Kacper Chodyna: Mocno pracowałem na treningach i cieszę się, że dostałem kolejną szansę / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Kacper Chodyna: Mocno pracowałem na treningach i cieszę się, że dostałem kolejną szansę 26 sie

Kacper Chodyna: Mocno pracowałem na treningach i cieszę się, że dostałem kolejną szansę

Było trochę o ostatnim spotkaniu z Lechem, o tym co przed nami czyli piątkowym pojedynku z Wartą Poznań, a także o rywalizacji na pozycji prawego obrońcy. Zapraszamy na rozmowę z Kacprem Chodyną, 21-letnim zawodnikiem "Miedziowych".

26 sie 2020 15:30

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Kacper, za nami pierwsze spotkanie tego sezonu w PKO Ekstraklasie. Chyba nie dało się zacząć lepiej, niż zwycięstwem na własnym stadionie z Wicemistrzem Polski?

- Zgadzam się, że nie dało się zacząć lepiej. 3 punkty zawsze cieszą, tym bardziej, że Lech w końcówce tamtego sezonu prezentował się bardzo dobrze. Było widać, że z piłką radzą sobie bardzo dobrze, także nic tylko się cieszyć i oby tak dalej.

Jak już na chłodno oceniłbyś to spotkanie z Waszej strony?

- Długo wchodziliśmy w mecz, wydaję mi się, że nawet zbyt długo. Na początku mieliśmy kilka niepotrzebnych strat, przez co Lech się napędził, ale myślę, że z biegiem czasu coraz lepiej to wyglądało. Druga połowa była lepsza od pierwszej i dobrze, że potrafiliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

A jakbyś ocenił swój indywidualny występ?

- Podobnie jak drużyna, na początku sporo niepotrzebnych decyzji, ale druga połowa pokazała, że czułem się pewniej i grało mi się o wiele lepiej.

Czy spotkania z Lechem Poznań traktujesz w ramach szczególnej kategorii? Przez kilka lat byłeś przecież zawodnikiem Kolejorza.

- Na pewno troszkę inaczej się gra, chociażby z tego powodu, że są tam zawodnicy z którymi grałem od juniorów aż po rezerwy. Mało tego z Kubą Moderem czy Tymkiem Puchaczem dzieliliśmy nawet pokój. Świetną sprawą jest, że można zagrać przeciwko nim, a po meczu podziękować i porozmawiać o starych czasach.

Spodziewałeś się występu w inauguracyjnym meczu ligowym od pierwszych minut?

- Nie ukrywam, że po cichu na to liczyłem. Na obozie zagrałem z Pogonią Szczecin, później udało się w Pucharze Polski, także miałem to z tyłu głowy. Na treningach ciężko pracowałem i bardzo się cieszę z tego, że dostałem kolejną szansę od trenera Ševeli.

Jak zapatrujesz się na rywalizację z doświadczonym ligowcem na swojej pozycji, którym jest Jakub Wójcicki?

- Z pewnością mogę się dużo nauczyć i podpytywać jak zachowywać się w danych sytuacjach. Kuba już zagrał sporo meczów w ekstraklasie i swoje widział. Moje ustawienie nie zawsze jest najlepsze, dlatego mogę się od niego uczyć i czerpać z tego same korzyści.

Przed nami drugi mecz, tym razem z beniaminkiem z Poznania, który pozostawił po sobie dobre wrażenie po meczu z Lechią Gdańsk. Jakiego meczu się spodziewasz?

- Myślę, że Warta odda nam piłkę i będzie czekała na kontry. Na własnym boisku jesteśmy mocni, ale jak wspomniałeś, Warta dobrze się zaprezentowała w pierwszym spotkaniu, także spodziewam się trudnego spotkania dla nas, ale dobrego do oglądania przez kibiców. Myślę, że naszym zaangażowaniem przeciwko Lechowi zachęciliśmy ich do przyjścia w piątek na stadion. Pokazaliśmy, że zawsze walczymy do końca i z Wartą będzie podobnie.