Martin Nespor: Punkty mają zostać w Lubinie / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Martin Nespor: Punkty mają zostać w Lubinie 15 gru

Martin Nespor: Punkty mają zostać w Lubinie

Były zawodnika Piasta Gliwice, obecnie napastnik KGHM Zagłębia Lubin zapowiada poniedziałkowy mecz.

15 gru 2016 14:41

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa



W poniedziałek zagracie z Piastem, jakoś specjalnie czekasz na ten mecz?
Martin Nespor: - Cieszę się, że zagramy z Piastem Gliwice. Teraz jestem jednak zawodnikiem Zagłębia Lubin i skupiam się bardziej na tym, by odpowiednio przygotować się do meczu z najbliższym rywalem. Każdy walczy o swoje, tym bardziej, że to ostatnie spotkanie w tym roku. Zrobimy wszystko, by 3 punkty zostały w Lubinie.

Dostaliśmy zapewnienie, że w Gliwicach wszyscy za Tobą tęsknią?
- I ja nigdy nie zapomnę tych miesięcy, które spędziłem w Gliwicach. Z Piastem zrobiliśmy bardzo dobry wynik, wszyscy ludzie w klubie byli dla mnie życzliwi, nie tylko koledzy w szatni. Myślę, że też zostawiłem po sobie dobre wrażenie.

Eksperci grę Piasta oceniają dziś przez pryzmat odejścia dwóch zawodników: Kamila Vacka i Martina Nespora. To zbyt duże uproszczenie?

- Nie, to nie do końca tak, że odeszło dwóch zawodników i wszystko się zmieniło. Przede wszystkim w piłce jest tak, że w jednym sezonie walczysz o najwyższe cele, w kolejnym drużynę dopada kryzys. Ważne, by go opanować i wrócić na wysoki poziom. Piastowi na pewno nie pomogło, że trener Latal przestał dogadywać się z władzami i na pewien okres odszedł z klubu. Do końca nie wiem, o co chodziło, więc nie będę szerzej oceniał tych wydarzeń. Szkoda, że do tego doszło. Piast jest dziś niżej w tabeli i kibice na pewno przeżywają tę sytuację.

Kiedy widzisz grę Piasta, to całkowicie inny zespół. Czy jednak trener Latal trzyma się pewnych schematów?
- Piast stara się grać, jak w zeszłym sezonie. Barisicia w ataku zastąpił Jankowski, mało gra Bartek Szeliga, bo miejsce w składzie ma Mokwa. Sama taktyka jest podobna, zmienili się wykonawcy. Środek zespołu jest taki sam. Moim zdaniem w tym sezonie Piastowi brakuje trochę szczęścia, które nie opuszczało nas w zeszłym sezonie. Dla przykładu w dramatycznych okolicznościach pokonaliśmy Legię, bo gola na 2:1 zdobył w ostatniej minucie Sasa Zivec. Wygraliśmy w Poznaniu z Lechem, choć było to spotkanie na remis. Wszystko w piłce widocznie się wyrównuje. Życzę Piastowi wszystkiego dobrego, bo jego miejsce jest w ekstraklasie.

Najważniejszą postacią w zespole Piasta jest Radek Murawski?
- Zdecydowanie tak! Ja w życiu nie spotkałem młodej osoby, która byłaby tak poukładana jak Radek i miała tak duży wpływ na drużynę. Jest dobrym człowiekiem, o dobrym charakterze. Takich ludzi nie poznaje się zbyt wielu w życiu. Przede wszystkim oddaje Piastowi serce na boisku.