Ekstraklasa
Sasa, przegrywamy co prawda z Lechem Poznań, ale ten mecz w naszym wykonaniu z pewnością mógł się podobać.
- Myślę, że taki mecz niełatwo się gra, kiedy masz już pewność, że przeciwnik ma zapewnione mistrzostwo. Chcieliśmy się jak najlepiej pokazać i patrząc też na te dwie, wydaje mi się przypadkowe bramki, to nie graliśmy źle. Druga połowa tak samo, strzeliliśmy kontaktową bramkę, staraliśmy się do końca wyrównać. Niestety nie udało się, gratuluję Lechowi mistrzostwa.
Grałeś w swojej karierze przed taką publicznością?
- Grałem kilka meczów w kadrze z dużą ilością kibiców, ale dzisiaj fani Lecha zrobili naprawdę fajne widowisko. Cieszę się, że jako doświadczony zawodnik mogłem to przeżyć, ale tak samo cieszę się, że doświadczyli tego nasi młodsi zawodnicy. Na pewno dużo im to da, tak samo zresztą jak cały sezon. W tym sezonie nie grało się łatwo, ale wyciągnęliśmy to, zrobiliśmy minimalny cel, który mieliśmy i cieszymy się z tego.
W Poznaniu liczną grupą wspierali was kibice Miedziowych. Ten sezon był trudny również dla nich, chyba dobrze więc, że przy okazji takiego święta mogliście wspólnie rozegrać to ostatnie spotkanie?
- Tak i z tego miejsca muszę podziękować kibicom, bo wracając do meczu z Rakowem - niósł nas ich doping. Zrobiliśmy to, co chcieliśmy i dzięki nim czuliśmy wsparcie i energię, którą nam dawali. Do Poznania tak samo, przyjechała duża liczba naszych kibiców, czuliśmy ich wsparcie z boiska i cieszę się, że nas wspierali. Będziemy się starali, żeby jak najwięcej kibiców przychodziło na nasze mecze, bo tylko naszą postawą możemy ich zaprosić na Stadion Zagłębia. Myślę, że końcówka sezonu pokazała, w jakim kierunku chcemy zmierzać i myślę, że kibice będą to czuć i będą chcieli nas wspierać.