Martin Sevela | Musimy mieć mentalność zwycięzców / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Martin Sevela | Musimy mieć mentalność zwycięzców 20 mar

Martin Sevela | Musimy mieć mentalność zwycięzców

W najbliższą niedzielę drużyna słowackiego szkoleniowca zmierzy się z liderem rozgrywek PKO Ekstraklasy - Legią Warszawa. Drużyna Miedziowych, pomimo porażki w ostatnim meczu w Zabrzu, prezentuje wysoką dyspozycję i w spotkaniu z przyjezdnymi będzie upatrywać swojej szansy. Jakie nastawienie panuje w obozie Zagłębia Lubin? Spytaliśmy o to pierwszego trenera lubinian - Martina Sevelę.

20 mar 2021 12:00

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Czy Zagłębie z ostatnich meczów, to jest takie Zagłębie, jakiego trener oczekuje? Bo nawet w tym przegranym meczu z Górnikiem Zabrze, Pana zespół mógł się podobać i brakowało tylko skuteczności.

- Myślę, że w ostatnich spotkaniach pokazaliśmy, że umiemy strzelać bramki i kreować sytuację i to jest na pewno pozytywne. Ważne jednak jest, abyśmy w naszej grze byli przede wszystkim efektywni. Pokazaliśmy to w Krakowie, gdzie zdobyliśmy cztery bramki, ale także w Lubinie z Jagiellonią, trafiając do siatki rywala trzykrotnie. Z Górnikiem Zabrze ta sztuka się nie udała, pomimo kilku dogodnych sytuacji. Ale uważam, że w ostatnim meczu graliśmy dobrze, po prostu nie byliśmy efektywni. Weźmy, chociażby sytuację Patryka Szysza z pierwszych minut z Górnikiem. W takim momencie Patryk musi zachować przede wszystkim zimną krew i być pewnym egzekutorem. W pierwszej części spotkania miał jeszcze kolejną szansę, gdy strzelał głową i tutaj także zabrakło niewiele. Swoją okazję w pierwszych czterdziestu pięciu minutach miał także Kuba Żubrowski, który minimalnie się pomylił, strzelając z dystansu. Podobnie było w drugiej odsłonie, gdzie już na początku bliski pokonania Martina Chudego był Filip Starzyński, którego strzał wylądował na słupku bramki gospodarzy. W dalszej części swoje sytuacje mieli inni – Kacper Chodyna czy Karol Podliński, zabrakło jednak wykończenia. Gdybyśmy mieli wspomnianą wcześniej efektywność, to ten mecz moglibyśmy zakończyć zwycięstwem. Dlatego tak ważne jest dla nas, aby ta skuteczność była na wysokim poziomie.

Czy jeszcze jest coś, z czego trener jest zadowolony po tym meczu z Górnikiem?

- Tak, pomimo porażki jest kilka pozytywów. W tym spotkaniu bardzo dużo biegaliśmy, walczyliśmy o piłkę, efektem tego duża ilość przebiegniętych kilometrów czy wykonanych sprintów. To też jest dla nas ważna informacja i taki pozytyw przed kolejnymi meczami w tym sezonie. Oczywiście, najważniejsza jest mimo wszystko skuteczność pod bramką przeciwnika, dlatego dużo rozmawialiśmy z naszymi zawodnikami, aby w tym aspekcie poprawić pewne rzeczy, ponieważ na samym końcu liczy wynik i ile masz punktów na koncie. Dlatego szkoda tego meczu w Zabrzu. Wyciągamy jednak z niego to, co pozytywne, ale i koncentrujemy się w dużej mierze na tym, co jeszcze możemy poprawić.

Wydaje się, że w doskonałej formie jest Filip Starzyński. Mówi się, że jak Figo jest w formie, to całe Zagłębie jest w formie? Też tak to Pan widzi?

- Nie chciałbym mówić, że od formy Filipa Starzyńskiego zależy cała Zagłębia Lubin, ponieważ byłoby to niesprawiedliwe. Akcenty w naszej drużynie rozkładają się bardzo różnie. Na pewno jednak Filip jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, co pokazał w przeszłości, prezentując wielką jakość i będąc wielokrotnie liderem tej drużyny. Być może pierwsze spotkania tego sezonu tego nie potwierdzały, ale już ostatnie mecze w wykonaniu „Figo” pokazują, jak dobrym jest zawodnikiem. W ostatnim czasie widać, że Filip w takiej dyspozycji, to piłkarz potrzebny Zagłębiu Lubin. Bierze na siebie dużą odpowiedzialność, dając przy okazji ogromną jakość. Kiedy zaś jest efektywny w tym, co robi, to ma duże przełożenie na strzelane przez zespół bramki czy zdobywane punkty. Ale tak, jak powiedziałem na początku, gra Zagłębia Lubin nie jest zależna tylko od „Figo”. Są także inni zawodnicy, jak choćby wspomniany Patryk Szysz, który także w ostatnim czasie jest w wysokiej dyspozycji i w Zabrzu zabrakło tylko skuteczności. Mimo wszystko pozytywne jest to, że do tych sytuacji dochodzi. Są także Dejan Drażić, Jakub Żubrowski czy inni.

Dlatego będę to podkreślał, my funkcjonujemy jako cały zespół i wszyscy musimy dążyć do wygrywania. Musimy mieć mentalność zwycięzców i z takim nastawieniem przystępować do każdego spotkania. Wówczas jesteśmy w stanie pokonać każdego w PKO Ekstraklasie.

Nie żal Panu tych pierwszych wiosennych meczów, w których pogubiliście punkty, bo wówczas sytuacja w tabeli zespołu mogłaby być zupełnie inna.

- Tak, zgadzam się z tym, że tych zgubionych punktów szkoda. Rzeczywiście, mając ich kilka więcej, na końcu nasza sytuacja mogłaby być inna. Każdy mecz był jednak inny i w każdym inne czynniki decydowały o tym, że finalnie tych oczek mamy mniej. W trakcie rundy zrobiliśmy zmiany, aby ten zespół funkcjonował lepiej i myślę, że to wyszło nam na dobre. Ostatnie mecze pokazują, że jest to takie Zagłębie, jakie bym oczekiwał, że będzie. Jest ta jakość piłkarska i dobre przygotowanie mentalne czy fizyczne. Gramy przede wszystkim do końca i to cieszy. Dlatego z jednej strony szkoda, że kilka punktów straciliśmy, ale przed nami jest jeszcze wiele spotkań. Jest o co walczyć, jest o co grać i zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość. My musimy przede wszystkim ciężko pracować i w każdym meczu walczyć do końca o zwycięstwo.

Czy będziecie jakoś specjalnie przygotowywać na mecz z Legią? Ta ostatnio notuje dość dobrą serię i jest liderem PKO Ekstraklasy.

- Jak już powiedziałem wcześniej, na każdy mecz wychodzimy z takim samym nastawieniem – chcemy po prostu wygrać i pod tym względem nic się nie zmieni. Oczywiście, analizujemy to jak gra nasz najbliższy przeciwnik, jakich zawodników ma w kadrze, czy jak zachowują się na boisku. To są normalne czynności w przygotowaniu do kolejnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę z silnych punktów Legii, ale również dobrze wiemy, jakie mają słabości. Niewątpliwie, przyjeżdża do nas przeciwnik silny mentalnie, który w ostatnim czasie gra bardzo dobrze i będzie to dla nas wyzwanie. Chcemy zagrać dobrą piłkę, pokazać jakość i choć zdajemy sobie sprawę z potencjału Legii, to jednak my także mamy swoje atuty. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie, ale w piłce jak i w życiu, czasem nie ma łatwo i trzeba walczyć o swoje. Mamy ogromną motywację, aby dobrze zaprezentować się na swoim stadionie.