18
maj
Podsumowanie: Kreatywna i waleczna pomoc
Kolejna porcja podsumowań, tym razem pada na pomoc Zagłębia Lubin. W minionym sezonie piłkarscy eksperci chwalili "Miedziowych" nie tylko za żelazną defensywę, ale również kreatywne finalizowanie ofensywnych akcji. Przedstawiamy naszych bohaterów środka pola.
18 maj 2016 11:47
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin
Udostępnij
Ekstraklasa
Adrian Błąd - ważna postać lubińskiej szatni, choć na boisku pojawiał się raczej okazjonalnie. "Adi" mocno przeżywał każdy mecz I drużyny, nie opuszczał kolegów i walczył o kolejne szanse. W dużej mierze to Błąd wydźwignął rezerwy z kryzysu, w II zespole strzelał, asystował, mimo że najczęściej grywał na boku obrony.
Arkadiusz Woźniak - wiosną pierwszoplanowa postać w drużynie. Wrócił "Wąski" z I ligi: waleczny, skuteczny i pewny siebie. Arek zrobił kolejny postęp, a "serducha" do gry może pozazdrościć mu - ligi. W szatni "Wąski" pozostaje natomiast sobą, robi wiele zamieszania i bawi kolegów. Jesienią długo przekonywał trenera, by na niego stawiał, ale jak popracował zimą, w drugiej części sezonu szkoleniowcy nie mieli już wyboru, Woźniak był pierwszoplanową postacią.
Filip Jagiełło - zimą przedłużył kontrakt z Zagłębiem, bardzo mocno pracował w okresie przygotowawczym na miejsce w składzie i jego postawa nie umknęła uwadze trenerów. "Fifi" momentami był bliski gry, regularnie siedział na ławce rezerwowych. Pomocnik Zagłębia zanotował debiutanckie trafienie w ekstraklasie, w minionym sezonie zagrał w 4 meczach.
Łukasz Janoszka - za "Ecikiem" sezon życia, a my chcemy więcej! Janoszka przez cały sezon był zdrowy i pokazał sportową klasę. Strzelał gole, asystował, skutecznie dryblował. Nie do przecenienia jest też jego rola w szatni. Łukasz dobrze czuje się w Lubinie, a przed ostatnim meczem ligowym nie przyjmował gratulacji, tylko zapowiadał: - teraz liczy się tylko medal! Janoszka to jeden z liderów obecnego Zagłębia.
Krzysztof Janus - jesienią rozbudził apetyty kibiców Zagłębia, w trudnych momentach dawał zespołowi impuls do lepszej gry i jedną akcją był w stanie odmienić losy spotkania. Wiosną trochę zgasł i przegrywał rywalizację o miejsce w składzie. Krzysiek to jednak piłkarz nietuzinkowy, o sporych umiejętnościach i raczej nie zadowala go rola rezerwowego. "Janis" odpowiada za atmosferę w szatni, jego poczucie humoru jest już owiane legendą. Kiedy wychodzi na boisko, żarty jednak się kończą.
Jarosław Kubicki - za Jarkiem świetny sezon, a my mamy poczucie, że "Kebsi" nie był do końca doceniany rzez ekspertów. Inaczej jego grę odbierają trenerzy Zagłębia, dla których wychowanek to czołowa postać środka pola. Kubicki świetnie czyta grę, jest agresywny w odbiorze, a kiedy podłącza się do ofensywnych akcji, strzela gole. Jego postawa przypadła do gustu Guldanowi, Słowak czuwa nad młodym pomocnikiem, kiedy trzeba motywuje, lub chłodzi głowę "Kebsiego". Kubicki to skromny i pracowity człowiek, jest na dobrej drodze do dużej kariery?
Łukasz Piątek - najlepszy w karierze sezon w Zagłębiu Lubin. "Piona" wspólnie z Jarkiem Kubickim potrafił zdominować środek, rozpocząć akcję ofensywną lub w wyrachowany sposób przerwać atak rywali. Piątek zdobył 4 gole, wszystkie w rundzie wiosennej. Jak już wspominaliśmy, współpracował z Jarkiem Kubickim, ale też rywalizował z "Kebsim" o miano skuteczniejszego. Po meczu z Pogonią Kubicki zwierzył się nam: - Strzeliłem czwartego gola, bardzo ucieszyła mnie bramka. W końcówce trafienie dołożył "Piona" i stwierdził, że nie będę od niego skuteczniejszy. Wcześniej obaj zdobyli bramki, które dały zwycięstwo w meczu derbowym (2:0).
Adrian Rakowski - "Raku? to ?Raku", człowiek pozornie spokojny i powolny. Ma umiejętności piłkarskie, dobry przegląd pola. Zagrał 27 spotkań ligowych, zaliczył 2 trafienia. Wiosną pełnił rolę żelaznego rezerwowego, który pojawiał się na boisku w miejsce Filipa Starzyńskiego. Rakowski potrafił uspokoić grę i właśnie w tym celu posyłał go w bój Piotr Stokowiec. Wracając do goli, które zdobył Adrian, obie bramki zaliczył po trafieniach głową. Wieść niesie, że głową "Raku" nie strzelał nawet w rozgrywkach juniorskich?
Filip Starzyński - zawodnik niebanalny, nieszablonowy z techniką użytkową na poziomie "International Level". Znalazł się w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Europy, a do przekonania Adama Nawałki wystarczyły mu tylko występy w rundzie wiosennej, bo zimą Miedziowi wypożyczyli go z belgijskiego Lokeren (tam w zasadzie nie grał). "Figo" zdecydowanie lepiej czuje się z piłką przy nodze, niż bez futbolówki. Z piłką nie rozstaje się nawet podczas stretchingu, czy spaceru na boiska treningowe. W Zagłębiu Starzyński angażował w grę obronną, czapki z głów za ostatnie miesiące.
Jan Vlasko - Janek trafił do Zagłębia latem i w mimo że nie przepracował z drużyną okresu przygotowawczego pokazał, że jest nietuzinkowym zawodnikiem. Dobra technika, wysoka skuteczność w pojedynkach "jeden na jeden", zawodnik z dobrze ułożoną lewą nogą. Póki co, nie do końca potwierdził swój potencjał w Zagłębiu, na przeszkodzie stanęła kontuzja. Do zespołu wróci na start przygotowań do nowego sezonu. Jest mocno zdeterminowany, by zaistnieć w Lubinie, a występem w Białymstoku rozbudził apetyty kibiców, bo odmienił grę całej drużyny.
Karol Żmijewski: - młody, waleczny, ambitny i pracowity. 19-latek zadebiutował w ekstraklasie, zaliczył kilkanaście minut. Zdobywa doświadczenie, równie poważnie jak do gry w piłkę, podchodzi również do nauki.
Paweł Żyra - najmłodszy w drużynie, z potencjałem na zrobienie kariery. Trenerzy uważają, że jeśli "Żyrka" będzie robił postępy, w przyszłości może grać na poziomie Filipa Starzyńskiego. W ekstraklasie zadebiutował w wieku 17 lat, dotychczas zagrał 4 mecze na tym poziomie.
Luis Carlos - zawitał do Lubina zimą i zaostrzył rywalizację na skrzydłach Zagłębia. Brazylijczyk nie przebił się jednak do składu i opuści klub.
Sebastian Bonecki - sezon zaczął jako zawodnik I składu, i jego wynik zatrzymał się na dwóch ligowych występach w zespole Piotra Stokowca. Później "Bony" grał w rezerwach.