Ekstraklasa
Panie trenerze, w czwartek ze sztabem pierwszej drużyny pożegnali się Panowie Dariusz Żuraw, Łukasz Becella, Robert Mioduszewski oraz Bartosz Wojtal. Zespół podczas meczu z Górnikiem Łęczna poprowadzi Pan razem z trenerem Marcinem Kardelą. Jak teraz będzie wyglądać pozostała część sztabu szkoleniowego?
- Na najbliższe kilka dni dołączył do sztabu Tomasz Król i w takiej kadrze trenerskiej będziemy przygotowywać się do najbliższego spotkania. Wiemy, że do najbliższego meczu zostało mało czasu, ale wiemy też, że wraz z trenerem Marcinem Kardelą dobrze znamy zespół i jesteśmy w stanie optymalnie przygotować zawodników do niedzielnego spotkania.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole, których z piłkarzy KGHM Zagłębia na pewno nie zobaczymy w niedzielę na boisku?
- Na chwilę obecną zabraknie na pewno Filipa Starzyńskiego i Iana Solera oraz zawodników, którzy od dłuższego czasu leczą urazy czyli Evgenija Bashkirova, Kacpra Bieszczada i Damiana Oko. Pozostali zawodnicy przygotowują się z zespołem do meczu.
Co można w tak krótkim czasie poprawić w grze naszego zespołu, by ostatnie w tym roku ligowe spotkanie zakończyć na naszą korzyść?
- Staramy się pracować nad momentami, które w poprzednich meczach były pozytywne z naszej strony. Chcielibyśmy by było ich więcej w trakcie meczu. Będziemy chcieli na tym zbudować nasz pomysł na grę. Jesteśmy świadomi tego, że ta strona mentalna jest bardzo ważna, ale wiemy też, że nasi zawodnicy mają dużą ambicję sportową i pracują nad tym, żeby jak najlepiej się zaprezentować w najbliższym meczu.
Nawiązując jeszcze do Górnika Łęczna, jak pokrótce scharakteryzowałby Pan naszego najbliższego rywala?
- Jest to bardzo wymagający przeciwnik. Analizując ich ostatnie spotkania widać ich sporą zwyżkę formy. Jest to zespół, który ma pomysł na swoją grę, co przekłada się na zdobycze punktowe.
