Ekstraklasa
Podopieczni Piotra Stokowca przystąpili do sobotniego meczu z Piastem Gliwice w nieco odmiennym składzie niż w rozgrywanych przed tygodniem Derbach Dolnego Śląska. Od pierwszej minuty na środku obrony zagrał nowy defensor Miedziowych Jhon Chancellor, natomiast drugą zmianą był występ młodzieżowca, Bartłomieja Kłudki. Na ławce rezerwowych znalazł się również Cheikhou Dieng, który dołączył do naszego zespołu w ostatnim dniu okienka transferowego.
Pierwsze minuty spotkania były dość spokojne. Żadna z ekip nie narzuciła wysokiego tempa i zarówno Miedziowi, jak i Piastunki powoli budowali swoje akcje. Jako pierwsi zagrozili jednak goście, kiedy to w 10. minucie z piłką w polu karnym dobrze obrócił się Wilczek, ale w ostatniej chwili jego uderzenie zablokował Chancellor. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego znowu przed szansą stanął były gracz FC København, ale jego strzał głową okazał się niecelny. W 18. minucie przed stratą bramki uratował nas Kacper Bieszczad, który popisał się fenomenalną interwencją na linii, po czym zagrożenie oddalił Kacper Chodyna. Dwie minuty później golkiper Miedziowych znów musiał interweniować. Wówczas po indywidualnej akcji na strzał zdecydował się Kądzior, ale Bieszczad wybił futbolówkę na rzut rożny. W 25. minucie do głosu doszli piłkarze KGHM Zagłębia. Łukasz Łakomy zagrał górną piłkę do Patryka Szysza, ten przyjęciem minął jednego defensora i dograł do Kokiego Hinokio, a Japończyk uderzył zza pola karnego, ale bez problemów interweniował Plach. W kolejnych minutach obie ekipy spokojnie budowały swoje ataki, choć żadna ze stron wyraźnie nie przejęła inicjatywy. Ostatecznie więcej groźnych sytuacji już nie oglądaliśmy, przez co pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Na początku drugiej odsłony Miedziowi byli bliscy objęcia prowadzenia. Chrapek faulował Kokiego Hinokio, przez co arbiter przyznał rzut wolny Miedziowym w dogodnej pozycji do strzału. Na uderzenie zdecydował się Łukasz Łakomy, ale mocną i precyzyjną próbę naszego pomocnika fenomenalnie wybronił Plach. Przyjezdni odpowiedzieli w 65. minucie. Zrobiło się wtedy gorąco w naszym polu karnym, Kacper Bieszczad piąstkował futbolówkę, zgarnął ją Chrapek, który uderzył na bramkę, ale na szczęście piłkę tuż przed linią wybił Aleksandar Scekić. W 73. minucie Łakomy ponownie zmusił Placha do interwencji. „Łaki” przebiegł z piłką kilka metrów i uderzył zza pola karnego lewą nogą, ale futbolówkę zmierzającą w okienko pewnie chwycił Plach. Cztery minuty później trener Piotr Stokowiec dokonał trzech zmian. Boisko opuścili Hinokio, Kłudka i Chodyna, a na placu gry zameldowali się Ławniczak, Zivec oraz debiutujący Dieng. Wraz z upływem minut Miedziowi coraz częściej gościli w okolicach szesnastki Piasta, ale szczelna defensywa gości czujnie reagowała i skutecznie oddalała zagrożenie. Tak było do ostatniego gwizdka sędziego Pawła Malca, po którym obie drużyny mogły dopisać do swojego dorobku po jednym punkcie.
KGHM Zagłębie Lubin 0-0 Piast Gliwice
KGHM Zagłębie: 89. Kacper Bieszczad - 27. Bartłomiej Kłudka (77, 29. Cheikhou Dieng), 2. Bartosz Kopacz, 44. Jhon Chancellor, 26. Kacper Chodyna (77, 5. Aleks Ławniczak) - 17. Patryk Szysz (88, 18. Filip Starzyński), 99. Łukasz Łakomy, 6. Aleksandar Šćekić, 33. Kōki Hinokio (77, 7. Saša Živec), 9. Erik Daniel (88, 23. Jakub Wójcicki) - 15. Martin Doležal.
Piast: 26. František Plach - 20. Martin Konczkowski (5, 77. Arkadiusz Pyrka), 5. Tomáš Huk, 4. Jakub Czerwiński, 2. Ariel Mosór, 14. Jakub Holúbek - 10. Kristopher Vida (46, 11. Rauno Sappinen), 24. Tom Hateley, 6. Michał Chrapek, 92. Damian Kądzior (85, 96. Tihomir Kostadinov) - 18. Kamil Wilczek.
żółte kartki: Daniel - Sappinen.
sędziował: Paweł Malec.