Martin Doležal: Wierzę w swoje umiejętności i ciężką pracę / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Martin Doležal: Wierzę w swoje umiejętności i ciężką pracę 11 sty

Martin Doležal: Wierzę w swoje umiejętności i ciężką pracę

W pierwszej rozmowie dla naszej strony internetowej Martin Doležal opowiedział nam o swoich pierwszych wrażeniach związanych z naszym Klubem, grze w reprezentacji Czech oraz o planach na najbliższe tygodnie. Zapraszamy na wywiad z nowym napastnikiem Miedziowych.

11 sty 2022 17:45

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Martin, witamy w Lubinie. Powiedz, jak przebiegały rozmowy z naszym Klubem?

- Kontaktował się ze mną Lubomir Guldan, jeszcze przed końcem rundy jesiennej z pytaniem czy nie chciałbym przyjść do Polski. Przystałem na jego propozycję i wtedy rozpoczęły się rozmowy pomiędzy klubami. Ostatecznie udało się dopiąć wszystko i teraz mogę pomóc w Lubinie osiągać jak najlepsze wyniki.

Masz blisko 300 meczów w czeskiej lidze. W swoim dorobku masz także ponad 80 goli i 25 asyst. Czy zatem możemy powiedzieć, że do Lubina trafia jedna z legend czeskiej ligi? Zajmujesz 11. lokatę w klasyfikacji kanadyjskiej w historii ligi.

- Osobiście nie nazwałbym się legendą. Przyznam się szczerze, że nie wiedziałem nawet o tym, bo nie śledziłem takich statystyk, ale jest to na pewno miłe. Miałem trzy sezony, w których zdobywałem ponad 10 bramek w każdym, dorzucając do tego po kilka asyst. Moja skuteczność zawsze dodawała mi sił i nie inaczej jest teraz.

Gdybyś miał opisać swój styl gry naszym kibicom, to co byś powiedział? Jakim typem napastnika jesteś?

- Jestem silnym napastnikiem nie bojącym się walki o piłkę. Myślę, że mam dobre ruchy w szesnastce rywala, co wielokrotnie dawało mi przewagę i przekładało się na celne strzały na bramkę przeciwników.

Można zakładać, że twoja skuteczność w ostatnich latach może być dobrym prognostykiem przed nadchodzącą rundą?

- Wiem, że klub szukał takiego właśnie zawodnika, który może zagwarantować pewną ilość bramek w sezonie. Myślę, że jestem takim zawodnikiem. Chcę pomóc KGHM Zagłębiu strzelając bramki, dzięki czemu osiągniemy dobre wyniki. Wierzę, że uda mi się szybko zaaklimatyzować i będę mógł pokazać się z jak najlepszej strony przez lubińską publicznością.

W reprezentacji Czech zagrałeś sześć razy, w tym debiutowałeś przeciwko Polsce. Jak wspominasz ten czas i mecz przeciwko naszej reprezentacji?

- Pamiętam, że pierwsze powołanie było dla mnie sporym zaskoczeniem, ale także wielkim wyróżnieniem. Miałem dobry okres w klubie, co zauważył również nasz selekcjoner i po raz pierwszy wtedy otrzymałem powołanie na zgrupowanie. Zgadza się, mój debiut w narodowych barwach był przeciwko Polsce. Dla mnie było to zupełnie niesamowite przeżycie. Mogłem zmierzyć się z takim piłkarzem jak Robert Lewandowski, co było dla mnie spełnieniem marzeń. Na razie udało mi się rozegrać sześć spotkań, ale chciałbym kiedyś jeszcze móc wyjść na boisko w koszulce narodowej.

Jesteś już po pierwszych treningach z naszą drużyną. Jakie są twoje wrażenia? Poznałeś już kolegów albo miałeś już okazję z kimś dłużej porozmawiać?

- Naturalnie najłatwiej było mi porozmawiać z Tomasem Zajiciem. Na pewno dla mnie ważnym jest, że rozumiem wasz język i to co ktoś do mnie mówi. Trochę gorzej z odpowiedziami z mojej strony, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Chce się szybko nauczyć waszego języka, by stopniowo coraz łatwiej komunikować się z resztą zespołu. Co do samych wrażeń, to stadion czy obiekty treningowe są bardzo dobre, a dodatkowo fakt, że do Czech mam dość bliską odległość, jest dla mnie na pewno pozytywem.

Ile czasu potrzebujesz, by udzielić pierwszego wywiadu w języku polskim?

- Trudno mi teraz powiedzieć (śmiech). Chęci oczywiście są, ale jak będzie to czas pokaże.

Jakie są twoje plany na najbliższe tygodnie, na obóz oraz pierwszy mecz ligowy przeciwko Legii Warszawa?

- Na pewno będę chciał się przygotować jak najlepiej, nie tylko do pierwszego meczu, ale także do całej rundy. Poza pracą zespołową, chcę skupić się również na pracy indywidualnej. Wierzę w swoje umiejętności i to, że uda mi się odpowiednio przygotować ciężko pracując na treningach i obozie. Myślę, że ważne będzie to jak wystartujemy, bo czeka nas trudne starcie z Legią.

Gdy do naszego Klubu przychodził Jakub Mares, też debiutował na wiosnę i też pierwszy mecz miał miejsce w Lubinie przeciwko Legii Warszawa. Udało mu się strzelić wtedy dwie bramki. Liczymy więc na podobny wynik w Twoim wykonaniu.

- Tak, udało mu się świetnie zadebiutować i nie chcę być gorszy od niego (śmiech). A tak już w pełni poważnie, to najpierw czeka nas wiele pracy. Wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji i skupiamy się na tym, by nie tylko w tym meczu, ale i w pozostałych zrobić dobre wrażenie i wygrywać.

Czego można Ci życzyć w barwach naszego Klubu?

- Na pewno dużo zdrowia, braku kontuzji oraz dobrych wyników, byśmy wszyscy oraz kibice byli zadowoleni.