Ekstraklasa
Trenerze, jak po analizie oceni Pan ostatni mecz ze Stalą Mielec? Z perspektywy czasu jest to cenny punkt czy szkoda, że po czerwonej kartce rywala nie udało się zgarnąć pełnej puli?
- Jest to punkt, który z perspektywy czasu razem ze sztabem oceniliśmy jako zdobyty. Nie od dziś wiadomo, że Mielec to trudny teren do grania. Dodatkowo nasze ostatnie wyjazdy na Stal w trzech poprzednich sezonach kończyły się dla nas powrotem bez zdobyczy punktowej. Niedzielne spotkanie było dla nas ciężkie i musieliśmy sobie radzić z naszymi wewnętrznymi problemami. Oczywiście pod koniec graliśmy w przewadze jednego zawodnika, natomiast remis uważam za sprawiedliwy, bo wywieźliśmy punkt z trudnego terenu. Jest to istotne, ponieważ szukając korekt i zwycięstwa w drugiej połowie, nie baliśmy się wprowadzić młodych zawodników takich jak Patryk Kusztal czy Marcel Reguła z rocznika 2006, który zadebiutował na poziomie Ekstraklasy. Doliczamy ten punkt i przygotowujemy się do dalszych meczów.
Jesteśmy w trakcie intensywnego tygodnia. Przed derbami ze Śląskiem Wrocław zagramy w Pucharze Polski z Wartą Poznań. Co Trener może powiedzieć o tym zespole?
- Na pewno jest to drużyna z DNA do walki i dużej determinacji. Warta to spadkowicz, który utrzymał niektórych zawodników z Ekstraklasy. Mają trochę więcej czasu, by się przygotować do meczu z nami, ponieważ swój ostatni pojedynek rozgrywali w piątek w Chorzowie. Jesteśmy po analizie tego spotkania, jak również poprzednich meczów Warty. Mają pomysł na bronienie, są nastawieni na szczelną defensywę, stałe fragmenty gry i kontrataki. Spodziewamy się również tego, że jak to bywa w starciach pucharowych, przeciwnik będzie chciał zaskoczyć na początku. Być może wyjdą na nas wysoko i agresywnie. Przygotowujemy się w sposób zaplanowany, wiemy jak chcemy zagrać i wychodzimy po to, by awansować do kolejnej rundy.
Rozgrywki pucharowe znów pokazują, że faworyt często odpada z teoretycznie słabszym rywalem, jak chociażby Raków czy Lech. Będziemy musieli więc szczególnie uważać, bo Warta pomimo nie najlepszej postawy w lidze, na pewno będzie podwójnie zmotywowana.
- Zgadzam się, natomiast Warta ostatnio gra zdecydowanie lepiej. Ostatni mecz przegrali, ale ta seria, którą mieli wcześniej, przyniosła im sporo punktów. Oczywiście w rozgrywkach Pucharu Polski każdy może wygrać z każdym, co pokazała I runda i nasz mecz z Podbeskidziem, w którym drugoligowiec postawił nam trudne warunki. Awansowaliśmy po rzutach karnych, ale co ważne - przeszliśmy dalej. Przed nami drużyny, które biją się o wysokie cele w Ekstraklasie odpadały z teoretycznie słabszymi rywalami. Tak jak powiedziałem wcześniej, jedziemy na trudny teren zagrać mecz z wymagającym przeciwnikiem, bo w rozgrywkach Pucharu Polski nie ma łatwych pojedynków.
Puchar to też często okazja na grę dla zmienników i młodzieży. Sztab szkoleniowy planuje dać szansę zagrania w większym wymiarze czasowym zawodnikom, którzy ostatnio łapali mniej minut?
- Przygotowując się do meczu z Wartą z tyłu głowy mamy mecz derbowy, który rozegramy w poniedziałek, ale chcąc odpowiednio przygotować się do pojedynku ze Śląskiem zamierzamy najpierw dobrze zaprezentować się w Grodzisku. Jest to naturalne, że będziemy szukać zawodników, którzy mogliby wystąpić z Wartą, a nie grali wcześniej zbyt wiele. Do tego zmusza nas też sytuacja kadrowa, ponieważ borykamy się z kontuzjami podstawowych piłkarzy od dość dawna. Czwartkowego składu nie nazwałbym roszadami, ale jest to wybór wśród zawodników zdrowych i takich, którzy zagrają dobrze, dzięki czemu wrócimy z awansem do następnej rundy, co pozwoli nam odpowiednio się przygotować do poniedziałku. Nie rozmawiamy jednak tak szeroko o derbowym spotkaniu, z racji tego, że naszym kolejnym krokiem jest starcie z Wartą.