Łukasz Soszyński: Najważniejsze dla mnie jest dobro drużyny
Łukasz Soszyński, wychowanek KGHM Zagłębia Lubin, w tym sezonie został włączony do pierwszej drużyny. Były kapitan drużyny rezerw jeszcze nie zaliczył oficjalnego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale jak sam twierdzi, robi wszystko, by jego szansa nadeszła jak najszybciej. Zapraszamy na fragment rozmowy, którą przeprowadziliśmy przed meczem z Górnikiem Zabrze.
30 lip 2019 18:15
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Jak Twoim zdaniem wypadła inauguracja z Cracovią? Pomimo tego, że nie grałeś, to masz chyba jakieś własne przemyślenia dotyczące przebiegu meczu.
- Na pewno chcieliśmy wygrać to spotkanie, żeby dobrze zacząć ten sezon. Nie udało się, ale jak to się mówi, punkt zdobyty to punkt dodany. Trzeba to szanować. Do każdego meczu przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy.
Czego Twoim zdaniem zabrakło, żeby zdobyć pełną pulę z Cracovią?
- Było kilka niedociągnięć, ale już staramy się o tym zapomnieć. Mieliśmy analizę, staramy się wyciągnąć wnioski i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej.
***
Są już jacyś kandydaci, których widzisz wysoko w tabeli?
- Nie, myślę, że za szybko jeszcze na wyciąganie wniosków. Na pewno było kilka ciekawych występów drużyn, takich jak Jagiellonia czy Pogoń. Te ekipy zagrały naprawdę dobre spotkanie. Ale tak jak mówiłem, to nadal jest zbyt wcześnie na jakąś większą analizę kto w ogólnym rozrachunku będzie wysoko.
Skoro już wywołałeś Jagiellonię do tablicy, to drużyna, która przed sezonem mocno wzmocniła się w ofensywie. Przeciwko komu gra się ciężej – drużynie, z którą można iść na wymianę ciosów, czy łatwiej dominować przez całe spotkanie, licząc na błąd rywala?
- Szczerze? Grałem już z wieloma rywalami i nie jest to dla mnie tak istotne. Tyle różnych scenariuszy przeżyłem, że nie ważne kto stanie naprzeciwko nas, trzeba będzie sobie z tym radzić. Wiadomo, że dla kibica pierwsza opcja jest bardzo widowiskowa. My także chcemy dawać naszym fanom jak najwięcej radości, ale tak naprawdę, nikt do końca nie wie jak potoczy się spotkanie.
Wróćmy do tematu naszego klubu. Co Cię najbardziej zaskoczyło w pierwszym zespole „Miedziowych”?
- Jest wiele innych rzeczy niż w zespole rezerw. Mam wiele pozytywnych wrażeń z tego, co mnie tutaj spotyka. Nieważne czy jest to trening, sparing, czy teraz mecze ligowe. Na każdym kroku widać ogromny profesjonalizm i skupienie. Mogę nauczyć się wiele od doświadczonych zawodników i rozwinąć pod różnym kątem.
***
Cała rozmowa ukaże się w najnowszym numerze „Naszego Zagłębia”, które dostępne będzie już w środę 31 lipca.