Papen ma patent na KGHM Zagłębie
Sobotni mecz Piast Gliwice – KGHM Zagłębie Lubin będzie szczególny dla Michala Papadopulosa, który obecnie reprezentuje barwy gliwickiej drużyny. Czeski napastnik grał dla „Miedziowych” przez 4,5 roku, z naszym klubem zaznał co to sukces, ale również poczuł gorycz porażki. Dziś jednak o sentymentach nie może być mowy – obrońcy KGHM Zagłębia muszą uważać, bo „Papen” ma na lubinian patent.
3 sie 2018 09:39
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
W trakcie blisko pięcioletniego pobytu Michal Papadopulos rozegrał dla zespołu z Lubina 145 meczów, w których strzelił 35 bramek i zanotował 15 asyst. Zdobył sympatię wielu kibiców ze względu na swoją nieustępliwość na boisku oraz bardzo dużą otwartość do ludzi. Zimą 2017 roku obie strony – klub i zawodnik – podjęły trudną decyzję, że czas się rozstać.
- Było trudno, ale cztery i pół roku to dużo czasu. Miałem jeszcze sześć miesięcy do końca kontraktu, więc wiedziałem, że to zakończy się w tamtym momencie lub latem. Od strony sportowej te pięć lat to sporo, więc czułem, że jest mi potrzebna zmiana, bo nigdy wcześniej nigdzie nie żyłem tak długo. W Lubinie bardzo mi się podobało i razem z żoną czuliśmy się tam świetnie, ale musiałem coś zmienić. Wtedy przyszła oferta z Gliwic, które są jeszcze bliżej moich rodzinnych stron – mówił dla oficjalnej strony Piasta Gliwice Michal.
- Głównym powodem była chęć zmiany. Trenerem Piasta był wtedy Radoslav Latal, który twierdził, że ma problem z napastnikami. Powiedziałem mu, że mam pół roku do końca umowy, więc jeśli kluby się dogadają, to ja chętnie przyjdę. Wiedziałem, że Zagłębie nie będzie robiło dużego problemu. Tak się stało, więc gram w Gliwicach, gdzie odpowiada mi wiele rzeczy. Jedną z nich jest fakt, że mam blisko do domu. Jestem tutaj szczęśliwy – dodał były gracz KGHM Zagłębia.
W Gliwicach, do których przeprowadził się z Lubina, „Papen” odnalazł się bardzo szybko, już w debiucie w lutym 2017 roku pokonał bramkarza Pogoni Szczecin. Wszyscy sympatycy KGHM Zagłębia wiedzieli, że gdy nasz zespół mierzyć się będzie z Piastem Gliwice, jednym z najlepszych zawodników tego klubu będzie właśnie Papadopulos. Łącznie z KGHM Zagłębiem „Misiek” w barwach Piasta grał trzy razy. Dwukrotnie zremisował, tylko raz przegrał i w dwóch z trzech meczów zdobywał dla gliwickiej drużyny bramki. Co istotne – po żadnej z nich nie okazywał wielkiej radości, czym jeszcze bardziej zaimponował osobom związanym z KGHM Zagłębiem.
Po odejściu z „Miedziowych” Michalowi nadal wiedzie się bardzo dobrze. Przez ostatnie półtora roku zagrał dla „Piastunek” 49-krotnie i zdobył 11 bramek.
Wierzymy, że czeski gracz nadal będzie odnosił sukcesy, ale mamy nadzieję, że w sobotnim meczu nas oszczędzi! Jedno jest pewne – nasi obrońcy muszą być bardzo skoncentrowani, jeśli nie chcą, by Papadopulos i spółka ich zaskoczyli.