
Gwiazda Rywala | Ivi López
Już w poniedziałek o godzinie 19:00 KGHM Zagłębie Lubin podejmie na swoim boisku Raków Częstochowa w ramach 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Z pewnością gwiazdą naszego przeciwnika od kilku lat jest Hiszpan, Ivi Lopez. Zapraszamy do tekstu poniżej, w którym przybliżyliśmy sylwetkę piłkarza.
26 mar 2025 11:15
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Ivi López swoją piłkarską karierę rozpoczął w amatorskim klubie CU Collado Villalba na przedmieściach Madrytu. Mając piętnaście lat, dołączył do akademii Getafe CF, gdzie stopniowo piął się w hierarchii drużyn młodzieżowych, aż w końcu trafił do zespołu rezerw. Występując w trzeciej lidze, wyróżniał się na tle innych zawodników, co nie umknęło uwadze trenera pierwszej drużyny. W sezonie 2013/2014, podczas 30. kolejki, Cosmin Contra dał mu szansę debiutu w La Liga przeciwko Villarrealowi. Choć zaprezentował się solidnie, w kolejnych miesiącach balansował między pierwszym zespołem a rezerwami, częściej grając jednak w Segunda División B.
Niezadowolony z braku stabilnej pozycji w Getafe, López zdecydował się na przenosiny do zespołu Sevilla Atlético. Już w pierwszym sezonie pomógł drużynie wywalczyć awans do Segunda División, zdobywając dziewięć bramek jako środkowy napastnik i przyczyniając się do sukcesu zespołu w barażach. W kolejnych rozgrywkach potwierdził swoje umiejętności, notując m.in. dublety w starciach z RCD Mallorca oraz Realem Saragossa. Jego dobra forma nie umknęła uwadze silniejszych klubów, a największe zainteresowanie wykazało Levante UD, które ostatecznie sprowadziło go do swojej drużyny.
Levante UD, które właśnie wróciło do Primera División po rocznej nieobecności, potrzebowało wzmocnień w ofensywie. Wybór padł na dynamicznego i przebojowego Ivi Lópeza, który wydawał się idealnym kandydatem do roli skrzydłowego. Już na początku swojej przygody w nowym klubie Hiszpan pokazał się z bardzo dobrej strony. W drugiej kolejce, mimo zaledwie 25 minut spędzonych na boisku, zdołał zdobyć bramkę. Jeszcze większe wrażenie zrobił tydzień później, wpisując się na listę strzelców w prestiżowym starciu z Realem Madryt na Santiago Bernabéu.
Chociaż z czasem jego forma nieco osłabła, zarówno trener Juan Muñiz, jak i jego następca Paco López regularnie dawali mu szansę gry. W swoim pierwszym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej López wystąpił w 29 spotkaniach, zdobywając 4 gole i zaliczając 3 asysty – wynik, który z pewnością nie przynosił mu wstydu. Mimo solidnego debiutu w La Liga, nie znalazł się w planach klubu na kolejny sezon i został wypożyczony do Realu Valladolid. W kolejnych latach kontynuował serię tymczasowych transferów, reprezentując barwy Sportingu Gijón, SD Huesca i Ponferradiny.
Latem 2020 roku López zdecydował się na nowy kierunek w swojej karierze. Choć miał propozycje z klubów Segunda División, wybrał czteroletnią umowę z Rakowem Częstochowa. Jego transfer szybko okazał się strzałem w dziesiątkę – hiszpański ofensywny pomocnik błyskawicznie stał się kluczowym zawodnikiem drużyny, strzelając po dwa gole przeciwko Stali Mielec i Górnikowi Zabrze. Nie tylko zapewnił Rakowowi cenne punkty, ale także został wybrany najlepszym piłkarzem PKO Ekstraklasy w październiku. W kolejnych tygodniach nadal imponował formą, udowadniając, że może odegrać istotną rolę w taktycznych założeniach Marka Papszuna.
Znakomity początek nie był przypadkowy. Ivi López po pięciu latach w barwach Rakowa ma w swoim dorobku dwa trofea Pucharu Polski, dwa krajowe Superpuchary, Mistrzostwo Polski, a także indywidualne wyróżnienia jak: Piłkarz Roku 2022 czy Korona Króla Strzelców w sezonie 2021/2022. Jedynie rozgrywki 2023/2024 Ivi Lopez może uznać za stracone, bowiem w sparingu poprzedzającym sezon w Ekstraklasie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i wiadomo było, że do gry wróci najwcześniej za 6 miesięcy. Ostatecznie rozgrywki zakończył z czterema występami, a formę odbudował dopiero w obecnym sezonie. W 18 spotkaniach Ekstraklasy 2024/2025 zdobył pięć bramek oraz zaliczył pięć ostatnich podań. Jednak Ivi Lopez to nie tylko bramki i asysty. Warto wspomnieć choćby o fenomenalnej asyście drugiego stopnia ofensywnego pomocnika w ostatnim meczu z Legią Warszawa, kiedy to zagraniem piętą zwiódł dwóch przeciwników i otworzył drogę do bramki na 2:0. Łącznie w Rakowie Częstochowa trafiał do siatki przeciwników 54 razy, a także dołożył do tego 35 asyst w 135 rozegranych spotkaniach.
Mecz KGHM Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa już w poniedziałek o godzinie 19:00. Zapraszamy wszystkich Kibiców na stadion KGHM Zagłębie Arena!