Dyrektor Wojciech Tomaszewski o planach pierwszej drużyny i Akademii
Zapraszamy do przeczytania obszernego wywiadu z nowym Dyrektorem Sportowym i Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie – Wojciechem Tomaszewskim, w którym poruszane są kwestie zarówno pierwszej drużyny KGHM Zagłębia Lubin, jak i Akademii.
10 gru 2024 13:38
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Jakie czynniki spowodowały, że zdecydował się Pan podpisać umowę z naszym Klubem?
- Myślę, że były dwa czynniki wiodące. Pierwsza rzecz to na pewno to, co można zaobserwować od dłuższego czasu czyli stawianie na młodzież. Mówię tutaj o pierwszym zespole i promowaniu młodych zawodników na boiskach Ekstraklasy. Drugim była z pewnością chęć dalszego rozwoju Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Myślę, że to były dwa główne czynniki, które spowodowały, że rozpocząłem pracę w Zagłębiu.
Pana zadania będą bardzo obszerne, czy może Pan przedstawić po krótce, na czym będzie się skupiał w codziennej pracy?
- Będę odpowiadał za działania I zespołu i Akademii KGHM Zagłębia. Jeżeli mówimy o funkcjonowaniu i współpracy z I drużyną, to z pewnością będzie to dbanie oraz realizacja przyjętej strategii sportowej Klubu, a także zapewnienie spójności w całej strukturze klubu od młodzieży w Akademii aż do I zespołu. Myślę też, że największym wyzwaniem i zarazem najbardziej obszernym etapem będzie praca szkoleniowa ze sztabem I zespołu i wsparcie pod kątem działań boiskowych dotyczących oceny gry zawodników. Współpraca również w zakresie polityki transferowej i to już w najbliższym okienku transferowym. Na pewno nadzorowanie skautingu seniorskiego. Jednak najważniejsza część mojej pracy będzie skupiać się na przygotowaniu i wprowadzaniu młodych zawodników do I zespołu przy współpracy z całym sztabem szkoleniowym KGHM Zagłębia. Natomiast w działaniach związanych z Akademią moją rolą będzie przygotowanie indywidualnej ścieżki rozwoju dla najzdolniejszych zawodników oraz nadzorowanie prac sztabów szkoleniowych wspólnie z trenerami koordynatorami.
W przeszłości był Pan pracownikiem Klubów Ekstraklasy oraz działał w strukturach PZPN na szczeblu młodzieżowym. Oznacza to, że ma Pan już spore doświadczenie w pracy z młodymi zawodnikami.
- Tak, można powiedzieć, że cała moja dotychczasowa przygoda z piłką to współpraca z młodymi ludźmi, zaczynając od Klubów piłkarskich jak Lech Poznań czy Warta Poznań. W Lechu jako trener pracowałem w najstarszych grupach młodzieżowych, a w Warcie na stanowisku Dyrektora Akademii oraz w roli II Trenera w I zespole w Ekstraklasie. Tak jak Pan wspomniał, w Polskim Związku Piłki Nożnej pracowałem w charakterze szkoleniowca drużyn młodzieżowych, ale także jako osoba, która brała czynny udział w projektach organizowanych przez PZPN, jak Talent PRO czy Future dla zawodników późno dojrzewających. Praca z młodymi ludźmi i ich przechodzenie do piłki seniorskiej nie jest mi obce i będziemy mogli to wspólnie kontynuować w Lubinie.
Z którymi zawodnikami z naszej drużyny miał już Pan okazje pracować?
- Zrobiłem sobie małą statystykę, bo trochę się tych chłopaków przez lata przewinęło. Zaczynając od Lecha, miałem okazję pracować z Dawidem Kurminowskim i Markiem Mrozem. W Warcie, jako II trener I drużyny, pracowałem z Kajetanem Szmytem i Aleksem Ławniczakiem. Pozostała grupa liczy 13 osób, więc nie chcę ich wszystkich wymieniać, by nikogo nie pominąć. Są to zawodnicy powoływani do młodzieżowych reprezentacji Polski a także w projekcie Talent PRO, a na co dzień występują w pierwszej bądź drugiej drużynie KGHM Zagłębia.
A czy miał Pan okazję spotkać się na drodze zawodowej ze szkoleniowcem Miedziowych, Marcinem Włodarskim?
- Tak, miałem już taką okazję właśnie podczas pracy w PZPN. Wspólnie z Trenerem Włodarskim prowadziliśmy kadrę Polski U-18 oraz spotykaliśmy się podczas zgrupowań w projektach Talent PRO czy Future.
Był Pan także członkiem Zarządu w Warcie Poznań. Czy takie doświadczenie przyda się w Pana pracy w Zagłębiu?
- Tak, myślę, że może bardzo się przydać w mojej pracy w Lubinie. Byłem członkiem Zarządu Fundacji Warty Poznań, która realizowała projekt Akademii Piłkarskiej Warty Poznań, ale też w ostatnim czasie byłem nieformalnym członkiem Zarządu i spotykałem się z Prezesem Klubu, Przewodniczącym Rady Nadzorczej, czy też innymi członkami zarządu. Głównymi tematami były wówczas strategiczne decyzje podejmowane w klubie.
Dzielił się Pan swoją wiedzą także z innymi dyrektorami sportowymi czy trenerami, ponieważ to także należało do Pana obowiązków w PZPN. Rozumiem, że skorzystają na tym też nasi obecni trenerzy Akademii.
- Myślę, że jak najbardziej. Nie tylko z mojego wsparcia, lecz także ze wsparcia osób, które wspólnie ze mną będą ten projekt rozwijać. Oczywiście, będę swoją wiedzą jak najbardziej służył wszystkim trenerom i chciałbym, by trenerzy z Akademii się rozwijali. Jeżeli mówimy o rozwijaniu zawodników, to nie sposób jest zapomnieć o rozwoju szkoleniowców. Sprawa jest prosta – jeśli chcemy mieć dobrych zawodników, musimy mieć dobrych trenerów. Na pewno będziemy organizowali różnego rodzaju szkolenia i warsztaty dla naszych trenerów. Będę chciał wprowadzić też w akademii program mentoringu, czyli opieki nad trenerami. Myślę, że jest to taki obszar deficytowy w szkoleniu prowadzonym w polskich klubach. Mam tu na myśli codzienne wsparcie, zwłaszcza młodych trenerów w ich pracy. Uważam, że trochę tego dzisiaj brakuje. Mówimy dużo o planach i ścieżkach rozwoju dla zawodników, a poniekąd zapominamy o tym w przypadku tych, którzy przyszłych piłkarzy wychowują. Jest to dla mnie bardzo ważna kwestia i będę to realizował przy wsparciu innych osób. Chciałbym, żeby nasi trenerzy korzystali z wiedzy swoich kolegów czy to z Polski, czy przede wszystkim z zagranicy.
Myślę również o stworzeniu projektu dla trenerów spoza klubu. Taki projekt realizowałem już w Warcie Poznań i teraz chciałbym go w podobny sposób przeprowadzić w Zagłębiu, w nieco bardziej rozbudowanej formie. Zakładałby on możliwość przyjazdu do nas trenerów z innych klubów, a także studentów po zakończonej nauce np. w Akademii Wychowania Fizycznego. Po takich stażach moglibyśmy zaoferować najbardziej wyróżniającym się trenerom pracę w Akademii, a może nawet i w I zespole KGHM Zagłębia przy funkcjach wspierających, jak np. trenerzy analitycy, trenerzy przygotowania motorycznego.
Wkracza Pan od razu w okres, który jest jednym z najciekawszych dla kibiców, a mianowicie zimowe okno transferowe. Na jakich pozycjach Klub będzie szukał wzmocnień i jaki jest profil idealnego kandydata na dane miejsce?
- Nie ukrywam, że przygotowując się do podjęcia pracy w Lubinie, poczyniłem rozmowy z trenerem Marcinem Włodarskim, ale także obserwowałem grę KGHM Zagłębia podczas meczów ligowych i pucharowych. Miałem okazję ocenić jakie deficyty są w zespole. Po mojej obserwacji stwierdzam, że drużyna potrzebuje wzmocnień na trzech pozycjach – środkowy obrońca, środkowy pomocnik, ale także zawodnik ofensywny mogący występować na pozycji napastnika. Patrzę też na model i sposób gry I zespołu i skupiając się na obrońcach, to na pewno będziemy szukali zawodników, którzy odnajdą się w filozofii i modelu gry, który zakłada granie w wysokim pressingu. Muszą być to szybcy i zwrotni obrońcy, ponieważ atakując bardzo wysoko zostawiamy przestrzeń za plecami obrońców i jesteśmy narażeni na długie podania. Kandydaci na tę pozycję muszą cechować się także dobrą grą w defensywie, odbiorze piłki i grze jeden na jeden.
W taktyce gry Zagłębia występuje trzech środkowych obrońców i trzech środkowych pomocników, a na tych pozycjach mamy na dzisiaj 4-5 zawodników. Uważam, że zespół wymaga uzupełnienia na tych pozycjach. Wiąże się to z tym, że piłkarze wyjeżdżają na zgrupowania reprezentacji narodowych, jak choćby Igor Orlikowski, który bardzo często gra tam większość minut i wracając z kadry, będzie nieraz potrzebował więcej wolnego. Zdarzają się też kontuzje, czy kartki, a chcielibyśmy mieć komfort przy wyborze kadry meczowej. Na pewno potrzebna jest też w drużynie rywalizacja. Jeśli chodzi o środkowych pomocników do naszej drużyny, to potrzebujemy piłkarzy charakteryzujących się bardzo dobrym pierwszym podaniem i przeglądem pola.
W temacie napastnika też jesteśmy świadomi, że liczba zawodników z formacji ataku, bo mówimy o dwóch napastnikach, musi liczyć więcej piłkarzy gotowych do zagrania od pierwszej minuty. Jeśli spojrzymy na obecną kadrę, to mamy na tę chwilę siedmiu zawodników, przy czym też są to piłkarze, którzy wyjeżdżają na zgrupowania swoich reprezentacji jak Sejk, Pieńko czy Mikołajewski, który jest młodym zawodnikiem. Do tego dochodzą Dawid Kurminowski, który niedawno wrócił po kontuzji i Kajetan Szmyt, który wciąż czeka na powrót. Patrzymy też w przyszłość i z pewnością nie będą to tylko transfery realizowane, by zakończyć sezon, ale również takie, które będą dla nas inwestycją w kolejny sezon. Następny musi wyglądać już zdecydowanie lepiej pod względem wynikowym i kadrowym. Chcielibyśmy, żeby w naszym zespole młodzi zawodnicy funkcjonowali obok doświadczonych piłkarzy o wysokich umiejętnościach, bo jesteśmy świadomi, że sami młodzi zawodnicy mogą nie gwarantować sukcesu.
Jak oceni Pan obecną sytuację KGHM Zagłębia Lubin?
- Patrząc na Klub i jego ambicje to miejsce, które dziś zajmujemy, z pewnością nie jest dla nas zadowalające. Uważam, że Zagłębie jest Klubem, który powinien i będzie aspirować o wyższe cele. Jeżeli mówimy o punktacji i patrzymy na coroczne osiągnięcia drużyn, to można powiedzieć, że jesteśmy w połowie drogi, bo tak się przyjęło, że przeważnie 38 punktów powinno zapewnić utrzymanie w Ekstraklasie. Nie jest to oczywiście regułą i z pewnością zgromadzone do tej pory 19 punktów nie pozwala nam myśleć o tym, że już na spokojnie się utrzymaliśmy. Myślę, że przed nami bardzo ważny okres przygotowania do rundy wiosennej i rozpoczęcia jej w pierwszych meczach ze zdobyczą punktową.
Mówił Pan o oknie transferowym, ale wielu zawodnikom 30 czerwca kończą się kontrakty. Czy zostały już podjęte rozmowy lub są w planach przedłużenia umów?
- Tak, z częścią zawodników ustalono już przedłużenia kontraktów, a z niektórymi takie rozmowy wciąż się toczą. Niebawem informacje na ich temat zostaną ogłoszone przez Klub. Oczywiście trudno dzisiaj mówić o nazwiskach, bo zostało jeszcze trochę czasu i nie chcemy też zdradzać naszej strategii.
W trudnym położeniu znajdują się także rezerwy KGHM Zagłębia Lubin, które opierają się na wielu młodych zawodnikach. Jaki jest plan na to, by utrzymać drugą ligę w Lubinie?
- Zdecydowanie będziemy chcieli walczyć o to, by się utrzymać w drugiej lidze. Jest to dla nas bardzo ważny element, zwłaszcza ze względów szkoleniowych. Odpowiedni poziom, środowisko i rywalizacja dla naszych młodych zawodników przechodzących z drużyn U-17 i U-19. Jeżeli mamy ich dobrze przygotować do seniorskiej piłki, to bardzo ważne jest to, by mogli rywalizować z jak najmocniejszymi rywalami. Końcówka rundy w wykonaniu drugiego zespołu pozwala patrzeć optymistycznie na to, co może dziać się na wiosnę, ponieważ w trzech ostatnich meczach zdobyli sześć punktów. Ta różnica nie jest bardzo duża, bo do pierwszego miejsca nad kreską są to dwa punkty, a kolejnego cztery oczka. Jesteśmy świadomi tego, że funkcjonowanie tego zespołu wymaga także pewnych korekt i mamy wstępny plan jak to zrealizować.
Jak oceni Pan infrastrukturę Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie i czy jest coś, co chciałby Pan zmienić w jej funkcjonowaniu już na początku?
- Na infrastrukturę nie będę narzekał, bo myślę, że jest to absolutny top, jeśli chodzi o Polskę. Nie możemy wymagać jeszcze dodatkowych cudów, ale wiem, że w planach jest rozbudowa infrastruktury. Ma powstać hala i boisko ze stadionem, gdzie swoje mecze będą rozgrywały drużyny młodzieżowe. To będą dodatki do już świetnej infrastruktury, którą mamy obecnie w Klubie. Jeśli chodzi o funkcjonowanie Akademii, to tak jak już powiedziałem, na pewno wsparcie dla trenerów, ale też ich zawodników. Chciałbym także, żeby trenerzy nie budowali zespołów, ale patrzyli indywidualnie na swoich zawodników. Mam też pewne pomysły jak zmienić funkcjonowanie trenerów, tak żeby przepływ informacji na temat wyróżniających się zawodników w zespołach był między Akademią a I zespołem jak najlepszy. W moim pomyśle i w mojej filozofii najważniejsze jest to, by zawodnik był jak najlepiej przygotowany indywidualnie do dalszej kariery. Ja dzisiaj tego doświadczam poprzez rozmowy z byłymi podopiecznymi. Nie rozmawiamy o tytułach czy sukcesach drużynowych, ale na temat tego, jak się rozwijali. To także będę chciał przenieść na naszą Akademię w Lubinie.
Jakie zadania zostały postawione przed Panem w pierwszej kolejności oraz czego możemy Panu życzyć na zbliżający się czas?
- Na pewno na początek czeka mnie duże wyzwanie, jakim jest okienko transferowe i jesteśmy świadomi tego, że niebawem trzeba będzie rozpocząć proces wzmacniania pierwszego zespołu. Oczywiście znamy dobrze rynek i wiemy, jakie są nasze priorytety, które ustaliliśmy w porozumieniu z działem skautingu i sztabem pierwszego zespołu. Jesteśmy też świadomi tego, że ruchy w pierwszym zespole pociągną za sobą następstwa w drugim. Dzisiaj, jeżeli mielibyśmy szerszą kadrę w jedynce, to niektórzy zawodnicy w większym wymiarze czasu gry mogliby wspierać zespół rezerw na drugoligowych boiskach. Pokazała to liga, że wielu z tych chłopaków, kiedy grało w drugiej lidze, to wyniki były takie jak byśmy chcieli. Myślę, że runda wiosenna będzie dla nas także przetarciem przed kolejnym sezonem, bo nie ukrywam, że dla nas najważniejszym celem jest to, by już od kolejnego sezonu mieć inną jakość i z sukcesem realizować założone plany. Tak jak powiedziałem, moim zdaniem Zagłębie jest Klubem, które zasługuje na zdecydowanie wyższe miejsce niż do tej pory.