Paweł Karmelita: Wierzę tylko w umiejętności naszych zawodników
Drugi trener KGHM Zagłębia Lubin o nastrojach w drużynie oraz o przygotowaniach do meczu kończącego zasadniczą część sezonu. Paweł Karmelita nie pozostawia nic przypadkowi, Zagłębie do Krakowa jedzie po zwycięstwo!
5 kwi 2018 13:30
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Przed Zagłębiem kolejny ważny mecz, którego punkt waży bardzo dużo…
Paweł Karmelita: - Do każdego kolejnego meczu przygotowywaliśmy się na sto procent i to się nie zmieniło. Jest to dla nas bardzo ważne spotkanie, zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, natomiast nigdy niczego nie zaniedbujemy.
Śledzicie wnikliwie sytuację w tabeli? Miedziowym dziś brakuje punkt, by mieć pewność gry w czołowej ósemce, wystarczy też że jeden z rywali nie odniesie zwycięstwa w najbliższym meczu… Na ławce rezerwowych będzie podgląd on-line dla innych meczów?
- Uważam, że nie powinno być takiego podglądu. Wierzę tylko i wyłącznie w naszych chłopaków, ich umiejętności i wolę walki. Chcemy wygrać z Cracovią, taki jest cel przygotowań do najbliższego meczu. Kalkulowanie jest najgorszym sposobem walki o realizację celów, trzeba skupić się wyłącznie na sobie.
Po meczu z Jagiellonią pod szatnią usłyszałem ujmujące zdanie trenera Mariusza Lewandowskiego. Pogratulował chłopakom zwycięstwa, przy okazji zaznaczył, że ta drużyna może ograć każdego, bo pokonała lidera. Jest w Was duża wiara.
- To nie tylko wiara w nasz zespół, ale realne ocenienie potencjału naszych zawodników. Wygraliśmy z Jagiellonią i teraz przygotowujemy się do kolejnego meczu.
Szykujecie jakieś niespodzianki dla najbliższego rywala?
- Raz jeszcze podkreślę, mecz z Cracovią traktujemy teraz priorytetowo i niczego nie zaniedbujemy. O personaliach zadecyduje trener Mariusz Lewandowski, do niego należy ostatnie słowo. Po tym jak nasi zawodnicy mocno trenują, mogę potwierdzić, że wszyscy zaciekle walczą o miejsce w podstawowej jedenastce na mecz z Cracovią.
Cracovia jest mocno uzależniona od swojego napastnika Krzysztofa Piątka? W meczach, w których „Pasy” wygrywały, decydujące gole zazwyczaj zdobywał ten snajper.
- Nie chcę oceniać uzależnienia Cracovii od jednego zawodnika, bo to niezręczne i nietaktowne. O samym Krzyśku, który był naszym zawodnikiem, mogę wypowiedzieć się w samych superlatywach. Z zainteresowaniem śledzę jego karierę, nadal się rozwija, jest ważnym zawodnikiem dla swojej drużyny, to mogę potwierdzić. Piątek jest coraz lepszym zawodnikiem.
Wykluczenie z gry Krzyśka Piątka i odcięcie go od podań to kluczowe zadania dla całej defensywy Zagłębia?
- Każdy kolejny rywal podchodzi do meczów z Cracovią właśnie z takim nastawieniem, to nic odkrywczego. Bardzo dużą uwagę poświęca się właśnie osobie naszego byłego zawodnika. Kluczowe jest odcięcie go od podań, zarówno po ziemi, jak i górnych, bo Krzysiek jest silny i uniwersalny. „Bania” świetnie gra w powietrzu.
Na fali wznoszącej jest Krzysiek, gorzej ma się niestety kolejny wychowanek Zagłębia. Damian Dąbrowski doznał poważnej kontuzji…
- Bardzo nam wszystkim żal Damiana, pozwoliłem sobie nawet wysłać mu prywatną wiadomość. Mogę sobie tylko wyobrażać, co przeżywa ten chłopak… Natomiast uważam, że Damian Dąbrowski jest na tyle dobrym piłkarzem, że wróci do dobrej dyspozycji. Faktycznie jego rozwój zahamowały poważne kontuzje, ale za każdym razem potrafi się podnieść. Jestem przekonany, że ten uraz jest ostatnią poważną kontuzją w jego karierze i Damian za te kilka miesięcy znowu powalczy o reprezentację Polski.