Porażka w Częstochowie / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Porażka w Częstochowie 22 wrz

Porażka w Częstochowie

Niedzielne spotkanie 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Miedziowi mierzyli się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy 5:1.

22 wrz 2024 17:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

W wyjściowej jedenastce Miedziowych na mecz z Rakowem nie doszło do wielu zmian, względem ostatniego spotkania w Kielcach. Kontuzjowanego Kajetana Szmyta na skrzydle zastąpił Mateusz Wdowiak, a w obronie od pierwszej minuty ujrzeliśmy Bartłomieja Kłudkę.

Podobnie jak przed tygodniem, gospodarze znów szybko otworzyli wynik pojedynku. Po ładnej akcji w doskonałej sytuacji znalazł się Vladyslav Kochergin, który z bliskiej odległości pokonał Dominika Hładuna. Miedziowi próbowali odpowiedzieć w 16. minucie. Z rzutu wolnego w pole karne dobre podanie posłał Damian Dąbrowski, piłka spadła na głowę Sejka, lecz napastnik nieznacznie się pomylił. Nieco ponad dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy lubinianie wyrównali stan spotkania za sprawą Marka Mroza. Nasz pomocnik zdecydował się na mocny strzał z dystansu, którym nie dał szans na skuteczną interwencję Kacprowi Trelowskiemu. Tuż przed przerwą z kontrą ponownie ruszył Mróz, dograł na lewą stronę do Wdowiaka, a ten uderzył w kierunku bramki, ale golkipera Rakowa wyręczył jeden z defensorów, który zablokował skutecznie ten strzał. Oba zespoły schodziły więc do szatni remisując 1:1.

Niestety po wyjściu na drugą odsłonę ponownie szybko straciliśmy bramkę. Piłkarze Rakowa bez większych problemów przedostali się w nasze pole karne, a tam skutecznie całą akcję zakończył Jonatan Brunes. Chwilę później arbiter podyktował rzut karny dla Miedziowych. Nasza radość z tej decyzji sędziego nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ po analizie VAR odwołano jedenastkę. W kolejnych minutach tempo gry było dość intensywne, ale nie przekładało się to na dogodne sytuacje bramkowe z obu stron. Tak było do 82. minuty. Wówczas osamotniony Patryk Makuch utrzymał piłkę w obecności dwóch naszych obrońców, poczekał na nadbiegającego Berggrena i dograł do Szweda, a ten zdobył trzeciego gola dla gospodarzy. Chwilę później na listę strzelców wpisał się również Erick Otieno. W 89. minucie wynik meczu na 5:1 ustalił jeszcze Gustav Berggren, który zakończył niedzielne starcie z dubletem.

Raków Częstochowa 5-1 KGHM Zagłębie Lubin

Bramki: Władysław Koczerhin 10, Jonatan Braut Brunes 53, Gustav Berggren 81, 89, Erick Otieno 86 - Marek Mróz 33

Raków: 1. Kacper Trelowski - 2. Ariel Mosór (65, 26. Erick Otieno), 88. Matej Rodin, 4. Strátos Svárnas - 7. Fran Tudor, 5. Gustav Berggren, 30. Władysław Koczerhin (87, 23. Péter Baráth), 19. Michael Ameyaw (87, 21. Dawid Drachal), 15. Jesús Díaz (65, 84. Adriano Amorim), 20. Jean Carlos Silva - 18. Jonatan Braut Brunes (74, 9. Patryk Makuch).

KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun - 27. Bartłomiej Kłudka (75, 55. Luís Mata), 31. Igor Orlikowski, 5. Aleks Ławniczak, 13. Mateusz Grzybek - 21. Tomasz Pieńko (75, 23. Patryk Kusztal), 18. Adam Radwański, 8. Damian Dąbrowski, 7. Marek Mróz, 17. Mateusz Wdowiak (82, 11. Arkadiusz Woźniak) - 9. Václav Sejk.

żółte kartki: Díaz, Tudor, Svárnas.

sędziował: Paweł Malec.