Gramy o Puchar Polski! Czas na Koronę
Najpierw Jagiellonia, później Cracovia, teraz Korona. Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin idą przez rozgrywki pucharowe jak burza. W grze o prestiżowe trofeum pozostało już tylko osiem drużyn, więc Zagłębiu pozostały już tylko trzy kroki do zdobycia Pucharu Polski. Pierwszy to właśnie kielecka Korona. Przypominamy, że posiadacze karnetów na to spotkanie wchodzą za darmo!
25 paź 2017 12:35
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin
Udostępnij
Ekstraklasa
W walce o półfinał grać będą cztery pary. W trzech z nich faworyt jest dość wyraźny, bo mamy w nich do czynienia z parą ekstraklasowicz-pierwszoligowiec.
I tak Arka Gdynia zagra z Chrobrym Głogów, Legia Warszawa z Bytovią Bytów, a Górnik Zabrze z Chojniczanką Chojnice. Wszędzie różnica jest dość widoczna. Wyjątkiem jest tylko ostatnia z par, w której wpadli na siebie dwaj przedstawiciele Lotto Ekstraklasy - Zagłębie i Korona.
Tylko Ekstraklasa
Dla Miedziowych to jednak żadna nowość. We wszystkich dotychczasowych fazach rozgrywek trafiał im się ligowy rywal. Zaczęło się od Jagiellonii, którą podopieczni trenera Piotra Stokowca pokonali 2:1.
Jednak starcie z wicemistrzem Polski nie należało do najłatwiejszych, choć pozornie mogło tak się wydawać. Zaczęło się jeszcze w pierwszej połowie, gdy dobrą akcję wyprowadził duet Woźniak-Kubicki. Pierwszy zagrał drugiemu i "Kebsi" wpakował piłkę do pustej bramki.
Jagiellonii gra sypnęła się tuż po przerwie. Najpierw czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Kwiecień, a jeszcze w tej samej akcji gola na 2:0 strzelił Łukasz Janoszka, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego.
2:0 i gra w przewadze? To idealna sytuacja do tego, by kontrolować wynik i dowieźć wygraną do końca. I tak było, tyle że w doliczonym czasie gry bramkę dla Jagiellonii strzelił Novikovas i zaczęło się robić nerwowo. Na szczęście do wyrównania nie starczyło już czasu i Miedziowi dali radę awansować do kolejnej rundy.
A tam czekała już Cracovia, która po dogrywce wyeliminowała GKS Tychy. Tu też spacerku miało nie być, bo podopieczni Michała Probierza wobec niepowodzenia w lidze robili wszystko, by odbić sobie to w Pucharze Polski.
Obaj trenerzy do boju posłali najmocniejsze składy, ale mecz dość szybko się rozstrzygnął. Już w pierwszych 30 minutach bramki strzelili Jakub Świerczok, Bartłomiej Pawłowski i Bartosz Kopacz. 3:0 już na starcie to wynik, którego nie można było roztrwonić.
Szczególnie, że w drugiej połowie z boiska wyleciał Dytiatiew, który bandycko zaatakował Jarosława Kubickiego. Skończyło się więc na pewnym 3:0 i kolejnym awansie. A tam los przydzielił Zagłębiu Koronę Kielce.
Dwie dogrywki Korony
O ile Miedziowi swoje mecze 1/16 i 1/8 finału rozstrzygali na swoją korzyść w regulaminowym czasie gry, to Korona do awansu potrzebowała dwóch dogrywek.
Najpierw w Sosnowcu, gdy rywalem kielczan było tamtejsze Zagłębie. Nawiasem mówiąc - jedyne, które Koronie udało się wyeliminować w tej edycji Pucharu Polski.
Po 90 minutach było 0:0, a w dogrywce bramki dla kielczan zdobyli Elia Soriano i Mateusz Możdżeń. Zagłębie odpowiedziało tylko jednym trafieniem w samej końcówce, ale to było za mało.
Podobny scenariusz miał miejsce w kolejnej rundzie. W 1/8 finału z Wisłą Kraków również było 0:0, z tym, że Korona od 30. minuty grała w osłabieniu po czerwonej kartce Jakuba Żubrowskiego. Udało jej się jednak dotrzymać wynik do końca meczu i w dogrywce decydującego gola strzelił Djibril Pape Diaw.
Spotkanie to podopieczni Gino Lettieriego okupili sporą liczbą kartek. Oprócz wspomnianego Żubrowskiego napomniany został również m. in. Mateusz Możdżeń. A to oznacza, że tych dwóch piłkarzy w pierwszym meczu w Lubinie nie ujrzymy.
Losowanie półfinałów
Należy przypomnieć, że lepszy w dwumeczu Zagłębia z Koroną w półfinale zagra niekoniecznie z Arką lub Chrobrym, jak mogłoby to wynikać z drabinki. PZPN przed tą fazą rozgrywek przeprowadzi losowanie, w którym wyłoni pary półfinałowe.
Jest więc prawdopodobne, że w półfinale Zagłębie może zagrać np. z Legią Warszawa lub Górnikiem Zabrze.
O tym jednak będzie można myśleć dopiero po zakończeniu tej fazy rozgrywek. Najpierw trzeba uporać się z trzecim w tej edycji ekstraklasowym rywalem, czyli Koroną Kielce.
Ale Miedziowi już pokazali w tym sezonie, że potrafią pokonać "Złocisto-Krwistych". I to na wyjeździe, gdzie Korona zazwyczaj była bardzo trudna do pokonania. Możemy więc mieć nadzieję, że i tym razem w dwumeczu górą będzie Zagłębie, a najlepiej, gdy sprawę rozstrzygnie już w Lubinie, gdy kielczanie przyjadą osłabieni.
To może być jeden z bardziej istotnych meczów tej jesieni, dlatego zapraszamy wszystkich na stadion, by pomogli podopiecznym trenera Piotra Stokowca awansować do półfinału rozgrywek Pucharu Polski.
Przypominamy, że posiadacze karnetów na to spotkanie wchodzą za darmo!