Martin Nešpor: Jedziemy zagrać swoje / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Martin Nešpor: Jedziemy zagrać swoje 16 wrz

Martin Nešpor: Jedziemy zagrać swoje

Czeski napastnik zapowiada niedzielny mecz z Legią.

16 wrz 2016 13:37

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa



Pucharowa porażka Legii jakoś podziałała na piłkarzy Zagłębia?
- Legia doznała wysokiej porażki, ale niezręcznie mi oceniać postawę niedzielnych rywali. Liga Mistrzów to zdecydowani inny poziom, niż ekstraklasa. Zespół z Warszawy trafił do bardzo silnej grupy. Legia nie miała szczęścia, bo Borussia Dortmund to bardzo wymagający rywal. W tym roku Czesi nie mają swojego reprezentanta w Lidze Mistrzów, mimo że w tych rozgrywkach grają częściej, niż zespoły z Polski. Moim zdaniem występy w Lidze Mistrzów to olbrzymi kapitał dla każdego klubu, bo zdobywa się ogromne doświadczenia. Występy w europejskich pucharach podnoszą poziom sportowy zespołu.

W minionym sezonie, kiedy grałeś w Gliwicach, z Piastem zanotowałeś każdy możliwy wynik w pojedynkach z Legią.
- Zaczęło się od zwycięstwa, zagraliśmy bardzo dobry mecz w Gliwicach i pokonaliśmy Legię. Strzeliłem jedną z bramek, ale o naszej wygranej zadecydowało trafienie Saszy Żiwca z końcówki meczu. Skończyło się 2:1. Później w Warszawie zremisowaliśmy 1:1, bramkę strzelił dla nas Gerard Badia. Na koniec sezonu doznaliśmy bolesnej porażki, szkoda, ale taka jest piłka. Przed tym meczem mieliśmy jeszcze realną szanse na Mistrzostwo Polski. Odnieśliśmy sukces, ale zabrakło nam tej przysłowiowej "wisienki na torcie".

Zagłębie w rundzie finałowej starało się Wam pomóc, bo w Lubinie wygrało z Legią 2:0.
- (śmiech) I dlatego jestem teraz w Zagłębiu, żeby się odwdzięczyć za tę pomoc!

W ostatnim czasie zaszło sporo zmian w Legii. Liderami drużyny przestali być piłkarze, którzy w zeszłym sezonie wywalczyli tytuł mistrzowski.
-  Awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów sprawił, że potrzebne były wzmocnienia i rozbudowa kadry. Tak odbieram te kadrowe ruchy. Dla mnie najważniejsze jest jednak Zagłębie. My chcemy zdobywać punkty, wszyscy mamy tak poukładane w głowach. W każdej minucie mamy grać na sto procent, skupieni na realizowaniu swoich założeń. To, co dzieje się w Legii, to sprawa naszych najbliższych rywali. W Warszawie mają swój pomysł na prowadzenie drużyny, a my staramy się być lepsi.

Nemanja Nikolić to dobry napastnik?
- (śmiech) To już bardzo proste pytanie? Nikolić w minionym sezonie zdobył 26 bramek, to doskonały wynik!

To najważniejszy piłkarz Legii?
- Trzeba na niego bardzo uważać. Legia to duży my klub, mają wyrównaną kadrę. Jeszcze raz podkreślę, musimy się skupiać na sobie. Jak będziemy dobrze grali i realizowali swoją taktykę, będziemy punktowali.

Do Warszawy jedziecie po trzy punkty?
-  Znowu zadajesz łatwe pytania (śmiech). Każdy sportowiec chce wygrywać, nasza drużyna chce zwyciężać, robić punkty. Nie miałbym prawa mówić, ale nie chcę wygrać.

Gol Nespora na stadionie przy Łazienkowskiej, to idealny scenariusz na premierowe trafienie?
- Oczywiście, ale będę równie szczęśliwy, jeśli trafi Papadopulos i wygramy!