remisu z Sandecją i porażką z Wisłą Płock, ale później przyszła seria 6 zwycięstw i 2 remisów, która wywindowała Kolejorza na czołowe miejsca w tabeli ligowej. W tym czasie przytrafiła się tylko jedna porażka ze Śląskiem Wrocław.

Od meczu z Legią Warszawa (wygranego 3:0) coś się jednak w grze Lecha zacięło. Podopieczni Nenada Bjelicy przestali wygrywać i coraz częściej tracili punkty.

Remisy z Lechią, Jagiellonią, Wisłą Kraków i Sandecją Nowy Sącz oraz porażka z Lechem - to dorobek poznańskiego zespołu na przestrzeni października i listopada. Dopiero po pięciu meczach bez zwycięstwa udało się przełamać i wygrać 2:1 z Wisłą Płock.

W ostatniej kolejce jednak znowu nie udało się wygrać - tym razem na wyjeździe z Piastem Gliwice - i skończyło się tylko bezbramkowym remisem.

Dziennikarze okrzyknęli kryzys, a w Poznaniu zaczęło się robić nerwowo. Dał temu wyraz sam trener, który w meczu z Piastem po raz kolejny w tym sezonie został odesłany na trybuny przez sędziego. Nie wiadomo, ile meczów będzie musiał spędzić poza ławką rezerwowych swojej drużyny.

Problematyczne transfery

Kolejorz przed sezonem wykonał wiele ruchów kadrowych, sprowadzając głównie piłkarzy z zagranicy. Mieli oni z miejsca zbawić ofensywę Lecha i zabezpieczyć tyły, jednak na razie efekty tych wzmocnień są dalekie od oczekiwać.

Wydawało się, że strzałem w dziesiątkę będzie Christian Gytkjaer. Duńczyk zaczął z wysokiego "C", ale z czasem strzelał coraz mniej. W sumie uzbierał 7 ligowych goli, dołożył 2 w europejskich pucharach.

Reszta natomiast liczbami nie zachwyca - Marko Situm zanotował 2 gole i 2 asysty, Niklas Barkroth - 3 asysty a Deniss Rakels tylko raz dogrywał kolegom przy golu. Sporo grają również Rafał Janicki oraz Emir Dilaver, rzadziej na boisku widać Vernona De Marco i Nikolę Vujadinovicia.

O sile zespołu nadal stanowią jednak "starzy" - Maciej Makuszewski, Maciej Gajos, Łukasz Trałka czy Darko Jevtić.

Bez trenera, bez lidera

W Lubinie Lech będzie musiał sobie radzić bez swojego szkoleniowca na ławce rezerwowych. Kolejny raz Komisja Ligi zawiesiła Nenada Bjelicę za niesportowe zachowanie, kwestionowanie decyzji i obrazę arbitra. Chorwat mecz z KGHM Zagłębiem Lubin obejrzy z trybun, a zespół w najbliższym spotkaniu poprowadzi jego asystent - Rene Poms. Do  Lubina Lech Poznań przyjedzie osłabiony brakiem reprezentanta Polski Macieja Makuszewskiego, skrzydłowy ?Kolejorza" doznał groźnej kontuzji i w tym sezonie już nie zagra?  

Pobudki Zagłębia

Mniej więcej w tym samym czasie co Lech zadyszkę złapało Zagłębie. Miedziowi od wygranej z Górnikiem Zabrze nie potrafiło znaleźć sposobu na rywali. Trzech punktów nie udało się zdobyć kolejno w meczach z Piastem Gliwice, Jagiellonią, Cracovią, Koroną Kielce i Śląskiem Wrocław.

Do tego przegrana z Koroną Kielce w - finału Pucharu Polski. To wszystko przyczyniło się do decyzji o zmianie trenera i zastąpieniu Piotra Stokowca Mariuszem Lewandowskim.

W swoim debiucie Lewandowski nie zdołał odwrócić losów dwumeczu z Koroną Kielce, ale już pierwszy mecz w roli trenera na Stadionie Zagłębia wypadł znacznie bardziej okazale.

Mimo straty gola na początku meczu Zagłębie pod jego wodzą potrafiło odpowiedzieć i imponowało zadziornością i ambicją. W ciągu kilkunastu minut Miedziowi strzelili 4 bramki i nie pozostawili Bruk-Betowi żadnych złudzeń, że to oni są lepsi. Przed kilkoma dnia w Szczecinie miedziowa drużyna po raz kolejny pokazała swój charakter. Lubinianie jeszcze w pierwszej połowie musieli gonić wynik, Pogoń dwukrotnie wychodziła na dwubramkowe prowadzenie. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego nie załamali się i uparcie dążyli do odrobienia starty. Udało się już w doliczonym czasie gry, Jakub Świerczok doprowadził do remisu 3:3! Zagłębie wywiozło 1 punkt ze Szczecina, w ocenie przez pryzmat samego przebiegu meczu, 1 bardzo cenne oczko. Natomiast jak urosło marale drużyny? - zapewne znacząco.