Ekstraklasa
Po pierwszej części sezonu dyrektor sportowy Zagłębia Lubin komunikował, że Miedziowi potrzebują "dopływu świeżej krwi" i szukają zawodników ofensywnych, którzy wiosną pomogą drużynie w walce na ligowych boiskach. Jak wyglądają prace nad transferami?
Piotr Burlikowski: - Cele i priorytety pozostają te same, a prace nad transferami są bardzo zaawansowane. W kategorii potencjalnych wzmocnień rozpatrujemy jedynie ruchy, które podniosą wartość sportową drużyny. Mamy wyrównaną kadrę, więc nie potrzebujemy uzupełnień składu. Rozmawiamy z zawodnikami, którzy mają na tyle wysokie umiejętności, że na ich dyspozycji skorzysta cała drużyna i Miedziowi zrobią przysłowiowy "krok w przód". Koncentrujemy się na piłkarzach ofensywnych. Zapewniam, że nie będzie kadrowej rewolucji, bo budujemy naszą drużynę od dłuższego czasu i mamy przemyślaną strategię. Wybierzemy tylko takich zawodników, do których mamy pełne zaufanie.
Wydaje się, że Zagłębie jest mało aktywne na rynku transferowym.
- Trzymamy się zasady, że o transferowych ruchach informujemy, gdy transakcja dojdzie już do skutku. Nie działamy pochopnie, lecz w ramach odpowiedniego planu. Jeśli nie uda się sprowadzić zawodników, co do których przydatności nie jesteśmy pewni w stu procentach, poradzimy sobie nawet bez transferów. Owszem, w mediach Zagłębie łączone jest z kilkoma piłkarzami, ale to znowu gra menadżerów lub samych klubów. Dobry przykład - Kevin Lafrance. Mogę zapewnić, że żadna oficjalna oferta za reprezentanta Haiti nie został wysłana do Miedzi Legnica. Działamy dyskretnie, podobnie było rok temu i w letnim oknie transferowym.
Priorytet transferowy Zagłębia na trwające okno transferowe to?
- Najwięcej uwagi poświęcaliśmy skrzydłowym i jesteśmy bliscy zakontraktowania piłkarza na tę pozycję. W miniony poniedziałek obradowała Rada Nadzorcza klubu i plan działania na najbliższe tygodnie jest już gotowy.
Czy ktoś odejdzie z Zagłębia już zimą?
- Jesteśmy gotowi na ewentualne odejście każdego zawodnika, do klubu nie wpłynęły jednak żadne konkretne oferty. Oczywiście, tego typu zmiany uzależniamy też od przyszłych transferów. Wiemy, że na pewien czas wypadł nam z gry Jan Vlasko. Słowak w trakcie przygotowań doznał kontuzji biodra i musi się poddać operacji.
Rundę jesienną z kontuzją zakończył Aleksandar Todorovski.
- Prawy obrońca Zagłębia powoli wraca do treningów po urazie stawu skokowego. W przyszłym tygodniu rozpocznie indywidualne zajęcia. Niestety na starcie przygotowań kontuzji mięśniowej nabawił się Piotr Azikiewicz i wypadł z treningów na kilka najbliższych tygodni. Pozostali zawodnicy trenują na pełnych obrotach. Chłopcy robią postępy, co potwierdzają przeprowadzane testy. Trener Stokowiec solidnie przygotowuje drużynę do trudów ligowego sezonu. Jestem przekonany, że będziemy gotowi! Na koniec chcę dodać, że kluczowe dla dyspozycji drużyny są właśnie przygotowania. My stwarzamy "Miedziowym" optymalne warunki do pracy. W przyszły piątek drużyna wylatuje do Turcji, na miejscu czekają na nas świetne boiska i ciekawi sparingpartnerzy.
