Ekstraklasa
Jagiełło mecz z drużyną z Białegostoku rozpoczął w wyjściowym składzie. Jak zareagował na wybór trenera Mariusza Lewandowskiego?
- Nie było z mojej strony żadnego zaskoczenia. Cały tydzień ciężko trenujemy przygotowując się do meczu. Znaliśmy przypuszczalny skład i ciężko pracowaliśmy na miejsce na boisku. To nie tak, że trener w ostatniej chwili informuje nas o tym, kto będzie grał. Jesteśmy na bieżąco i wiemy czego możemy się spodziewać w danym tygodniu. Każdego dnia daję z siebie wszystko, żeby grać od pierwszych minut i żeby umacniać swoją pozycję w zespole.
Czego zabrakło drużynie z Lubina w odniesieniu zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu? - Skuteczności. Mieliśmy kilka sytuacji, w których mogliśmy zdobyć bramkę. W efekcie znowu sami sobie strzeliliśmy gola. Trzeba przyznać otwarcie, że to nie Jagiellonia stworzyła sobie akcję tylko to my popełniliśmy błąd. Wiadomo, że z trybun wszystko wygląda inaczej niż z perspektywy boiska, ale uważam, że w I połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Stosowaliśmy wysoki pressing i dominowaliśmy. Niestety po stracie bramki nasi rywale mądrze się ustawili i ciężko nam było zrobić cokolwiek, co pozwoliłoby wyrównać wynik - podsumował Jagiełło.