Ekstraklasa
Kacper jak duże jest rozczarowanie, bowiem w trzecim meczu z rzędu nie zdobywamy trzech punktów?
- Tak, chcieliśmy wygrać. Pierwsza połowa była niezła, ale w drugiej nie dołożyliśmy konkretów i dlatego przegraliśmy ten mecz.
Z czego to wynikało? Ze słabszej dyspozycji czy to Górnik Zabrze był dzisiaj taki mocny?
- Na pewno w drugiej połowie Górnik zagrał lepiej. Myślę, że zabrakło przede wszystkim wykorzystania sytuacji. Były strzały, okazje, ale nie potrafiliśmy dołożyć konkretu w postaci drugiego gola.
No właśnie, w drugiej połowie nasze akcje nie były tak groźne jak w pierwszej części gry.
- Tak, w pierwszej połowie lepiej to wyglądało. W przerwie powiedzieliśmy sobie, żeby dołożyć jeszcze z przodu. Niestety się nie udało. Ciężko coś o tym więcej powiedzieć.
Mamy dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale to nie jest jeszcze taka przewaga, że można być pewnym utrzymania, bowiem przed nami dość trudny terminarz.
- Nie powiedziałbym, że jest taki trudny. Wiadomo, każdy mecz jest ciężki, ale wszystkie spotkania są do wygrania, więc patrzymy do przodu. Uważam, że nie ma co się bać o spadek, bo jesteśmy taką drużyną, która wygra następne spotkanie i wszystko będzie szło do góry.