Kalkulowanie? - U nas się pracuje!
Miedziowi przygotują się do kolejnego ligowego spotkania. W przyszłą niedzielę Zagłębie zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna i gwarantujemy, nic nie zostanie zaniedbane w przygotowaniach do tego spotkania. Lubinianie jadą na Lubelszczyznę zagrać kolejny dobry mecz.
15 mar 2016 12:01
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin
Udostępnij
Ekstraklasa
Efekty pracy
- Chcę widzieć Zagłębie tak grające, z taką pasją i zaangażowaniem. Można powiedzieć, że dziś odnieśliśmy zwycięstwo, które dało jeden punkt. Taka gra napawa optymizmem, ja nie chcę, żeby nam "udało" się wejść do ósemki, mamy awansować, jako drużyna dobrze grająca w piłkę. Chcę by wszyscy byli pewni, że zasługujemy na ósemkę i miejsce w górnej części tabeli nam się należy - po meczu z Pogonią Szczecin mówił trener Miedziowych Piotr Stokowiec.
Dziś fachowcy zgodnie chwalą Zagłębie za styl gry, "Miedziowi" w rundzie wiosennej prezentuje się bardzo dobrze, podopieczni Piotra Stokowca mają swój plan, który konsekwentnie realizują na boisku. Nikt w obozie lubinian nie zamierza jednak zwalniać, bo tylko ciężka praca prowadzi na szczyt i każdy członek naszego zespołu ma tego świadomość. Sam awans do czołowej ósemki w drużynie Zagłębia traktuje się jako jeden z elementów dłuższego procesu. Drużyna ma się rozwijać i tak właśnie się dzieje, a pozytywne opinie na temat gry "Miedziowych" oczywiście też potwierdzają progres.
Wiosna nasza
- Pracujemy z psychologiem Pawłem Habratem i zawodnicy bardzo fajnie reagują na kolejne zadania, które przed nimi stawiamy. Oczywiście są stałe cele, ale przy okazji wprowadzamy kolejne bodźce. Podobnie było w zeszłym sezonie, nikt w naszej szatni nie kalkulował, założyliśmy sobie cele, które konsekwentnie realizowaliśmy. Awans świętowaliśmy dopiero po ostatnim meczu. To tylko dowodzi, że jesteśmy świadomą drużyną - tłumaczy Łukasz Smolarow, II trener Zagłębia. Faktycznie w szatni Zagłębia nikt dziś nie kalkuluje. Drużyna przygotowuje się do meczu w Łęcznej, jest skoncentrowana i choć zawodnicy spodziewają się ciężkiego spotkania, myślą tylko o wygranej.
Dziś trening indywidualny
W normalnym tygodniu pracy trenerzy jeden dzień "oddają" zawodnikom do ich dyspozycji. Piłkarze mogą się zregenerować, skorzystać z pomocy fizjoterapeutów, nadrobić zaległości czy wzmocnić słabsze partie. I to już tradycja, że w klubie meldują się wszyscy! Od rana lubinianie ćwiczą z takim samym zaangażowaniem, jak w pozostałe dni. Próżno ich natomiast szukać na kozetkach fizjoterapeutów, raczej każdy myśli o następnym ligowym pojedynku i stara się jak najlepiej przygotować do meczu w Łęcznej, dokładając sobie obciążeń. Szatnia żyje, piłkarze chętnie się ze sobą spotykają i ta "jedność" przekłada się na ich boiskową postawę. - Angażują się również zawodnicy, którzy grają mniej lub wcale. Gwarantujemy, że i oni są gotowi do walki - stwierdza Łukasz Smolarow.