Mateusz Wdowiak: Musimy zagrać mądrze w wyprowadzeniu i utrzymaniu piłki / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Mateusz Wdowiak: Musimy zagrać mądrze w wyprowadzeniu i utrzymaniu piłki 4 lis

Mateusz Wdowiak: Musimy zagrać mądrze w wyprowadzeniu i utrzymaniu piłki

Przed spotkaniem 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy porozmawialiśmy ze skrzydłowym KGHM Zagłębia Lubin, Mateuszem Wdowiakiem.

4 lis 2023 18:00

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Mateusz jesteśmy świeżo po meczu pucharowym z Cracovią. Jak z perspektywy murawy oceniłbyś wczorajszy mecz?

- Na pewno wynik determinuje to, że jesteśmy bardzo rozczarowani, bo wiadomo, że chcieliśmy awansować do kolejnej rundy. Zagraliśmy dwie różne połowy i myślę, że to było naszym największym mankamentem. W pierwszej części gry uważam, że nasza gra była jeszcze na niezłym poziomie, utrzymywaliśmy się przy piłce, dochodziliśmy do szesnastki, ale zabrakło nam konkretów. Druga połowa była po prostu słaba i uważam, że musimy położyć nacisk na to, by zagrać w końcu równy mecz.

Raków awansował do kolejnej rundy, ale też nie obyło się dla nich bez przeszkód. Śledziliście ten mecz, wiecie w jakiej formie jest teraz Raków?

- Jeśli chodzi o mnie to widziałem skrót spotkania i jak wiemy musieli rozegrać dogrywkę, więc na pewno odczują to w nogach. Pomimo tego, że mają szeroką kadrę uważam, że chcieli przejść ŁKS bez konieczności jej rozgrywania. Zobaczymy w niedzielę w jakiej będą dyspozycji.

Dla Ciebie ostatnie spotkania to sentymentalne podróże. Graliśmy w Krakowie, teraz jedziemy do Częstochowy, gdzie jak wszyscy wiemy także występowałeś. Jak traktujesz takie mecze? Czy są dla Ciebie czymś specjalnym czy podchodzisz do nich jak do każdego innego meczu?

- Na pewno jest do dla mnie w pewien sposób sentymentalne wracając na stadion Cracovii czy tak jak będzie to teraz w Częstochowie. Niewątpliwie spędziłem w obu miejscach piękne chwile. Jestem jednak już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że potrafię wyjść na boisko i zostawić emocje z boku. Uważam, że to jest też moja rola jako profesjonalisty, żeby skupić się w stu procentach na tym co jest na boisku i zagrać jak najlepszy mecz.

Jeśli chodzi o zespół Rakowa jest to bardzo mocny zespół zwłaszcza jeśli chodzi o grę na własnym stadionie. Jakie byś wskazał główne atuty niedzielnych gospodarzy w domowych starciach?

- Wiadomo, jest to aktualny mistrz Polski i u siebie grają bardzo dobrą piłkę. Raków jest charakterystyczną drużyną, bazującą na wysokim pressingu i chcącą zdominować rywala, a zwłaszcza w meczach domowych, więc moim zdaniem nie inaczej będzie też w niedzielę. My musimy się temu przeciwstawić i mieć plan na ten mecz, co pozwoli nam uzyskać korzystny wynik.

Z piłkarskiego doświadczenia – jak należy zagrać przeciwko takiemu zespołowi, by myśleć o korzystnym rezultacie?

- Na pewno mądrze w wyprowadzeniu piłki, bo jak wiadomo celem wysokiego pressingu, jest odebranie jej jak najbliższej bramki przeciwnika i szybkie przetransportowanie futbolówki w pole karne. W tym aspekcie z pewnością musimy być czujni, ale także w utrzymaniu jej we własnym posiadaniu, by oszczędzać siły i nie biegać bez piłki, by ją odebrać. Na pewno będziemy mieli także swoje szanse do wyprowadzania kontrataków czy przejęcia inicjatywy, bo w tym sezonie kilku drużynom udało się to zrobić w meczach z Rakowem. Uważam, że nas również stać na dobrą grę w Częstochowie i korzystny wynik.