Przedstawiamy naszych sparingpartnerów | Partizan Belgrad

Partizan Belgrad został założony 4 października 1945 roku. Ich nazwa wywodzi się od formacji jugosłowiańskich partyzantów, którzy w czasie II wojny światowej walczyli z nazistowskim i faszystowskim reżimem. Klub od założenia był mocno związany z armią. Na początku swojej historii grał tylko w rozgrywkach towarzyskich, ponieważ w Jugosławii wciąż nie utworzono systemu ligowego. Pierwszy oficjalny mecz przeciwko innej profesjonalnej drużynie „czarno-biali” zagrali z CSKA Moskwa, również wojskowym klubem.

Dopiero rok po utworzeniu klubu, w Jugosławii powstała również liga. Partizan przystąpił do rozgrywek, mając bardzo duże ambicje. To sprawiło, że dla belgradzkiej drużyny chcieli grać najlepsi z najlepszych. Jednym z nich był napastnik Stjepan Bobek. Dla Partizana rozegrał prawie 200 spotkań, strzelając ponad 120 bramek. Został wybrany zawodnikiem wszechczasów tego klubu. Już w pierwszym oficjalnym sezonie jugosłowiańskiej najwyższej ligi, po trofeum sięgnęli właśnie „czarno-biali”. Oprócz ligi, Partizan wygrał również krajowy puchar. W 1955 roku uczestniczyli w pierwszym meczu ówczesnego Pucharu Mistrzów. Zagrali ze Sportingiem w Lizbonie, a mecz zakończył się remisem 3:3.

Czarno-białe stroje, z których znany jest Partizan, pojawiły się dopiero w 1958 roku. Wówczas, niezadowolenie z braku mistrzostw w ostatnich latach osiągnęło apogeum i zdecydowano się na radykalne zmiany. Zmieniono między innymi właśnie kolor koszulek oraz wprowadzono do składu wielu młodych i perspektywicznych zawodników. Systematyczne szkolenie tych zawodników zaowocowało ligowym hat-trickiem, który Partizan zanotował, wygrywając ligę w 1961, 1962 i 1963 roku. To właśnie w tym okresie rozgorzała rywalizacja między „czarno-białymi” i Crveną Zvezdą.

W 1966 roku Partizan sprawił niespodziankę i dotarł do finału Puchar Europy Mistrzów Klubowych. Wcześniej pokonali m.in. FC Nantes, Werder Brema czy Manchester United. Ostatecznie w finałowym pojedynku zmierzyli się z Realem Madryt z Francisco Gento, Ramónem Grosso, Manuelem Sanchísem czy Pachínem w składzie. Mimo że początkowo belgradzka drużyna wygrywała, ostatecznie to „Królewscy” zwyciężyli 2:1.

Jak większość klubów z Jugosławii, również Partizana nie ominęły gorsze czasy. Ostatecznie jednak drużyna poradziła sobie z wieloma problemami, zażegnała kryzysy i wróciła na odpowiednie tory. Do 2017 roku „czarno-biali” wygrali ligę 27 razy (8 razy Mistrzostwo Serbii). Ostatnie mistrzostwo kraju to, z perspektywy kibiców klubu, dość odległa historia. Udało im się to w 2017 roku. Od tamtej pory w Serbii monopol ma Crvena Zvezda. Partizan wciąż jednak wygrywa w krajowym pucharze i rok w rok walczy o udział w europejskich pucharach.

Los skojarzył Miedziowych z „czarno-białymi” w 2016 roku, w 2. rundzie eliminacji do Ligi Europy. Wówczas górą byli lubinianie, którzy po dwóch remisach pokonali Partizana w rzutach karnych, które każdy kibic Zagłębia ma wciąż w pamięci. Wspominając o belgradzkim klubie, nie sposób zapomnieć o niesamowitym wsparciu jakie drużyna dostaje od słynnych na cały świat „Grobari”. Kibice Partizana wielokrotnie nieśli dopingiem swoich ulubieńców.

Jak w obecnym sezonie radzą sobie 8-krotni mistrzowie Serbii? Po 19 rozegranych kolejkach zajmują miejsce wicelidera tabeli, jednak patrząc na formę, jaką prezentuje Crvena Zvezda to „czarno-białym” może być trudno dogonić rywali. Na koncie mają w tej chwili 44 punkty przy 53 lidera. Obecnie najlepszym strzelcem zespołu jest Japończyk Takuma Asano, były zawodnik m.in. Arsenalu czy Hannoveru 96, który strzelił w tym sezonie już 12 bramek. Również najlepszym asystentem jest obcokrajowiec. Gwinejczyk Seydouba Soumah z siedmioma asystami jest najlepiej dogrywającym piłkarzem Partizana. Fani angielskiej Premier League z pewnością zauważą w składzie belgradzkiej drużyny Lazara Markovicia, który od 2014 do 2019 roku reprezentował barwy Liverpoolu (choć większość czasu spędził na wypożyczeniach). Również nazwisko Ivana Obradovicia nie powinno sprawić kibicom problemu. Były zawodnik Legii Warszawa czy Anderlechtu wrócił do klubu, którego jest wychowankiem po bardzo nieudanej przygodzie z Mistrzem Polski. Innym ciekawym zawodnikiem, który reprezentuje obecnie barwy Partizana, jest Jean-Christophe Bahebeck. Uważany kiedyś za wielki talent zawodnik występował we francuskim PSG. Ostatecznie do Serbii trafił po stosunkowo udanej próbie podboju Eredivisie w barwach FC Utrecht.

Kadra Partizana, jak i sama drużyna mocno różnią się od zespołu, z którym Miedziowi mierzyli się 4 lata temu. Wciąż jednak jest to uznana marka na Bałkanach oraz silna europejska drużyna. Sparing z takim rywalem z pewnością będzie doskonałą okazją na sprawdzenie formy lubinian oraz dla Partizana na mały rewanż za wspomniane już eliminacje do europejskich pucharów.