Jiří Bílek | #RetroSylwetka
W kolejnej części naszego cyklu wspomnieniowego skupiliśmy uwagę na czeskim zawodniku, który występował w KGHM Zagłębiu przez dwa i pół roku. W tym czasie był jednym z kluczowych graczy lubińskiego zespołu, a jego duża wola walki sprawiła, że do dziś jest darzony sympatią przez większość kibiców „Miedziowych”. Przed Wami, Jiri Bilek. Zapraszamy!
23 kwi 2020 13:00
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Jiri przyszedł na świat 4 listopada 1983 roku w czeskiej Pradze. W stolicy kraju dorastał od najmłodszych lat, a już we wczesnym wieku rozpoczął pierwsze piłkarskie treningi w zespole miejscowej Sparty. W drużynie „Czerwonych” szkolił się przez jedenaście lat, występując w tym czasie w ekipach młodzieżowych. W celu zyskania cennego doświadczenia na poziomie seniorskim zawodnik został wypożyczony w lutym 2002 roku do SK Spolana Neratovice. Tam młody Bilek spędził półtorej sezonu, po czym powrócił do Sparty. Wciąż jednak nie mógł liczyć na grę w zespole ze stolicy, więc podjęto decyzję o ponownym wypożyczeniu piłkarza. Tym razem trafił do FK Chmel Blšany. W nowej drużynie Jiri z miejsca stał się ważną postacią, dzięki czemu regularnie pojawiał się na boisku. Po upływie roku, wysoka dyspozycja Czecha sprawiła, iż władze „Chmelaři” chciały za wszelką cenę zatrzymać u siebie utalentowanego gracza. Udało się to, bowiem Bilek został ostatecznie wykupiony ze Sparty. W dalszym ciągu imponował świetną formą, co niewątpliwie przyciągało uwagę reszty drużyn. W lutym 2006 roku chęć pozyskania zawodnika wyraził Slovan Liberec, który szybko dopiął transfer, a sam Jiri po rozegraniu rundy wiosennej w nowych barwach, mógł świętować swój pierwszy tytuł mistrza kraju. Z pewnością dużą zaletą piłkarza była jego uniwersalność. Bardzo dobrze radził sobie zarówno jako defensywny pomocnik jak i środkowy obrońca. Kilkukrotnie występował także na prawej stronie bloku defensywnego. W Slovanie szybko wywalczył sobie pewną pozycję w składzie, czego potwierdzeniem jest liczba rozegranych spotkań. Przez trzy lata gry w koszulce „Niebiesko-Białych” zabrakło mu tylko jednego meczu do osiągnięcia stu występów. Wraz z początkiem 2009 roku Bilek zdecydował się wyjechać z kraju, by przenieść się do niemieckiego 1.FC Kaiserslautern. Początek pobytu w Niemczech nie był jednak zbyt udany, gdyż Jiri grał głównie w rezerwach klubu. Miejsce w składzie wywalczył w kolejnym sezonie, kiedy Kaiserslautern występowało na poziomie 2. Bundesligi. Czech walnie przyczynił się do awansu zespołu na najwyższy szczebel ligowych rozgrywek, w których zadebiutował 21 sierpnia 2010 roku w wygranym starciu z FC Köln. Łącznie dla drużyny z kraju naszych zachodnich sąsiadów zagrał 51 razy.
Na początku stycznia 2012 roku Bilek zakończył swoją niemiecką przygodę i przeniósł się do KGHM Zagłębia. W Lubinie niemal z miejsca stał się zawodnikiem pierwszego składu, zyskując spore zaufanie w oczach ówczesnego trenera, Pavla Hapala. Debiutu w Ekstraklasie doczekał się już 19 lutego w meczu z Wisłą Kraków występując jako defensywny pomocnik pełniący rolę łącznika między obrońcami, a wyżej ustawionymi zawodnikami ofensywnymi. Jiri zagrał we wszystkich spotkaniach rundy wiosennej swojego pierwszego sezonu w barwach „Miedziowych”, strzelając także premierową bramkę na polskich boiskach w wygranym pojedynku z ŁKS-em Łódź. Kolejne rozgrywki okazały się być równie udane dla byłego pomocnika. Czech nie oddał miejsca w wyjściowej jedenastce i w całym sezonie ligowym opuścił tylko jedno spotkanie. Bilek był bardzo ważnym piłkarzem KGHM Zagłębia, stanowiącym trzon zespołu. Odpowiadał za konstruowanie akcji lubinian oraz przerywanie ataków rywali. Niestety, ostatni rok gracza spędzony w Lubinie zakończył się spadkiem KGHM Zagłębia do I ligi, jednak pomimo tego, Jiri został zapamiętany przez kibiców, przede wszystkim za walkę do samego końca. Doświadczony piłkarz doprowadził również „Miedziowych” do finału Pucharu Polski, w którym jako pierwszy podszedł do wykonania jedenastki w czasie serii rzutów karnych. Po zakończeniu sezonu 2013/14 Bilek odszedł z lubińskiego klubu występując łącznie w naszych barwach 81 razy, strzelając do tego jedną bramkę i trzy razy asystując.
Po opuszczeniu Polski, zawodnik powrócił do ojczystego kraju, w którym zasilił szeregi Slavii Praga. W zespole „Czerwono-Białych” zyskał opaskę kapitana i występował głównie na pozycji środkowego obrońcy. W sezonie 2016/17 wywalczył z drużyną drugi w swojej karierze tytuł mistrza kraju, a rok później dopisał na swoje konto triumf w Pucharze Czech. W 2018 roku Jiri podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery, jednak pozostał w Slavii pełniąc obecnie rolę jednego z członków kierownictwa klubu.
Jiri przez okres gry w KGHM Zagłębiu dał się poznać kibicom jako profesjonalista, który był w pełni zaangażowany w każdym meczu, walcząc o ostateczny rezultat do końcowego gwizdka sędziego. Oprócz tego, wnosił także do gry „Miedziowych” wiele jakości, często decydując o sile całego zespołu.