Ekstraklasa
Marek, dzisiaj sroga lekcja od Rakowa, zwłaszcza w drugiej połowie meczu. Jak to wyglądało Twoim okiem?
- Na pewno dla nas jest to dla nas bardzo trudny moment patrząc na rozmiar tej porażki. Nic innego nam nie pozostaje jak zakasać rękawy i pracować dalej, by znów być w dobrej dyspozycji. Tak jak mówię, to nie jest łatwy dla nas moment, ale znamy też wartość naszej kadry i tylko dobrym podejściem, ciężką pracą możemy coś osiągnąć.
Przez większą część meczu wydawało się, że punkty w tym meczu są do zdobycia. Końcówka meczu okazała się jednak dla nas brutalna.
- Zgadzam się. Początek meczu był dla Rakowa, ale my otrząsnęliśmy się, zaczęliśmy stwarzać sytuacje i doprowadziliśmy do remisu. W przerwie mówiliśmy sobie, by zagrać z takim samym nastawieniem w drugiej połowie, ale niestety znów szybko straciliśmy gola. Chcieliśmy odrobić starty, ale z biegiem czasu traciliśmy kolejne bramki i przegrywamy wysoko.
Twoja bramka to bez wątpienia ozdoba meczu, pewnie cieszyłaby Cię jednak bardziej po zwycięstwie.
- To prawda. Jestem zawodnikiem ofensywnym i zawsze bramka mnie cieszy, ale niestety jest to tylko mały pozytyw patrząc na to jakim wynikiem zakończył się dzisiejszy mecz.